Śmierć kota po sterydzie
Dzień dobry, czy spotkał się ktoś z leczeniem zapalenia tchawicy u kota sterydem? W dniu wizyty dostał zastrzyk Dexafort 0,3ml i doxybactin 1/4 tabletki na dzień przez 12 dni + kapsułki vetomune. Lekarz powiedział ze dostał zastrzyk przeciwzapalny ale nie powiedział ze to steryd. Podczas kuracji objawy zapalenia tchawicy ustąpiły - sporadyczny kaszel, o czym wet został poinformowany w dniu wizyty kontrolnej po 12 dniach, powiedziałam ze jedynie w tym właśnie dniu raz zakasłał. Na wizycie kontrolnej po 12 dniach kotu podano znowu Dexafort w tej samej dawcę. Niestety w moim przypadku skończyło się to tragicznie. Po powrocie kot położył się na boku i oddychał z otwartym pyszczkiem, wstawal i głośno miałczał, zrobił pod siebie kupę i siku, szybko wróciliśmy do weta dostał adrenalinę i wykonano reanimacje - niestety bez skutku, kot odszedł. Z wetem będę dopiero na ten temat rozmawiać. Ale powiedzial ze być może był to zator lub wstrząs anafilaktyczny. Zastanawia mnie czy leczenie sterydem było w ogóle w tym przypadku zasadne czy nie powinno się najpierw zastosować innych środków, a dopiero w przypadku braku poprawy sięgnąć po steryd. Czy ten drugi zastrzyk z tragicznym skutkiem zaostrzył jakies niezdiagnozowane problemy z sercem/ krążeniem? Weterynarz nie mówił ze to steryd a ja zaufałam i nie sprawdzałam co to takiego dokładnie... na innym forum ktoś mi odpisał ze steryd może doprowadzić do zatoru nawet jeśli kot nie chorował na serce czy to prawda ? Jestem załamana, poszłam z kotem do lecznicy żeby mu ulżyć a wróciłam bez kota. Wychodzi na to ze jeśli lekarz wybrałby lek przeciwzapalny niesterydowy to mój kot by żył.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 27 gości