Możliwość zarażenia się wścieklizną od kota

Dyskusje o chorobach, ich leczeniu, oraz profilaktyce.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

WuWujo
Posty:2
Rejestracja:24 października 2023, 15:57

24 października 2023, 16:13

Witam,

Jest na forum trochę tematów odnośnie wścieklizny, ale chyba, żadne nie rozwiał moich wątpliwości.
Sytuacja z niedzieli, wracaliśmy z długiej podróży i pojawiły się problemy z samochodem, więc musieliśmy się zatrzymać w pobliskiej wsi i poprosiliśmy o pomoc gospodarza z pobliskiego domu.
W tym czasie dziecko wyszło z auta i głaskało kotka na tym podwórku. Po powrocie do domu uświadomiłem sobie, że nie mam pewności czy kot był kotem tego gospodarza (prawdopodobnie tak ponieważ obok domu była rozrzucona karma dla kota) i przede wszystkim czy był szczepiony.
Kot na pewno nie ugryzł, anie nie zadrapał dziecka, Kot zachowywał się normalnie jak typowy kot, łasił sięi dał się głaskać. Jedynie co też dotarło do mnie dopiero w domu lizał sierść, którą dziecko głaskało. Niestety nie przyszło mi do głowy, żeby od razu umyć rączki dla dziecka. Wkładało ono, jak to małe dziecko te rączki do buzi i do noska. Na górnej wardze dziecko miało małą ranę (strupek) dzień wcześniej rozcięło wargę. Niestety nie mam ani telefonu do gospodarza, żeby dopytać o kota, a odległość jest na tyle duża że nie jestem w stanie tam podjechać teraz. Zdarzenie miało miejsce na terenie gdzie w tym roku nie odnotowano wścieklizny (podlasie gmina: grodzisk).
Wiem

Wydaje mi się że w takim przypadku ryzyko jest mało lub bliskie zeru, ale wolę zapytać.
Także pytam.
Czy ryzyko zarażenia jest duże?
Czy w takim wypadku należy zgłosić się do lekarza po szczepionkę dla dziecka?

Być może jest to niezasadna obawa, ale jeżeli chodzi o tak groźną chorobę myślę, że żadne pytanie nie jest głupie.
Przy okazji może odpowiedź lekarzy rozwieje nie tylko moje, ale też wątpliwości innych osób.
Także proszę o zrozumienie, nawet jeżeli pytanie wyda się głupie, a tym bardziej, że dotyczy to dziecka.

Z góry dziękuję za odpowiedź.
Pozdrawiam
Vet4u
Posty:817
Rejestracja:08 lipca 2022, 18:43

24 października 2023, 21:08

Witamy,
W Polsce na ten moment nie ma obowiązku szczepienia kotów na wściekliznę, więc minimalne ryzyko zawsze istnieje. Jednak warto zauważyć, że zarazić można się od kota, który wykazuje już objawy. Są one początkowo dość niespecyficzne, ale widoczne m.in. gorączka, wokalizowanie i miauczenie, biegunka lub zaparcia oraz zmiana zachowania. Następnie pojawia się faza agresywności, która rozwija się finalnie w porażenną. Wątpliwe jest aby kot chory na wściekliznę łasił się oraz wykazywał chęć kontaktu z obcymi ludźmi.
Jeżeli podejrzewane jest, że zwierzę jest chore należy przekazać je lekarzowi weterynarii w celu przeprowadzenia obserwacji, czy wykazane zostaną objawy.
Do samego zakażenia potrzebna jest droga wejścia dla wirusa wraz z śliną zwierzęcia, np. przez ugryzienie, otwartą ranę.
Trudno w takiej sytuacji udzielić dobrej rady, jednak jeśli obawy są duże zawsze warto omówić to z lekarzem rodzinnym.
Pozdrawiamy serdecznie,
Zespół Vet4u
WuWujo
Posty:2
Rejestracja:24 października 2023, 15:57

25 października 2023, 14:32

Witam,

Dziękuję za szybką, szczegółową odpowiedź.
Rozumiem w takim razie, że ryzyko jest minimalne.
W internecie jest mnóstwo informacji często niestety różniących się od siebie. I tutaj powstaje pytanie.
1. Według niektórych źródeł z internetu kot może zarażać na 3 dni przed wystąpieniem objawów klinicznych. Tutaj państwo piszecie, że kot zaraża w momencie wystąpienia objawów. Chciałbym tutaj uściślić jak to w takim razie wygląda?
2. Jak to jest z zarażeniem przez błony śluzowe ust lub nosa przy dotknięciu śliny zwierzęcia?
Swoją drogą, dziwię się, że ludzie nie szczepią kotów wychodzących.
Tak z ciekawości czy zespół Vet4you (lekarze weterynarii) może przedstawić ile razy i z jakimi zwierzętami domowymi/hodowlanymi zetknął się podczas swojej kariery zawodowej z przypadkami wścieklizny?
Czy są gdzieś dostępne szczegółowe statystyki dla Polski odnośnie wścieklizny zebrane w jednym miejscu? W internecie trochę tego jest, ale mam wrażenie, że nie jest to dostępne w prosty i przystępny sposób.
Na wszelki wypadek chyba tak jak Państwo radzą skonsultuję moją sprawę z lekarzem rodzinnym.

Pozdrawiam.
Vet4u
Posty:817
Rejestracja:08 lipca 2022, 18:43

26 października 2023, 11:38

Witamy,
Na początku chcemy rozwiać pewną nieścisłość, a mianowicie Zespół Vet4u to studenci weterynarii, nie lekarze, mamy to zaznaczone w opisie ;)
Jeśli chodzi o znalezienie statystyk związanych ze wścieklizną, polecamy odwiedzić stronę:
Zawarte tam informację będą najbardziej wiarygodne.
Jeśli natomiast chodzi o Pana pytania warto zapoznać się z tym artykułami:
https://www.cdc.gov/rabies/transmission/body.html
https://www.humanesociety.org/resources ... ing-rabies
Zazwyczaj mówi się, że wraz z pierwszymi objawami wirus pojawia się w ślinie, ponieważ musi dostać się do mózgu oraz ślinianek. Badania przeprowadzane na psach, kotach i fretkach wykazały, że wirus wścieklizny może być wydalany ze śliną zakażonych zwierząt na kilka dni przed ujawnieniem się choroby, jednak wydalanie wirusa może być sporadyczne, a względna ilość może znacznie zmieniać się w czasie, przed i po wystąpieniu objawów klinicznych, co wypływa na możliwość zakażenia.
Szczepienia kotów na wściekliznę, choć nieobowiązkowe są zalecane w niektórych rejonach Polski, szczególnie jeśli wystąpił tam potwierdzony przypadek. Jednak niektórzy właściciele, zwłaszcza kotów wychodzących szczepią swoich pupili.
Najtrudniejszym aspektem wścieklizny jest brak konkretnej metody przyżyciowej diagnozy aby 100% ją potwierdzić.
Jak już wcześniej wspomnieliśmy, w przypadku podejrzenia zwierzęcia o wściekliznę należy przeprowadzić szczegółową obserwację oraz skontaktować się z powiatowym lekarzem weterynarii.
Pozdrawiamy serdecznie,
Zespół Vet4u
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 28 gości