Ropień
: 31 października 2023, 21:33
Mam taki problem, który nie daje mi spać. U mojego kota nie obserwowałam żadnych objawów typu apatia, brak apetytu etc. Trzy dni temu zauważyłam natomiast mokrą sierść w jednym miejscu i wylizywał sobie taką ranę jak na zdjęciu. Kot jest puchaty, podejrzewam, ze to ropień, którego nie zauważyłam, nie dawał objawów i teraz pękł... Niemniej jednak oczywiście wiem, ze powinien to lekarz obejrzeć, ale z racji wiadomego święta i faktu, ze przebywam u rodziców, nie mam dostępu do mojego weta, a tutaj gdzie jestem jest problem z tym i raczej nikt mnie nie potraktuje poważnie. Zaraz po tym jak zauważyłam ranę, polałam ją wodą utlenioną.
Mam w związku z powyższym dwa pokorne pytania i byłabym szczęśliwa gdyby zechciał mi ktoś pomóc, ukierunkować. Pierwsze: czy to faktycznie wygląda na pęknięty ropień? Nie wiem, odchodzę od zmysłów, ze może jakiś psychopata strzelał do mojego kota z wiatrówki, gdy ten biegał po ogrodzie, ale nie wiem jak wygląda rana postrzałowa. Druga sprawa: po tych dwóch dniach jest tam teraz strupek, kota to nie boli ale wyczuwalny jest w tym miejscu guzek. Co powinnam zrobić? Szukać przychodni na szybko czy można zaczekać do piątku na naszego veta? Kot radosny, energiczny, ma apetyt i nie wygląda na chorego. Nie ochrania tego miejsca, leży na tym boku, przeciąga się etc.
Mam w związku z powyższym dwa pokorne pytania i byłabym szczęśliwa gdyby zechciał mi ktoś pomóc, ukierunkować. Pierwsze: czy to faktycznie wygląda na pęknięty ropień? Nie wiem, odchodzę od zmysłów, ze może jakiś psychopata strzelał do mojego kota z wiatrówki, gdy ten biegał po ogrodzie, ale nie wiem jak wygląda rana postrzałowa. Druga sprawa: po tych dwóch dniach jest tam teraz strupek, kota to nie boli ale wyczuwalny jest w tym miejscu guzek. Co powinnam zrobić? Szukać przychodni na szybko czy można zaczekać do piątku na naszego veta? Kot radosny, energiczny, ma apetyt i nie wygląda na chorego. Nie ochrania tego miejsca, leży na tym boku, przeciąga się etc.