Nowotwór płuc
: 24 września 2024, 09:24
Proszę o radę.
7 lat temu adoptowaliśmy pieska ze schroniska. Pies w chwili obecnej ma około 12 lat, średniej wielkości, kundelek. Od około półtora miesiąca zaczął kaszleć i dusić się, jakby próbował coś odkrztusić. Odkąd pamiętam pies co jakiś czas chorował na zapalenie płuc (wcześniej weterynarz tylko go osłuchiwał, nigdy nie miał rtg), dostawał zastrzyki, antybiotyk na tydzień i kaszel przechodził. Tym razem jednak udaliśmy się do innego weterynarza, który zlecił pieskowi rtg płuc, w którym potwierdził zapalenie płuc i zwapnienia na płucach (być może po przebytych wcześniej zapaleniach), nie wykluczając, że te zmiany mogą być również nowotworowe. W tymże badaniu rtg stwierdzono również powiększenie serduszka. Wykluczono zapadanie tchawicy. Dostał antybiotyk na 3 tygodnie, furosemid i zalecenie wykonania echa serca. Psu niestety po skończeniu antybiotyku się nie polepszyło. Wykonaliśmy echo serca – prawidłowe. Udaliśmy się na kontrole do lecznicy – ponowne rtg płuc – żadnej poprawy. Następny antybiotyk na kolejne dni. Pies nadal się dusił. Następna kontrola – zmieniony antybiotyk na kolejne 3-4 tyg w zależności od poprawy. Pies nadal się dusi, kaszle. Antybiotyk co prawda przyjmuje dopiero tydzień. Poza tym kaszlem u psa nie zaobserwowaliśmy zmiany zachowania, apatii. Pies chętnie je, pije, jest radosny. Nie wiemy jednak co robić dalej. Psu nie przechodzi po lekach, a w godzinach wieczornych i rannych kaszel się nasila. Jak pomóc psu i co zrobić? Czy zaczerpnąć porady innego weterynarza? Obawiamy się najgorszego.
7 lat temu adoptowaliśmy pieska ze schroniska. Pies w chwili obecnej ma około 12 lat, średniej wielkości, kundelek. Od około półtora miesiąca zaczął kaszleć i dusić się, jakby próbował coś odkrztusić. Odkąd pamiętam pies co jakiś czas chorował na zapalenie płuc (wcześniej weterynarz tylko go osłuchiwał, nigdy nie miał rtg), dostawał zastrzyki, antybiotyk na tydzień i kaszel przechodził. Tym razem jednak udaliśmy się do innego weterynarza, który zlecił pieskowi rtg płuc, w którym potwierdził zapalenie płuc i zwapnienia na płucach (być może po przebytych wcześniej zapaleniach), nie wykluczając, że te zmiany mogą być również nowotworowe. W tymże badaniu rtg stwierdzono również powiększenie serduszka. Wykluczono zapadanie tchawicy. Dostał antybiotyk na 3 tygodnie, furosemid i zalecenie wykonania echa serca. Psu niestety po skończeniu antybiotyku się nie polepszyło. Wykonaliśmy echo serca – prawidłowe. Udaliśmy się na kontrole do lecznicy – ponowne rtg płuc – żadnej poprawy. Następny antybiotyk na kolejne dni. Pies nadal się dusił. Następna kontrola – zmieniony antybiotyk na kolejne 3-4 tyg w zależności od poprawy. Pies nadal się dusi, kaszle. Antybiotyk co prawda przyjmuje dopiero tydzień. Poza tym kaszlem u psa nie zaobserwowaliśmy zmiany zachowania, apatii. Pies chętnie je, pije, jest radosny. Nie wiemy jednak co robić dalej. Psu nie przechodzi po lekach, a w godzinach wieczornych i rannych kaszel się nasila. Jak pomóc psu i co zrobić? Czy zaczerpnąć porady innego weterynarza? Obawiamy się najgorszego.