Witam.
Dzisiaj odebrałam wyniki badania krwi mojego sześcioletniego kocurka(kastrat). Czy mógłby mi ktoś pomóc w interpretacji wyników...dla mnie to czarna magia a wizytę u weterynarza mam dopiero w czwartek...chciałabym już coś niecoś wiedzieć...proszę o pomoc.
Oto wyniki badania (robione w "ludzkim" laboratorium.)
Rozmaz krwi obwodowej:
Neutrof.Pałeczki 2.00%
Neutrof.Segment 33.00%
Limfocyty 30.00%
Monocyty 35.00%
Morfologia:
WBC 41.88 10e3/uL
RBC 5.50 10e6/uL
HGB 29.10 g/dL
HCT 27.80%
MCV 50.50 fL
MCH 52.80 pg
MCHC 104.50 g/dL
RDW 18.30%
PLT 526.00 10e3/uL
MPV 17.80 fL
ALAT(GPT) 80.00 U/L
ASPAT(GOP) 110.00 U/L
AMYLAZA 734.00 U/L
FOSFOR NIEORG. W SUROWICY 7.00 mg/dl
FOSFATAZA ZASADOWA 50.00 U/L
KREATYNINA W SUROWICY 2.00 mg/dl
MOCZNIK W SUROWICY 50.00 mg/dl
POTAS 5.30 mmol/l
SÓD 147.00 mmol/l
Proszę o interpretację wyników badania krwi
-
atusia
Jejciu z wrażenia zapomniałam dodać, że weterynarz podejrzewa FIP 
Puszek jest kotkiem niewychodzacym, prócz niego mam jeszcze dwa inne koty, które nie wygladają na chore.
Puszek od jakiegoś czasu nie ma apetytu. Ma odruchy wymiotne, wymiotuje slinką pomimo, że coś zje. Wody nie chce pić. Często się slini i tak dziwnie mlaska. Wet ogladał go i podobno wszystko w porządku z jamą ustną (we wrześniu miał zabieg usuwania kamienia nazębnego)
Prócz tego niepokojacym objawem jest powiększona i guzowata nerka jak to wet określił...badał go namacalnie. Ma też powiększone węzły chłonne, temperatura 39.5
Bardzo proszę o interpretację wyników...czy z moim Puszkiem jest aż tak źle...czy to rzeczywiście moze być FIP???
Puszek jest kotkiem niewychodzacym, prócz niego mam jeszcze dwa inne koty, które nie wygladają na chore.
Puszek od jakiegoś czasu nie ma apetytu. Ma odruchy wymiotne, wymiotuje slinką pomimo, że coś zje. Wody nie chce pić. Często się slini i tak dziwnie mlaska. Wet ogladał go i podobno wszystko w porządku z jamą ustną (we wrześniu miał zabieg usuwania kamienia nazębnego)
Prócz tego niepokojacym objawem jest powiększona i guzowata nerka jak to wet określił...badał go namacalnie. Ma też powiększone węzły chłonne, temperatura 39.5
Bardzo proszę o interpretację wyników...czy z moim Puszkiem jest aż tak źle...czy to rzeczywiście moze być FIP???
po wynikach ogólnych jakie tu przedstawiasz nikt nie rozstrzygnie czy to jest FIP. Niemniej to zwierzę ma bardzo poważne problemy zdrowotne . Powinnaś PILNIE udać się do lekarza , bo bardzo niepokojąca jest wysoka leukocytoza u tego kota. Oczywiście inne wyniki też są pozawyżane , ale trzeba PILNIE działać celem ustalenia tak wysokiej leukocytozy.
-
atusia
Witam i dziękuję Panie Jarku za odpowiedź.
Niestety, ale mój wet ma urlop, przyjedzie jutro czyli w czwartek więc...
W dniu w którym Puszek miał pobieraną krew dostałam od weta receptę na antybiotyk (Amotaks) i kazał podawać go 2x dziennie. Prócz tego nawodnił go troszkę płynem ringera oraz podał mu nospę w zastrzyku...ale to wszystko po badaniu krwi jak wcześniej wspomniałam, z uwagi na to by nie sfałszować wyników. Obecnie Puszek jest nadal na antybiotyku i mam go stosowac do czwartku włącznie czyli do wizyty.
Jest troszkę poprawy, kicius więcej je, zaczął pić i mniej się ślini, ale cały czas duzo spi.
Jeśli chodzi o FIP to już po pierwszej wizycie wet stwierdził, że to może być ta choroba, ponieważ coraz więcej ma takich przypadków w swoim gabinecie. Dodał jeszcze, że jeśli byłby to FIP to w postaci suchej, płyn nie zbiera się w jamie brzusznej....aż dziwię się czemu od początku aż tak tragiczna diagnoza Były równiez podejrzenia w kierunku białaczki...
Jutro rano mam wizytę...aż sie boję...dam znać co postanowiono i jakie sa rokowania.
Jeszcze raz bardzo dziękuje za odpowiedź.
Niestety, ale mój wet ma urlop, przyjedzie jutro czyli w czwartek więc...
W dniu w którym Puszek miał pobieraną krew dostałam od weta receptę na antybiotyk (Amotaks) i kazał podawać go 2x dziennie. Prócz tego nawodnił go troszkę płynem ringera oraz podał mu nospę w zastrzyku...ale to wszystko po badaniu krwi jak wcześniej wspomniałam, z uwagi na to by nie sfałszować wyników. Obecnie Puszek jest nadal na antybiotyku i mam go stosowac do czwartku włącznie czyli do wizyty.
Jest troszkę poprawy, kicius więcej je, zaczął pić i mniej się ślini, ale cały czas duzo spi.
Jeśli chodzi o FIP to już po pierwszej wizycie wet stwierdził, że to może być ta choroba, ponieważ coraz więcej ma takich przypadków w swoim gabinecie. Dodał jeszcze, że jeśli byłby to FIP to w postaci suchej, płyn nie zbiera się w jamie brzusznej....aż dziwię się czemu od początku aż tak tragiczna diagnoza
Były równiez podejrzenia w kierunku białaczki...Jutro rano mam wizytę...aż sie boję...dam znać co postanowiono i jakie sa rokowania.
Jeszcze raz bardzo dziękuje za odpowiedź.