właśnie szłam sie ubierać i jechać z moim kotkiem do lekarza.. ale sobie uswiadomilam ze dzis sobota i nic juz nie załatwie.. wiec tylko wytarłam mu to mocno zaplakane oczko czystą chusteczką..
Wczoraj bawiac sie z kotem przypadkiem natrafilam moim niezgrabnym paluchem na jego oczko
Kotek tylko zamrugał pare razy i nic sobie z tego nie zrobił ale ja pobiegłam po sól fizjologiczną zeby mu je przemyć.. ale w tym pospiechu nie moglam znalesc wiec wzielam jego stary (ale jeszcze nieprzeterminowany) antybiotyk (dicortineff) i mu dosłownie pół kropelki zakroplilam zeby sie oczko przemylo..
Do dziś wieczór było ok.. aż tu patrze - kot zapłakany na to jedno oczko :/..
Teraz juz dalej nic nie leci i sobie słodko śpi..
Co zrobić? Mimo wszystko szukać jutro weterynarza?
Znalazlam juz sól fizjologiczną.. przemyc mu to oczko?
łzawienie oczka
- Kasia i Maniuś
- Posty:696
- Rejestracja:13 sierpnia 2007, 19:46
- Lokalizacja:Kraków
Spróbuj może sztuczne łzy - np. Visine. Mańkowi dosyć często łzawią i lekko ropieją oczka i wtedy (polecił mi weterynarz) zapuszczam mu te krople i pomaga. Mam nadzieję, że przejdzie kociakowi
W 100% popieram Boryska. Nie ma co podawać na własną rękę antybiotyków, zwłaszcza do tak wrażliwego organu jak oko.
Sól fizjologiczna będzie na doraźna pomoc najbezpieczniejsza, najlepsza będzie z tych opakowań 5ml bo można zużyć na raz prawie całość i nie przetrzymywać otwartych opakowań.
I poobserwuj kicie a jak coś Cię zaniepokoi to pokaż weterynarzowi.
Sól fizjologiczna będzie na doraźna pomoc najbezpieczniejsza, najlepsza będzie z tych opakowań 5ml bo można zużyć na raz prawie całość i nie przetrzymywać otwartych opakowań.
I poobserwuj kicie a jak coś Cię zaniepokoi to pokaż weterynarzowi.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 37 gości