łzawienie oczka
: 29 grudnia 2007, 18:47
właśnie szłam sie ubierać i jechać z moim kotkiem do lekarza.. ale sobie uswiadomilam ze dzis sobota i nic juz nie załatwie.. wiec tylko wytarłam mu to mocno zaplakane oczko czystą chusteczką..
Wczoraj bawiac sie z kotem przypadkiem natrafilam moim niezgrabnym paluchem na jego oczko
Kotek tylko zamrugał pare razy i nic sobie z tego nie zrobił ale ja pobiegłam po sól fizjologiczną zeby mu je przemyć.. ale w tym pospiechu nie moglam znalesc wiec wzielam jego stary (ale jeszcze nieprzeterminowany) antybiotyk (dicortineff) i mu dosłownie pół kropelki zakroplilam zeby sie oczko przemylo..
Do dziś wieczór było ok.. aż tu patrze - kot zapłakany na to jedno oczko :/..
Teraz juz dalej nic nie leci i sobie słodko śpi..
Co zrobić? Mimo wszystko szukać jutro weterynarza?
Znalazlam juz sól fizjologiczną.. przemyc mu to oczko?
Wczoraj bawiac sie z kotem przypadkiem natrafilam moim niezgrabnym paluchem na jego oczko
Kotek tylko zamrugał pare razy i nic sobie z tego nie zrobił ale ja pobiegłam po sól fizjologiczną zeby mu je przemyć.. ale w tym pospiechu nie moglam znalesc wiec wzielam jego stary (ale jeszcze nieprzeterminowany) antybiotyk (dicortineff) i mu dosłownie pół kropelki zakroplilam zeby sie oczko przemylo..
Do dziś wieczór było ok.. aż tu patrze - kot zapłakany na to jedno oczko :/..
Teraz juz dalej nic nie leci i sobie słodko śpi..
Co zrobić? Mimo wszystko szukać jutro weterynarza?
Znalazlam juz sól fizjologiczną.. przemyc mu to oczko?