Witam
19 grudnia 2007 odszedł od nas nasz ukochany przyjaciel Bilbo. Tytus (nasz drugi kot) został sam. Na początku jakoś nie zauważałam zmian w jego zachowaniu, ale po jakichś 3 tygodniach zauważyliśmy, że Tytus nie może sobie znaleźć miejsca, chodzi z kąta w kąt miauczy, poza tym normalnie je, bawi się z nami. Postanowiliśmy mu sprawić nowego przyjaciela (i nam też;)
Hiacynt (nasz nowy 6-miesięczny kociak) zawitał do nas na początku lutego. Po dwóch dniach "dostrajania się" Tytus i Hiacynt zaczęli się bawić, spać razem, czyścić pyszczki itd... ale, no właśnie... Tytus jest wobec nas jakiś inny... nie przychodzi już tak często jak kiedyś na kolana, woli sobie sam spać w innym pokoju, nie interesuje go otwarty balkon, na który zawsze wychodził chętnie z Bilbem. Kiedy chcemy go pogłaskać unika tego... ( chyba, że sam przyjdzie) Czy Tytus może tęsknić za Bilbem? Albo czy może mieć na swój sposób "pretensje" do nas za to, że pojawił się "nowy"? Czy może odczuwać brak Bilba, jego starszego brata? Serce mi ściska jak widzę go takim smutnym.... i co w takiej sytuacji można zrobić? Jeżeli ktoś miał podobny problem, to proszę o jakieś sugestie
pozdrawiam
psychika kota?
nie chciałam zakładać niepotrzebnie nowego wątku wiec podepnę sie pod ten. Długo zwlekałam z napisaniem tego aby nie wydać się śmieszną. Ale naprawde niepokoi mnie zachowanie mojej kotki. To mój pierwszy kot, nie mam więc porównania więc myslałam że tak ma się kot zachowywać ale coraz więcej odwiedzających mnie w mieszkaniu ludzi mówi ze mam dzikiego kota . Aby nakreślić bliżej sytuację : np. siedzimy przy stole nagle kot wskakuje i gryzie mnie w ręke i ucieka. Innym razem skoczy mi na rękę obejmując czterema łapkami i gryzie naprawde boleśnie . Krępujące jest gdy przy wszystkich (choc rzadko miewam gości) skacze z parapetu na firanke i wszyscy patrza na mnie zdziwieni mówiac ze ich koty tak nie robią. Albo nagle wskoczy komus na ramie(naprawde mi głupio gdy ktos przychodzi np. w sprawie słuzbowej a kot na niego skacze ) Zaczynam sie wstydzic gdy ktos do mnie przychodzi, mieszkanie zdezelowane, półki puste w obawie przed zniszczeniem. Proszę pomóżcie mi ustalić czy moja kotka rzeczywiscie jest "dzika" lub "polna" owszem potrafi być "miziasta" ale najczesciej ucieka lub poluje na wszystkich domowników czy drugi kot w mieszkaniu rozwiąze choć częsciowo sytuację?
-
- Posty:12
- Rejestracja:03 października 2007, 17:41
Ile czasu poświęcasz na zabawę z kotem?
Kotek może być znudzony,spróbuj rzucanie piłeczki lub zabaw w które kot włoży dużo energii.Kot sam zakomunikuje Ci kiedy będzie miał dosyć.Niektóre koty są bardzo żywe i gdzieś tą energię muszą wydać.Jeśli wiesz kiedy mają przyjść goście,to krótko przed ich wizytą spróbuj pobawić się z kotem.
Kotek może być znudzony,spróbuj rzucanie piłeczki lub zabaw w które kot włoży dużo energii.Kot sam zakomunikuje Ci kiedy będzie miał dosyć.Niektóre koty są bardzo żywe i gdzieś tą energię muszą wydać.Jeśli wiesz kiedy mają przyjść goście,to krótko przed ich wizytą spróbuj pobawić się z kotem.
Moja Pysia też tak czasami reaguje. Nie wiem dlaczego, może po prostu ma taki charakter. A nie wydarzyło się nic co mogłoby kicię zdenerwować?
Więc pewnie to taki charakter.
Moja Pysia dziś mnie obfukała, bo nie chciałam jej dac więcej papu
Moja Pysia dziś mnie obfukała, bo nie chciałam jej dac więcej papu
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 18 gości