psychika kota?
: 08 marca 2008, 16:52
Witam
19 grudnia 2007 odszedł od nas nasz ukochany przyjaciel Bilbo. Tytus (nasz drugi kot) został sam. Na początku jakoś nie zauważałam zmian w jego zachowaniu, ale po jakichś 3 tygodniach zauważyliśmy, że Tytus nie może sobie znaleźć miejsca, chodzi z kąta w kąt miauczy, poza tym normalnie je, bawi się z nami. Postanowiliśmy mu sprawić nowego przyjaciela (i nam też;)
Hiacynt (nasz nowy 6-miesięczny kociak) zawitał do nas na początku lutego. Po dwóch dniach "dostrajania się" Tytus i Hiacynt zaczęli się bawić, spać razem, czyścić pyszczki itd... ale, no właśnie... Tytus jest wobec nas jakiś inny... nie przychodzi już tak często jak kiedyś na kolana, woli sobie sam spać w innym pokoju, nie interesuje go otwarty balkon, na który zawsze wychodził chętnie z Bilbem. Kiedy chcemy go pogłaskać unika tego... ( chyba, że sam przyjdzie) Czy Tytus może tęsknić za Bilbem? Albo czy może mieć na swój sposób "pretensje" do nas za to, że pojawił się "nowy"? Czy może odczuwać brak Bilba, jego starszego brata? Serce mi ściska jak widzę go takim smutnym.... i co w takiej sytuacji można zrobić? Jeżeli ktoś miał podobny problem, to proszę o jakieś sugestie
pozdrawiam
19 grudnia 2007 odszedł od nas nasz ukochany przyjaciel Bilbo. Tytus (nasz drugi kot) został sam. Na początku jakoś nie zauważałam zmian w jego zachowaniu, ale po jakichś 3 tygodniach zauważyliśmy, że Tytus nie może sobie znaleźć miejsca, chodzi z kąta w kąt miauczy, poza tym normalnie je, bawi się z nami. Postanowiliśmy mu sprawić nowego przyjaciela (i nam też;)
Hiacynt (nasz nowy 6-miesięczny kociak) zawitał do nas na początku lutego. Po dwóch dniach "dostrajania się" Tytus i Hiacynt zaczęli się bawić, spać razem, czyścić pyszczki itd... ale, no właśnie... Tytus jest wobec nas jakiś inny... nie przychodzi już tak często jak kiedyś na kolana, woli sobie sam spać w innym pokoju, nie interesuje go otwarty balkon, na który zawsze wychodził chętnie z Bilbem. Kiedy chcemy go pogłaskać unika tego... ( chyba, że sam przyjdzie) Czy Tytus może tęsknić za Bilbem? Albo czy może mieć na swój sposób "pretensje" do nas za to, że pojawił się "nowy"? Czy może odczuwać brak Bilba, jego starszego brata? Serce mi ściska jak widzę go takim smutnym.... i co w takiej sytuacji można zrobić? Jeżeli ktoś miał podobny problem, to proszę o jakieś sugestie
pozdrawiam