kot po operacji a czeka na nastepna(ropomaciczne przepuklina
: 26 marca 2008, 14:09
witam was wszystkich chce opowiedziec wam ta historie bo moze ktos bedzie mial podobna sytuacje i mu pomoze! mam slicznego kotka od wprawie 11lat chodzilam z nia do roznych wet poniewaz sie przeprowadzalam i takie tam , problem juz pojawil sie od jej urodzenia bo kotka miala przepukline w wieku 2lat (prowadzil opieke nad nia ten sam lekarz)nic nie powiedzial o problemach w przyszlosci i nie proponowal styrlizacji kotki tylko sie wziol za przepkline ktora znow wyszla po krotkim czasie wiec juz tak ja zostawilismy kotka brala przez kolejne lata zastrzyki hormonalne potem tabletki zalezy jaki wet sie nia opiekowal gdy kotka miala ok 9 lat pojawily sie guzki na sutkach:( wtedy mialam juz stala lecznice i mi w niej powiedzieli ze usuna guzki ,przepukline i macice pomyslalam ze to za duzo jak na kotka i jeszcze miala wtedy problemy z nerkami wiec nie zrobilam operacji bo bylo za duze ryzyko teraz po 2latach myslalam ze jest wszytsko ok guzki nie rosly a tu nagle moja kicia dostala ruji wiec dostala tabletke provera i tak po tygodniu miala przerwe i nagle objawy ruji wiec tel do wet i mialam znow jej dawac tabletki nagle przestala jesc duzo pila i spala caly czas a z narzadow wyplywal plyn (wyglada jak budyn) dobrze ze szybo zjawilam sie u wet bo sie okazalo ze ma ropomaciczne i trzeba ja natychmiast operowac:( pojechalam do innego wet bo tam jej zrobili usg i badania krwi przed operacja i tam juz postanowilam zooperowac kota jak siedzialam na poczekalni slyszlam jak moja kicia wydaje z siebie dziwnne dzwieki podczas zabiegu<placze> jeszcze nie dopisalam ze dawali jej 40% szans na przezycie bo stara i choroba zaawansowana:"( ale jakims cudem przezyla zabieg kota dali mi odrazu do domu(wtedy nie wiedzialam ze powinno sie zostac do przebudzenia)ale wszystko sie udalo kotek sie obudzil bez komplikacji 2dni non stop czuwalismy nad nia caly czas spala i pila na 3dzien zaczela jesc(w tych dniach codzinnie dostawala zastrzyki i kroplowki)po3dniu ponoc minelo zagrozenie zycia po ok10dniach sciagnelismy jej szwy i kicia miala sie lepiej a tu nagle dostala ruji tel do wet a on mi mowi ze to ruja przystadkowa i mam sie nie martwic oczywiscie sie martwilam i poszlam do innego wet dal jej zastrzyki z antybiotykiem i na rujke bo ponoc to nie zaszkodzi a pomoze i powiedzial ze mozliwe ze zostal odprysk jajnika i jak za 6miesiecy dostanie ruje to znow do konca zycia hormony a ona ma caly czas guzki:( po kilku dniach kicia dostala biegunki i wymiotowala i znow do wet ponownie zastrzyki i tab na robaki juz teraz od kilku dni byla poprawa a sie nagle brzuszek zaczol zmieniac ;( poszlam do wet a on mi mowi ze przepuklina znow puscila i trzeba znow operowac:( i kicia jest znow bliska smierci juz tylko przez mgle slyszalam cos o otrzewnej i jelitach i ze tamten lekarz cos ... i kotka trzeba natychmiast operowac bo do jutra nie przezyje wiec pojechalam tam gdzie ja operowali i tam mi powiedzieli ze to nic tylko przepuklinka i jutro prosze z nia przyjsc na operacje zdenerwowana pojechalam do 3 wet a tamten mi powiedzial ze kot musi byc operwany ale za jakies 5dni moge sobie z nim podejsc! i nic jej nie bedzie a ja chyba zwariuje bo co inny wet co innego mowi TRAGEDIA KOMU ZAUFAC jeszcze dopiero 1z tej 3 zmierzyl jej temperature i dal zastrzyk po dlugim namysle jade z polecenia jutro do 4 weterynarznarza na opercje i mam nadzieje ze dobrze wybralam nikomu nie zycze takiej sytuacji ale uwazajcie na waszych pupili i dobrze sie zastanow gdzie leczyc twoja pocieche:(