Strona 1 z 1

Dwa koty - dwa problemy

: 17 maja 2008, 03:49
autor: jessy111
Witam.
Mam dwa koty (kot 4 lata i kotka 6 lat) i dwa problemy. Oba kotki są przygarnięte, nie wychodzą z mieszkania za to znają mnóstwo sztuczek :). Mamy ze sobą szalenie dobry kontakt (jak przystało na psychologa ;) ).

Pierwszy problem dotyczy kocura i jego kamienia nazębnego. Od ponad roku z nim walczę.
Tydzień po usunięciu kamienia buduje się płytka i pojawia się zaczerwienienie dziąseł.
Próbowałam wszystkiego.
Codziennie myję kocurowi zęby (próbowałam nie myć, żeby nie podrażniać dziąseł - było jeszcze gorzej), wiele razy modyfikowałam mu dietę (również suchy pokarm 'dentystyczny', który z chęcią połyka ;) )... co jeszcze można zrobić?
Nie wyobrażam sobie życia z ciągłym zapaleniem dziąseł a z drugiej strony nie chcę go narażać na kolejne wyprawy do weterynarza.
Doradźcie, co robić. Może to objaw jakiejś choroby czy dysfunkcji?Zastanawiam się czy nie zrobić mu badań przesiewowy...

Drugi problem tyczy się kotki. Zaznaczam, że nie była ona sterylizowana.
Od kilku miesięcy kiedy biorę ją na ręce wyczuwam wilgotną wydzielinę w okolicy narządów płciowych/odbytu, która nieprzyjemnie pachnie. Wydzieliny jest nie wiele, jednak rzadko nie ma jej wcale. Kotka często się myje, jednak nie widzę żadnych dodatkowych zmian w jej zachowaniu. Znamy się dobrze i jestem pewna, że zauważyłabym gdyby coś jej doskwierało. Weterynarz powiedział, że nie należy się martwić, jednak nie wykonał żadnych badań, bo "kotka jest zdrowa...(?)". Chyba jednak nie przekonuje mnie diagnoza "na oko".
Czy może to być objawem ropomacicza? A może posłuchać wet i nie matrwić się? :/
Pozdrawiam

: 17 maja 2008, 12:25
autor: Iza-Erin
Co do kocura, to nie bardzo potrafię pomóc, natomiast jeśli chodzi o kotkę,
jak najszybciej zrobiłabym badania i to najlepiej u innego lekarza, bo jeżeli wydzielina pojawia się od kilku miesięcy i brzydko pachnie, a weterynarz nie chce zbadać zwierzęcia i na oko twierdzi, że jest zdrowe, to przepraszam, ale chyba nie uczył się jak należy. Ja osobiście na pewno bym nie ryzykowała w takiej sytuacji, najwyżej podziękowała lekarzowi za współpracę i znalazła innego :roll:

: 20 maja 2008, 23:40
autor: Jarek
u kota sanacja u kotki patrz wyżej