Jak rozpoznać, że kot jest chory?
Przeglądam to forum, czytam o różnych chorobach i już głowa mi pęka z ich mnogości Widzę, że różnych dolegliwości jest cała gama, a każdą leczy się w inny sposób... a ja, jako początkująca kociara, mam inny problem. Kiedy powinnam się niepokoić jego zachowaniem? Jakie są symptomy ewentualnej choroby? Czy np. jeśli kot nie zrobi kupy przez jeden dzień, powinnam już dzwonić do weterynarza?
Nie martw się, z czasem wszystkiego się nauczysz Fiodor to mój pierwszy kot i tak samo jak Ty przeżywałam każdą nieterminową kupkę, każde miauknięcie...To absolutnie normalne Na pewno trzeba się niepokoić kiedy pojawią się wymioty, biegunka, wyciek z nosa, kłopoty z oddychaniem. Nagły, przedłużający się brak apetytytu, nadmierna senność, czy zbyt szybkie męczenie się (i oddychanie z otwartym pyszczkiem - ziajanie) też powinny Cię zaalarmować. Sikanie poza kuwetą, kropelkowanie przeważnie świadczy o problemach z drogami moczowymi, a brak kupki o zaparciach, albo zakłaczeniu. Kiedy Fiodor 2 dni się nie załatwiał dawałam mu podwójną porcję pasty odkłaczającej, albo parę centymetrów oleju parafinowego - jak dotąd zawsze pomagało. Hikari, a generalnie jak tylko coś Cię zaniepokoi to pytaj tutaj, albo zadzwoń do weta. To nic nie kosztuje, a będziesz spokojniejsza
Tak, na pewno będę tak robiła. Ogólnie (jak już pewnie zdążyłaś zauważyć) mam naturę dociekliwej panikary, zawsze pełno pytań i wątpliwości... Zamęczam pytaniami moją (a właściwie, mojego kota) hodowczynię, weterynarza, teraz padło na Was Zgodnie z zasadą, im więcej opinii, tym pewniejszy wybórATA pisze:Hikari, a generalnie jak tylko coś Cię zaniepokoi to pytaj tutaj, albo zadzwoń do weta. To nic nie kosztuje, a będziesz spokojniejsza
Dziękuję bardzo za odpowiedzi
Ja tez miałam pierwszego kota, jak byłam można powiedzieć dorosła i trochę poważniejsza. Na dodatek kot był pierwszym zwierzątkiem jakie miałam w życiu. W domu nigdy niczego nie hodowałam, nawet rybek ani kwiatków.
W rodzinie też zerowe doświadczenie ze zwierzątkami.
Jakby tego było mało, pierwszą książką jaką dostałam w prezencie była "Koty. Pierwsza pomoc". Po przeczytaniu tej książki wyszukałam u mojego kota symptomy co najmniej połowy opisanych w niej przypadków
A jako takie rozeznanie przyszło po prostu z czasem, w miarę poznawania mojego futrzastego przyjaciela.
Do dziś czasem nie mam 100% pewności. Ale właściwie Ata wymieniła wszystkie najważniejsze objawy, które mogą być niepokojące. Może dorzuciłabym suchy rozpalony nos i uszy - oczywiście jeśli się to utrzymuje, bo jeśli kot się wygriluje na słońcu, albo pobiega jak szalony to przez chwile też może to tak wyglądać.
W rodzinie też zerowe doświadczenie ze zwierzątkami.
Jakby tego było mało, pierwszą książką jaką dostałam w prezencie była "Koty. Pierwsza pomoc". Po przeczytaniu tej książki wyszukałam u mojego kota symptomy co najmniej połowy opisanych w niej przypadków
A jako takie rozeznanie przyszło po prostu z czasem, w miarę poznawania mojego futrzastego przyjaciela.
Do dziś czasem nie mam 100% pewności. Ale właściwie Ata wymieniła wszystkie najważniejsze objawy, które mogą być niepokojące. Może dorzuciłabym suchy rozpalony nos i uszy - oczywiście jeśli się to utrzymuje, bo jeśli kot się wygriluje na słońcu, albo pobiega jak szalony to przez chwile też może to tak wyglądać.
Ale ziajanie po intensywnej zabawie jest normalne? Trwa przeważnie pół minutki, dopóki kociak nie zbierze się w sobie i nie podejdzie do miski z wodą
Jakie badania polecacie robić profilaktycznie? Wyczytałam już, że badanie moczu raz na pół roku Coś jeszcze?
Podajecie, również profilaktycznie, jakieś preparaty witaminowe, np. z tauryną czy biotyną? Karmię RC i nie wiem, czy kot powinien, może, czy wręcz mu zaszkodzi
Jakie badania polecacie robić profilaktycznie? Wyczytałam już, że badanie moczu raz na pół roku Coś jeszcze?
Podajecie, również profilaktycznie, jakieś preparaty witaminowe, np. z tauryną czy biotyną? Karmię RC i nie wiem, czy kot powinien, może, czy wręcz mu zaszkodzi
Wiesz co, możesz kiedyś przy okazji będąc u weta powiedzieć o tym ziajaniu i poprosić o przebadanie serduszka. To może być tylko zmęczenie po zabawie, ale ze względu na możliwość występowania u MCO kłopotów z sercem trzeba kotka pod tym kątem kontrolować. Mocz, można badać co pół roku, bo to ne jest skomplikowane (no, może przy krytej kuwecie trochę bardziej ), krew raz na rok, przy ogólnym badaniu kontrolnym i wystarczy. Witamin i minerałów nie trzeba dodatkowo podawać - nie do RC .
Hikari pisze:Ale ziajanie po intensywnej zabawie jest normalne?
Hikari a to jest ziajanie, takie jak u psów z wyciągniętym językiem, czy po prostu przyspieszony oddech
Przy okazji oczywiście zapytaj o to weterynarza.
Ziajanie... Jak się z nim pobawię chwile, a lata za myszką jak szalony, to szybciej oddycha. Ale raz zauważyłam, żeby wyciągał język. Zupełnie jak pies. Myślałam, że każdy zwierzak tak robi...Annie pisze:Hikari a to jest ziajanie, takie jak u psów z wyciągniętym językiem, czy po prostu przyspieszony oddech
Ej, dziewczyny, nie stresujcie mnie, błagam.
Spokojnie i bez zbędnego stresu
Jeśli jest to przyspieszony oddech to nie ma powodu do jakiejś paniki.
A co do ziajania, to sama kilka dni temu mało na serce nie padłam, jak moja Luna była okropnie gorąca, uszy to wprost płonęły, suchy gorący nos, język wyciągnięty na zewnątrz, pokładanie po podłodze.
A okazało się, że po prostu się ugotowała leżąc na parapecie i smażąc się przy szybie przez okno.
Jeśli jest to przyspieszony oddech to nie ma powodu do jakiejś paniki.
A co do ziajania, to sama kilka dni temu mało na serce nie padłam, jak moja Luna była okropnie gorąca, uszy to wprost płonęły, suchy gorący nos, język wyciągnięty na zewnątrz, pokładanie po podłodze.
A okazało się, że po prostu się ugotowała leżąc na parapecie i smażąc się przy szybie przez okno.
Hikari jeszcze najwyżej poobserwuj kotka, kiedy dzieje się to co Cię niepokoi. Czy tylko po zabawie?
Naszym futrzastym też nie jest za łatwo w taka pogodę. One sobie nic nie rozepną i nie zdejmą, do tego praktycznie sie nie pocą.
Naszym futrzastym też nie jest za łatwo w taka pogodę. One sobie nic nie rozepną i nie zdejmą, do tego praktycznie sie nie pocą.
Tylko po zabawie. Napisałam do hodowcy, czy kociak miał wykonywane te badania... jeśli nie, to chyba i tak warto zrobić, prawda? Czy jest to nieprzyjemny dla kota zabieg?Annie pisze:Hikari jeszcze najwyżej poobserwuj kotka, kiedy dzieje się to co Cię niepokoi. Czy tylko po zabawie?
Naszym futrzastym też nie jest za łatwo w taka pogodę. One sobie nic nie rozepną i nie zdejmą, do tego praktycznie sie nie pocą.
Witam!
Mam małego kotka ze schroniska 6 dzień..kotek dostaje Purinę dla juniorków.
Dziś kotek nie bawi się jak zwykle, dużo bardzo śpi-niemal cały dzien! mam sie martwić? nie wymiotuje, ale też nie je zbyt często////
Mam małego kotka ze schroniska 6 dzień..kotek dostaje Purinę dla juniorków.
Dziś kotek nie bawi się jak zwykle, dużo bardzo śpi-niemal cały dzien! mam sie martwić? nie wymiotuje, ale też nie je zbyt często////
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 44 gości