Śmiertelny dla kotów wirus w Polsce!!! UWAGA!!!

Dyskusje o chorobach, ich leczeniu, oraz profilaktyce.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Ja-Ba
Posty:104
Rejestracja:29 września 2008, 19:47
Lokalizacja:Konin

28 października 2008, 17:30

Właśnie przed chwilą w Teleskopie obejrzałam program - wirusowa choroba Aujeszkyego zaatakowała stada świń, jak na razie w Wielkopolsce.

Wirus ten jest nieszkodliwy dla człowieka, jednak dla kotów jest śmiertelny!

Większość z kociarzy doskonale wie, że wirus ten przenoszony jest jedynie przez mięso wieprzowe i że właśnie z tego powodu NIGDY nie powinno się podawać kotom surowego lub tylko wędzonego mięsa wieprzowego.

Nawet pilnować należy, by inne produkty dla kota, np. wołowinka, nie były przygotowywane na tej samej desce na której była przygotowywana wieprzowina.

Uważajcie na to wszystko teraz szczególnie. Na tą chorobę nie ma lekarstwa. Wylęganie trwa 2-9 dni a potem w ciągu 24 godzin następuje śmierć kota. Nie ma leków, nie ma ratunku.
ATA
Posty:3042
Rejestracja:30 grudnia 2005, 16:56

28 października 2008, 18:06

Na temat tej choroby mówiono już sporo na naszym forum, ale nie zawadzi od czasu do czasu przypominać o związanych z nią zagrożeniach. Tak, że zakładanie takich wątków jak ten, jest jak najbardziej wskazane, zwłaszcza, że pojawiają się wciąż nowi Forumowicze, może nieświadomi niebezpieczeństwa. Nie da się ukryć, że sytuacja w Polsce nadal jest bardzo zła, pojawiło się jednak światełko w tunelu. To fragment raporu na temat zwalczania choroby Aujeszkyego w Polsce.
"Od 2008 roku w Polsce rozpoczęła się realizacja programu zwalczania choroby Aujeszkyego u świń. Przypadki wystąpienia choroby Aujeszkyego podlegają w Polsce obowiązkowi rejestracji; jej zwalczanie będzie prowadzone na podstawie programu zatwierdzonego przez Komisję Europejską. Najwięcej stad świń jest w woj. wielkopolskim (ponad 100 tys.), mazowieckim (prawie 42 tys.) oraz lubelskim (ponad 71 tys.). Najmniej - w lubuskim (3,3 tys.), zachodniopomorskim (6 tys.) oraz śląskim (8,8 tys.). Resort rolnictwa zaplanował w 2008 r. rozpoczęcie masowych badań stad świń na terenie całego kraju. Zostaną pobrane próbki krwi, na podstawie których określony zostanie procent zakażonych wirusem tej choroby stad w gospodarstwach utrzymujących trzodę chlewną. Zakłada się, że w pierwszym i drugim etapie zbadanych zostanie ponad 550 tys. stad, od których zostanie pobranych w 2008 r. ok. 13 mln próbek krwi. Na podstawie pierwszego etapu pobierania próbek zostaną ujawnione stada, które są wolne od choroby Aujeszkyego. Potem badanie krwi zwierząt z tych stad zostanie przeprowadzenie jeszcze raz w celu wykrycia potencjalnych nosicieli wirusa. Dopiero gdy trzykrotnie zostanie uzyskany ujemny wynik, stado będzie mogło być uznane przez powiatowego lekarza weterynarii jako wolne od tej choroby. Wiceminister poinformował, że Komisja Europejska podjęła wstępnie decyzję o współfinansowaniu zwalczania choroby Aujeszkyego u świń. KE chce przeznaczyć na ten cel dla Polski na 2008 rok 5 mln euro.
Zakończenie programu planowane jest do 2013 roku. Po uzyskaniu przez poszczególne powiaty lub województwa statusu urzędowo wolnych od tej choroby, Główny Lekarz Weterynarii wystąpi do KE z wnioskiem o uznanie tych regionów za oficjalnie wolne od choroby Aujeszkyego. Może to jednak nastąpić dopiero, gdy przez co najmniej 2 lata na terytorium uznanym za urzędowo wolny od choroby Aujeszkyego nie wystąpi żaden przypadek choroby."

Czyli, że szansa na poprawę sytuacji jest, ale póki co - wieprzowina tylko porządnie gotowana. I dokładne mycie, parzenie i dezynfekowanie wszystkiego co miało kontakt z surowym mięsem wieprzowym. A najlepiej, jeśli nie musimy tego robić - nie dawać kotom wieprzowiny i już.
Ja-Ba
Posty:104
Rejestracja:29 września 2008, 19:47
Lokalizacja:Konin

28 października 2008, 18:15

ATA
trafiłam tu niedawno ale doskonale wiem, że kociarze na ogół takie rzeczy wiedzą. Słowa "na ogół" powinny być podkreślone bo bardzo wielu czasem ulega urokowi proszącego kotka, gdy w kuchni tłuką się schabowe.... to ich przede wszystkim chciałam ostrzeć. Teraz, gdy wirus znowu szaleje, środki ostrożności są wskazane o wiele bardziej niż były...
Masz rację, nie ma wieprzowiny, nie ma problemu. Ale czasem kupując wołowinę dla kota nie wiemy, że pień na którym krojone jest mięso, został wcześniej zarażony wirusami.

Ja też się cieszę że jest w |Polsce wreszcie jakiś konkretny program walki z tą chorobą,z tym wirusem.
Dzisiaj już obdzwoniłam swoich znajomych-kociarzy. W jednym przypadku właśnie powstrzymałam podanie kotce kawałeczka surowego schabu.
ATA
Posty:3042
Rejestracja:30 grudnia 2005, 16:56

28 października 2008, 18:25

Ja-Ba, masz absolutną rację - niby każdy o tym wie, a jednak taki koci żebrak potrafi niejednego złamać i postawić na swoim. Dlatego trzeba o tym cały czas przypominać. Masz też rację co do tego pniaka do rozbiórki mięsa - jest zwykle jeden do wszystkich gatunków mięsa. Nigdy nie wiemy co przynosimy do domu i wszyscy powinni mieć tego świadomość 8)
Iza-Erin
Posty:1556
Rejestracja:23 lipca 2007, 19:42
Lokalizacja:Stolica Podlasia :)
Kontakt:

29 października 2008, 07:39

Czyli co, w ogóle nie kupować mięsa?
A mrożenie nie zabija wirusa?
Ja-Ba
Posty:104
Rejestracja:29 września 2008, 19:47
Lokalizacja:Konin

29 października 2008, 08:04

Iza
mrożenie zabija wirus, ale musisz włożyć choć na 2 dni do zamrażarki - w zwykłym zamrażalniku temp. może nie być wystarczająco niska.
Albo mięso bardzo dokladnie ugotować.
Awatar użytkownika
ania1985
Posty:1105
Rejestracja:28 października 2007, 08:48
Lokalizacja:Kielce

29 października 2008, 08:07

ja nie wiem czy powinnam to czytac:) ale nie karme niczym co nie jest r.c. takze o tyle dobrze.
Iza-Erin
Posty:1556
Rejestracja:23 lipca 2007, 19:42
Lokalizacja:Stolica Podlasia :)
Kontakt:

29 października 2008, 08:41

ania1985 pisze:ja nie wiem czy powinnam to czytac:) ale nie karme niczym co nie jest r.c. takze o tyle dobrze.
Kochana Aniu, po raz kolejny apeluję o spokój! :lol:
Ostatnio zmieniony 29 października 2008, 08:49 przez Iza-Erin, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
ania1985
Posty:1105
Rejestracja:28 października 2007, 08:48
Lokalizacja:Kielce

29 października 2008, 08:45

nie no to napisallam akurat tak z przymrozeniem oka.
Iza-Erin
Posty:1556
Rejestracja:23 lipca 2007, 19:42
Lokalizacja:Stolica Podlasia :)
Kontakt:

29 października 2008, 08:52

No, ja myślę :P
Hikari
Posty:233
Rejestracja:13 sierpnia 2008, 10:42
Lokalizacja:Kraków/Nowy Sącz

30 października 2008, 19:41

Ja-Ba pisze:Iza
mrożenie zabija wirus, ale musisz włożyć choć na 2 dni do zamrażarki - w zwykłym zamrażalniku temp. może nie być wystarczająco niska.
Albo mięso bardzo dokladnie ugotować.
Ja większą porcję mięsa zawsze dzielę, wrzucam do zamrażalnika, leży 2 dni i zaczynam dawać - porcje sparzam wrzątkiem i do miski ;) No i jest to tylko wołowina, póki co (najczęściej serce wołowe). Więc mam nadzieję, że jesteśmy bezpieczni...
Ja-Ba
Posty:104
Rejestracja:29 września 2008, 19:47
Lokalizacja:Konin

30 października 2008, 20:44

Hikari pisze:
Ja-Ba pisze:Iza
mrożenie zabija wirus, ale musisz włożyć choć na 2 dni do zamrażarki - w zwykłym zamrażalniku temp. może nie być wystarczająco niska.
Albo mięso bardzo dokladnie ugotować.
Ja większą porcję mięsa zawsze dzielę, wrzucam do zamrażalnika, leży 2 dni i zaczynam dawać - porcje sparzam wrzątkiem i do miski ;) No i jest to tylko wołowina, póki co (najczęściej serce wołowe). Więc mam nadzieję, że jesteśmy bezpieczni...
Taki zestaw jest bezpieczny :)
Iza-Erin
Posty:1556
Rejestracja:23 lipca 2007, 19:42
Lokalizacja:Stolica Podlasia :)
Kontakt:

31 października 2008, 07:51

Ja też kupuję prawie wyłącznie wołowinę, czasami pierś z indyka, jak akurat wołowinki brak. Też sparzam i wcześniej wrzucam do zamrażalnika.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 15 gości