Szczotkowanie

Dyskusje o pielęgnacji kotów.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

makadamia
Posty:21
Rejestracja:31 lipca 2006, 18:58
Lokalizacja:w-wa

03 sierpnia 2006, 17:41

Czy Wasze futra lubią szczotkowanie? Dla mojego NFO to najgorsza kara...jeszcze grzbiet i podgardle jakoś się udaje natomiast reszta...hmm najlepiej by było robić to w takich rękawicach jakie mają w gabinetach wet, być może ma to związek ze sprzętem jakiego używam - grzebień,
podzielcie się proszę swoimi doświadczeniami...jestem w trakcie kompletowania zamówienia, (w konkurencji - z Krakowa do W-wy trochę daleko :roll: ). Może macie jakieś sposoby, żeby kocisko polubiło jednak szczotkowanie...futro młode jeszcze, ale to znajda jest i sądząc po ilości dredów jakie miał w dniu przybycia do naszego domu to chyba nie widywał szczotki, a trzeba go codziennie czesać, bo kłaków fruwających na drugiego kota by się zebrało...
ATA o ile dobrze się zorientowałam masz MCO one mają z NFO podobną okrywę...co polecasz :)
pozdrawiam i drapię za uszkiem Wasze ogony
ATA
Posty:3042
Rejestracja:30 grudnia 2005, 16:56

03 sierpnia 2006, 18:01

Moje futro to szlachetny dachowiec :lol: Co prawda ma babcię MCO ale odziedziczył po niej wyłącznie rozmiary. Futerko z przodu ma raczej krótkie, z tyłu nieco dłuższe i bardzo łatwo rozczesuje się taką drucianą szczotką z zakrzywionymi końcami - jest rewelacyjna. http://www.krakvet.pl/product_info.php? ... ts_id=5143 Czeszę mojego futrzaka codziennie ponieważ to uwielbia - jak skończę z jednej strony przewraca się na drugą a na końcu nadstawia ogon. I "ugniata" łapkami :wink: . Tak, że trudno mi coś poradzić :roll: Wiem, że to problem bo mama Fiodora o dziwo jest fenotypowo "prawie" MCO (chociaż tylko 50% genów) i sierść ma długą i gęstą. Szczególnie ogon. I też nie znosi czesania - ostatnio nawet były małe postrzyżyny bo zrobiły jej się kołtuny w pachwinach. Może właściciele długowłosych rasowców napiszą jak sobie radzą?
DamaKier
Posty:1130
Rejestracja:03 grudnia 2005, 20:59
Lokalizacja:Lublin
Kontakt:

03 sierpnia 2006, 22:48

Moje też szczotkowanie uwielbiają i tylko się garną żeby ich szczotą przelecieć po futrzaku :D Być moze kotek nie lubi szczotkowania, bo zęby grzebienia kłują go w skórę? Ja polecam szczotkę nylonową, u moich się sprawdza choć nie wiem czy to jest najlepsza alternatywa dla kotów długowłosych:

http://www.krakvet.pl/product_info.php? ... ts_id=4712

Pozdrawiam

Ania i koty
makadamia
Posty:21
Rejestracja:31 lipca 2006, 18:58
Lokalizacja:w-wa

04 sierpnia 2006, 18:58

a nie elektryzuje się od niej sierść?

Hej no chyba ktoś ma tu średnio albo długowłose koty i czymś je czesze :!:
ATA
Posty:3042
Rejestracja:30 grudnia 2005, 16:56

04 sierpnia 2006, 19:08

Najlepiej jak kupisz sobie nylonową i igłową - małą (w każdym zoologu - w cenie tej nylonowej :wink: ) i spróbujesz. Sama zobaczysz czym Ci łatwiej Twoje futro rozczesywać. Ja też zaczynałam od plastikowej ale strasznie strzelało i iskry leciały :twisted: więc przeszłam na igłową. Pięknie wyczesuje i podszerstek i włosy okrywowe.
makadamia
Posty:21
Rejestracja:31 lipca 2006, 18:58
Lokalizacja:w-wa

04 sierpnia 2006, 19:28

no właśnie zamówiłam jakiś czas temu Trixie dwustronną (w konkurencji), ale niestety nie ma jej :x
Awatar użytkownika
Ulla
Posty:255
Rejestracja:29 marca 2006, 00:05
Lokalizacja:Kraków
Kontakt:

06 sierpnia 2006, 17:52

Moja Perełka nienawidzi szczotkowania :evil: Myślałam, że się przyzwyczai, ale nic z tego :( A muszę przyznać, że robię to BARDZO delikatnie. Mam drucianą szczotkę z zakrzywionymi końcami i w czasie szczotkowania muszę trzymać Nuiniusię między kolanami, bo inaczej mi ucieka, a tak to tylko prycha i wolną łapką bije szczotkę :D Super objawia tę swoją złość na czesanie :D Jest bardzo grzeczną i kochaną kicią, więc nie drapie i nie bije aksamitną łapeczką swojej pańci :lol:
Dałyście mi dziewczyny do myślenia - może powinnam kupić nylonową szczotkę, by Perełka polubiła tę czynność?
DamaKier
Posty:1130
Rejestracja:03 grudnia 2005, 20:59
Lokalizacja:Lublin
Kontakt:

08 sierpnia 2006, 23:14

Możesz spróbować, szczotka na szczęście kosztuje kilka złotych więc w razie niepowodzenia nie będzie wielkiej straty :) Moje 3 dachowe paskudy uwielbiają ten zabieg, mam nadzieję, że i twoja kicia się przekona. Ostrzegam tylko przed jednym- włosy po szczotkowaniu nie wyjmuje się tak łatwo :twisted:

Pozdrawiam

Ania i koty
Awatar użytkownika
Ulla
Posty:255
Rejestracja:29 marca 2006, 00:05
Lokalizacja:Kraków
Kontakt:

09 sierpnia 2006, 00:17

Mam zamiar kupić tę szczotkę, do której link pokazałaś w wcześniejszym poście i zobaczę co się będzie działo... Moja Perełka jest ogólnie bardzo strachliwą kicią - boi się i nie lubi wielu rzeczy :(
A co do wyciągania włosów ze szczotki, nie mam z tym problemów - przystawiam rurę od odkurzacza bezpośrednio do szczotki i wszystkie wychodzą doskonale :lol: Polecam ten sposób czyszczenia szczotek! :D
DamaKier
Posty:1130
Rejestracja:03 grudnia 2005, 20:59
Lokalizacja:Lublin
Kontakt:

10 sierpnia 2006, 00:29

Uleńko, oczywiście to jest twoja decyzja i jesli chcesz kupić taką szczotkę jaką mam ja i do jakiej podałam link do dobrze, ale.. może warto byłoby wybrać inną? Ja kupując wiedziałam że moje koty z checią poddadzą się teum zabiegowi. Ty u kici chcesz to dopiero wypróbować, więc równie dobrze możesz wybrać tańszą szczotkę, bodajże z Trixie są po parę złotych. Oczywiście jeżeli chcesz to kup taką jaką mam ja, ja tylko radzę. I nie chcę, zebys sobie pomyslała, ze za jakąś biedna cię biorę czy coś takiego :oops: , absolutnie nie. Po prostu ja nie mając pewnosci wybrałabym tańszą opcję- ale ma się rozumieć zdecyduj sama.

Hmm, musze wypróbować ten patent z odkurzaczem, dzięki za podrzucenie pomysłu :D

Pozdrawiam

Ania i koty
Awatar użytkownika
Ulla
Posty:255
Rejestracja:29 marca 2006, 00:05
Lokalizacja:Kraków
Kontakt:

10 sierpnia 2006, 23:05

Dzięki wielki Aniu za rady! :D Myślę, że jeśli chodzi o naszych pupilków, to wszyscy chcielibyśmy dla nich jak najlepiej i wtedy cena nie jest tak bardzo istotna. Ja tak strasznie kocham moją niuniusię, że wybrałabym dla niej wszystko z najwyższej półki :oops:
Niemniej jednak masz rację, że trzeba podejść do kwestii niepewnych zakupów zdroworozsądkowo i nie przesadzać z wydatkami. Ale cóż, czasami dajemy ponieść się emocjom :D :oops:
ATA
Posty:3042
Rejestracja:30 grudnia 2005, 16:56

11 sierpnia 2006, 07:44

Ulla pisze:Myślę, że jeśli chodzi o naszych pupilków, to wszyscy chcielibyśmy dla nich jak najlepiej i wtedy cena nie jest tak bardzo istotna. Ja tak strasznie kocham moją niuniusię, że wybrałabym dla niej wszystko z najwyższej półki :oops:
Ja myślę, że to nie kwestia stopnia przywiązania do zwierzaka tylko właśnie zdrowego rozsądku. Mój kot ma wszystko czego potrzebuje (może nawet za dużo), ale nie zawsze kupuję mu najdroższe rzeczy-oczywiście poza dobrą karmą, witaminami, pastami itp. Jeśli do wyboru jest coś równie ładnego, funkcjonalnego a mniej renomowanej firmy- wybieram tańszy produkt. Tak samo dobrze sprawdza się u mojego kota igłowa szczotka za 15 zł z rączką z tworzywa (nie elektryzuje się!), a nie prawie identyczna 4 razy droższa szczotka drewniana. Takie rzeczy mają znaczenie dla nas, kiedy chcemy mieć na swojej toaletce coś eleganckiego. Kotu naprawdę jest wszystko jedno a lepiej odłożyć te pieniądze na ekstra frykas, jakieś witaminy, albo zainwestować w siatkę. No chyba, że kogoś stać na kupowanie wyłącznie wszystkiego co najdroższe to wtedy nie ma problemu :wink: .
kropka75
Posty:90
Rejestracja:18 stycznia 2006, 18:55
Lokalizacja:Gliwice

11 sierpnia 2006, 20:47

Przy czesaniu kota proszę dokladnie poobserwować efekt jaki zostal osiągnięty. :wink: Ja też kiedyś bardzo chcialam czesać mojego kocurka. Kiedy dorósl zacząl się sypać, a że wlos ma miększy i dluższy niż przeciętny dachowiec (wina jakiegoś dziadka albo innego przodka :) ) stwierdzilam, że wymaga chyba trochę zabiegów pielęgnacyjnych.
Efekt taki, że wyczeslam mu ogon na amen. 8) W jednym miejscu nie mial w ogóle wlosa. :oops:
Dopiero potem pewna hodowczyni MCO uświadomila mi, że koty z dluższym wlosem należy czesać bardzo delikatnie i najlepiej specjalnie do tego przeznaczonym czesadlem. :)
Teraz czeszę go bardzo rzadko i tylko kilka razy smyram ogon. Już się wyleczylam z czesania. :D
DamaKier
Posty:1130
Rejestracja:03 grudnia 2005, 20:59
Lokalizacja:Lublin
Kontakt:

12 sierpnia 2006, 16:07

Ulla pisze:Dzięki wielki Aniu za rady! :D Myślę, że jeśli chodzi o naszych pupilków, to wszyscy chcielibyśmy dla nich jak najlepiej i wtedy cena nie jest tak bardzo istotna. Ja tak strasznie kocham moją niuniusię, że wybrałabym dla niej wszystko z najwyższej półki :oops:
Niemniej jednak masz rację, że trzeba podejść do kwestii niepewnych zakupów zdroworozsądkowo i nie przesadzać z wydatkami. Ale cóż, czasami dajemy ponieść się emocjom :D :oops:
Fajnie, że mogłam doradzić i pomóc. Ciesze się, że się nie pogniewałaś. Tez myślę, ze warto odłożyć więcej na karmę lub smakołyk, a zaoszczędzić na innych artykułach. Jak mówiła ATA- kotu obojętnie, czy ma szczotkę za 3 czy za 23 zł :D

Pozdrawiam

Ania i koty
Awatar użytkownika
Ulla
Posty:255
Rejestracja:29 marca 2006, 00:05
Lokalizacja:Kraków
Kontakt:

12 sierpnia 2006, 18:19

Ależ Aniu! :D Skąd ten pomysł! - za dobre rady miałabym się gniewać? Taka obrażalska to ja nie jestem i chętnie słucham bardziej doświadczonych :D
I oczywiście jak najbardziej przychylam się do zdania ATY i Twojego, że lepiej zainwestować w lepszą karmę, czy witaminki dla naszych ukochanych podopiecznych niż kupować markowe szczotki, czy inne przybory.
To dobre dla snobów, a ja do takich się nie zaliczam :D
A nawiasem mówiąc, teraz moja niunia ma szczotkę drucianą z zakrzywionymi końcami z plastikową rączką za 12 zł. Przy kolejnym zamówieniu do Krakvetu, zdecyduję się chyba na jakąś nylonową, choć i tak bardzo wątpię by moja Perełka tę czynność polubiła... :?
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości