Mam problem z moją kotką - nie lubi sikać do kuwety... Z kocurkiem nie mam kłopotu, ale kotka woli odpływ prysznica lub korytarz, okolice drzwi wejściowych do domu... Są tygodnie, że nie ma z tym problemu, ale czasem coś jej "odbije" i szuka innych miejsc. Oba koty to rodzeństwo, wychowane na załatwianiu się do kuwet bez żwirku. Z góry dzięki za info i pomoc
Obecnie wszędzie tam, gdzie siusia poza kuwetą - kładę trochę kociej karmy, bo słyszałam, że wtedy koty nie załatwią się w tym miejscu...
Sikanie poza kuwetą
-
- Posty:1
- Rejestracja:18 kwietnia 2013, 14:41
Koty lubią zagrzebywać swoje odchody, nasyp jej żwirku do kuwety.
-
- Posty:1
- Rejestracja:22 listopada 2011, 13:29
A może jej postaw drugą kuwetę? Najlepiej tam, gdzie najczęściej się załatwia "poza". I tak jak już wcześniej mówili - nasyp trochę żwirku (u mnie sprawdza się CBE+ ale chyba bentonit lepiej wchłania zapachy).
-
- Posty:3
- Rejestracja:28 października 2011, 18:26
Kochani - dzięki za pomoc i info! Z kuwetami w kilku miejscach już próbowałam... Kotka jest po sterylce.
Mam też kocurka po kastracji i ostatnio miał problem z oddawaniem moczu. Weterynarz rozpoczął jego kurację i rozmawialiśmy trochę. Okazuje się, że kotka może znaczyć teren w różnych miejscach, bo nie chce siusiać do tych samych kuwet, do których sika kocurek. Czekam więc cierpliwie, an finalną kurację kota, ale już dziś widzę poprawę u kotki Częściej siusia do kuwet, albo chociaż na terenie łazienki Mam nadzieję, że to początek lepszego okresu
Mam też kocurka po kastracji i ostatnio miał problem z oddawaniem moczu. Weterynarz rozpoczął jego kurację i rozmawialiśmy trochę. Okazuje się, że kotka może znaczyć teren w różnych miejscach, bo nie chce siusiać do tych samych kuwet, do których sika kocurek. Czekam więc cierpliwie, an finalną kurację kota, ale już dziś widzę poprawę u kotki Częściej siusia do kuwet, albo chociaż na terenie łazienki Mam nadzieję, że to początek lepszego okresu
-
- Posty:5
- Rejestracja:09 czerwca 2013, 10:41
To dobrze, że się udało. Powodzenia, bo pewnie nie było za ciekawie w domu z takim problemem.
Witam serdecznie,
Mam takie pytanie: wczoraj wzięłam małą kotkę ze schroniska. Bardzo się boi, chowa się w najciaśniejsze dziury, nie da złapać itp. Wczoraj wieczorem ganiałam ją godzinę żeby poprzytulać i pogłaskać (tak radziła Pani w schronisku) - udało się, kotka głośno mruczała i lizała mnie po rękach, ale potem jak ją puściłam od razu uciekła i się schowała. Myślę że potrzebuje trochę czasu żeby oswoić się z nową sytuacją, a przede wszystkim z przestrzenią (duży dom) bo przecież żyła w małej klatce w schronisku
Czy macie jakieś pomysły jak ją troszkę oswoić i pokazać że jest u mnie bezpieczna ??
A druga sprawa, która trochę bardziej mnie martwi to kuweta i załatwianie się. Jak przyjechałam z nią do domu to od razu pokazałam jej kuwetę, ale chyba nie załapała o co chodzi (ma ok 3 miesięcy) a dziś rano znalazłam kupkę w korytarzy na kawałku płyty gipsowej która została po remoncie. Widzę że do kuwety nawet nie weszła, bo żwirek był nie ruszony. Póki co wsadziłam ten kawałek płyty do kuwety, ale nie wiem czy to był dobry ruch.
Proszę powiedzcie czy mój kociak załapie jak korzystać z kuwety ?? Czy jest szansa że nie załapie ?? Jak ewentualnie go nauczyć ?? Niestety łapanie jej i wsadzanie do kuwety odpada, bo kotka tak się boi że nie jestem w stanie jej złapać. Poza tym chowa się tak, że czasem pół godziny jej szukam.
Kupiłam żwirek silikonowy.
Proszę o porady !
Mam takie pytanie: wczoraj wzięłam małą kotkę ze schroniska. Bardzo się boi, chowa się w najciaśniejsze dziury, nie da złapać itp. Wczoraj wieczorem ganiałam ją godzinę żeby poprzytulać i pogłaskać (tak radziła Pani w schronisku) - udało się, kotka głośno mruczała i lizała mnie po rękach, ale potem jak ją puściłam od razu uciekła i się schowała. Myślę że potrzebuje trochę czasu żeby oswoić się z nową sytuacją, a przede wszystkim z przestrzenią (duży dom) bo przecież żyła w małej klatce w schronisku
Czy macie jakieś pomysły jak ją troszkę oswoić i pokazać że jest u mnie bezpieczna ??
A druga sprawa, która trochę bardziej mnie martwi to kuweta i załatwianie się. Jak przyjechałam z nią do domu to od razu pokazałam jej kuwetę, ale chyba nie załapała o co chodzi (ma ok 3 miesięcy) a dziś rano znalazłam kupkę w korytarzy na kawałku płyty gipsowej która została po remoncie. Widzę że do kuwety nawet nie weszła, bo żwirek był nie ruszony. Póki co wsadziłam ten kawałek płyty do kuwety, ale nie wiem czy to był dobry ruch.
Proszę powiedzcie czy mój kociak załapie jak korzystać z kuwety ?? Czy jest szansa że nie załapie ?? Jak ewentualnie go nauczyć ?? Niestety łapanie jej i wsadzanie do kuwety odpada, bo kotka tak się boi że nie jestem w stanie jej złapać. Poza tym chowa się tak, że czasem pół godziny jej szukam.
Kupiłam żwirek silikonowy.
Proszę o porady !
-
- Posty:2
- Rejestracja:29 czerwca 2007, 23:07
- Lokalizacja:Warszawa
Kotka musi się przyzwyczaić do nowego miejsca i to jej na pewno jakiś czas zajmie. Nie ganiaj jej i nie przytulaj na siłę - przyjdzie taki dzień, że sama przyjdzie do Ciebie na głaskanie. Póki co możesz próbować zainteresować ją zabawkami - to małe kocię więc powinna natychmiast zareagować. Myszki, piłeczki, wędka - to wszystko koty uwielbiają.
A co do załatwiania się poza kuwetą - koty są wybredne co do żwirków. Silikon nie jest przez wszystkie akceptowany (ja w ciągu kilkunastu lat miałam 6 kotów i żaden nie akceptował żwirku silikonowego). Spróbuj z innym żwirkiem - zwróć uwagę, żeby był drobny, bo niektórym kotom nie pasuje, kiedy chodzą swoimi delikatnymi łapkami po grubych granulkach. Niestety nie ma innego wyjścia, jak próbować. Możesz zadzwonić do schroniska i zapytać jaki rodzaj żwirku mają u nich koty. Koty zwykle bardzo lubią zagrzebywać odchody w kuwetach, ale musi im ten żwirek pasować.
Powodzenia.
A co do załatwiania się poza kuwetą - koty są wybredne co do żwirków. Silikon nie jest przez wszystkie akceptowany (ja w ciągu kilkunastu lat miałam 6 kotów i żaden nie akceptował żwirku silikonowego). Spróbuj z innym żwirkiem - zwróć uwagę, żeby był drobny, bo niektórym kotom nie pasuje, kiedy chodzą swoimi delikatnymi łapkami po grubych granulkach. Niestety nie ma innego wyjścia, jak próbować. Możesz zadzwonić do schroniska i zapytać jaki rodzaj żwirku mają u nich koty. Koty zwykle bardzo lubią zagrzebywać odchody w kuwetach, ale musi im ten żwirek pasować.
Powodzenia.
kociabanda dzięki za odpowiedź
Zamieniłam wczoraj wieczorem żwirak na zwykły piasek (póki co) i dziś rano było tam mokro, więc chyba nasiusiała (kupki nie było, ale nie było też nigdzie indziej - przynajmniej nie znalazłam, ani nie poczułam) więc może rzeczywiście ten silikon jej nie pasował Myślę że z czasem będę pomału przestawiać ją na jakiś żwirek, bo piasek jednak nie jest za dobry Może ten żwirek drewniany taki z drobnych dla małych kociaków ?? Może na początek mieszać troszkę z piaskiem ?? Co myślicie ??
Dalej się boi, chowa się w kominku, ale wczoraj wieczorem pierwszy raz dała mi podejść do siebie i złapać bez prychania i uciekania.... Miała co prawda oczy jak pięć złotych i była wystraszona ale nie uciekła, wzięłam ją na ręce i głośno mruczała. Kupiłam jej też taki wiklinowy koszyk/budkę dla kotka, może tam będzie się chować, a nie pod tym kominkiem na zimnych płytkach
Myślicie że powinnam jej zatkać otwór pod ten kominek ?? Nie chcę też jej zabierać miejsca w którym czuje się bezpieczna.
Chociaż rano dziś jak zeszłam na dół to zeskoczyła z krzesełka, więc chyba spała na nim w nocy, oczywiście czmychnęła pod kominek
Pozdrawiam
Zamieniłam wczoraj wieczorem żwirak na zwykły piasek (póki co) i dziś rano było tam mokro, więc chyba nasiusiała (kupki nie było, ale nie było też nigdzie indziej - przynajmniej nie znalazłam, ani nie poczułam) więc może rzeczywiście ten silikon jej nie pasował Myślę że z czasem będę pomału przestawiać ją na jakiś żwirek, bo piasek jednak nie jest za dobry Może ten żwirek drewniany taki z drobnych dla małych kociaków ?? Może na początek mieszać troszkę z piaskiem ?? Co myślicie ??
Dalej się boi, chowa się w kominku, ale wczoraj wieczorem pierwszy raz dała mi podejść do siebie i złapać bez prychania i uciekania.... Miała co prawda oczy jak pięć złotych i była wystraszona ale nie uciekła, wzięłam ją na ręce i głośno mruczała. Kupiłam jej też taki wiklinowy koszyk/budkę dla kotka, może tam będzie się chować, a nie pod tym kominkiem na zimnych płytkach
Myślicie że powinnam jej zatkać otwór pod ten kominek ?? Nie chcę też jej zabierać miejsca w którym czuje się bezpieczna.
Chociaż rano dziś jak zeszłam na dół to zeskoczyła z krzesełka, więc chyba spała na nim w nocy, oczywiście czmychnęła pod kominek
Pozdrawiam
-
- Posty:2
- Rejestracja:29 czerwca 2007, 23:07
- Lokalizacja:Warszawa
Cieszę się, że jest efekt zamiany żwirku. Koty mają swoje preferencje żwirkowe, więc możesz próbować różnych. Drewniany jest bardzo dobry, koty na ogół go bardzo dobrze tolerują. Jedyny mankament, to bardzo się roznosi. Ale wszystkie żwirki się roznoszą, więc jak kot już zaakceptuje któryś, to nie mamy wyjścia.
Koszyk to dobry pomysł - koty lubią mieć jakiś "dach" nad głową. Koty są bardzo ciekawskie, więc prędzej czy później Twoja kotka wejdzie do koszyka. Raczej nie zatykaj otworu pod kominkiem - bo rzeczywiście skoro sobie to miejsce wybrała, to czuje się tam bezpiecznie (możesz ewentualnie położyć jej jakiś kocyk), poza tym koty nie lubią zamkniętych pomieszczeń, lubią mieć cały dom na oku, bo sprawdzają codziennie czy wszystko jest na swoim miejscu. Kiedyś, na samym początku zamykałam drzwi do sypialni, bo moje dwie bardzo jeszcze młode kotki szalały nocami i nie dawały spać. W efekcie jedna z nich całą noc drapała w drzwi i też spać nie można było. Potem się nauczyły, że w nocy trzeba spać (w łóżku oczywiście). Jak zatkasz wejście pod kominek, to bardzo możliwe, że kotka będzie próbowała to wejście odetkać. Taka to już kocia natura.
Trzymam kciuki za dalszą socjalizację kociczki. Pozdrawiam.
Koszyk to dobry pomysł - koty lubią mieć jakiś "dach" nad głową. Koty są bardzo ciekawskie, więc prędzej czy później Twoja kotka wejdzie do koszyka. Raczej nie zatykaj otworu pod kominkiem - bo rzeczywiście skoro sobie to miejsce wybrała, to czuje się tam bezpiecznie (możesz ewentualnie położyć jej jakiś kocyk), poza tym koty nie lubią zamkniętych pomieszczeń, lubią mieć cały dom na oku, bo sprawdzają codziennie czy wszystko jest na swoim miejscu. Kiedyś, na samym początku zamykałam drzwi do sypialni, bo moje dwie bardzo jeszcze młode kotki szalały nocami i nie dawały spać. W efekcie jedna z nich całą noc drapała w drzwi i też spać nie można było. Potem się nauczyły, że w nocy trzeba spać (w łóżku oczywiście). Jak zatkasz wejście pod kominek, to bardzo możliwe, że kotka będzie próbowała to wejście odetkać. Taka to już kocia natura.
Trzymam kciuki za dalszą socjalizację kociczki. Pozdrawiam.
Z dnia na dzień jest coraz lepiej
Nadal się boi, nie da się złapać i nie przychodzi jak ją wołam, ale już wieczorami jak jest trochę spokojniej, np siedzę i oglądam TV to mała buszuje po całym domu... Wyłapuje wszytskie ćmy, muchy i inne robactwo
Czekam teraz cierpliwie aż zacznie przychodzić na pieszczochy i nie mogę się doczekać !
Zaczęłam piasek w kuwecie mieszać ze żwirkiem, po troszku, mam nadzieję że się przestawi bezboleśnie
Nadal się boi, nie da się złapać i nie przychodzi jak ją wołam, ale już wieczorami jak jest trochę spokojniej, np siedzę i oglądam TV to mała buszuje po całym domu... Wyłapuje wszytskie ćmy, muchy i inne robactwo
Czekam teraz cierpliwie aż zacznie przychodzić na pieszczochy i nie mogę się doczekać !
Zaczęłam piasek w kuwecie mieszać ze żwirkiem, po troszku, mam nadzieję że się przestawi bezboleśnie
Mam kolejny problem z moim kotkiem
Niby robi do kuwety, niby żwirek jej już pasuje, ale robi również po kątach !!
Jakby na złość... nie wiem od czego to zależy... i to w różnych miejscach (np na ubraniach w garderobie )
Co robić ??
Jak ją tego oduczyć ??
Zaznaczam że nie wchodzi w grę łapanie jej na gorącym uczynku i klaps gazetą, ani złapanie jej wsadzenie nosa w nieczystość i wsadzenie do kuwety - jeszcze za bardzo się boi !
Może są jakieś fajne sposoby, może spsikiwać czymś miejsca gdzie się załatwiła, żeby nie załatwiała się ponownie... albo może coś do kuwety żeby bardziej ją zachęcać !!
Błagam pomóżcie, bo już jestem zmęczona codziennym szukaniem gdzie tym razem się załatwiła
Niby robi do kuwety, niby żwirek jej już pasuje, ale robi również po kątach !!
Jakby na złość... nie wiem od czego to zależy... i to w różnych miejscach (np na ubraniach w garderobie )
Co robić ??
Jak ją tego oduczyć ??
Zaznaczam że nie wchodzi w grę łapanie jej na gorącym uczynku i klaps gazetą, ani złapanie jej wsadzenie nosa w nieczystość i wsadzenie do kuwety - jeszcze za bardzo się boi !
Może są jakieś fajne sposoby, może spsikiwać czymś miejsca gdzie się załatwiła, żeby nie załatwiała się ponownie... albo może coś do kuwety żeby bardziej ją zachęcać !!
Błagam pomóżcie, bo już jestem zmęczona codziennym szukaniem gdzie tym razem się załatwiła
NIE WOLNO TAK ROBIĆ!Kapimasz pisze: Zaznaczam że nie wchodzi w grę łapanie jej na gorącym uczynku i klaps gazetą, ani złapanie jej wsadzenie nosa w nieczystość (...)
Jeśli kot załatwia się tam gdzie nie trzeba to :
1. Jak widzisz że zrobiła coś do kuwety to ją pochwal - słownie i pogłaskaj (jeśli się da - jeśli będzie się bać to tylko słownie) i daj coś pysznego (np. kabanoska kociego).
2. Wyczyść miejsca gdzie nasikała preparatem co czyszczenia moczu - sama woda z płynem to za mało.
3. Postaw więcej niż jedną kuwetę.
p.s. koty NIC nie robią złośliwie - zawsze jest jakaś przyczyna - stres, domaganie się uwagi itp.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości