Aneczko, wypróbowałam tę szczotkę i sprawdza się tak samo, jak ta francuska Polecam więc, bo doskonale zbiera wszyskie kłaczki. Nie jest droga, ale na długo niestety nie wystarczy, bo jest wyjątkowo nieekonomiczna - jedna warstwa wystarcza na wyczyszczenie jednych spodni, czy koszulki
Trzeba poczekać na opinię Agi na temat tej do opłukiwania. Ciekawe jak ta się sprawdzi?
Jak szukałam na Allegro szczotki do opłukiwania dla Agi, znalazłam te "scotch'owe" dużo taniej niż w Ikei (4 zł za szczotkę z 2 zapasowymi rolkami! ). I firma krakowska, więc odpadają koszty przesyłki, bo podjadę sama odebrać
Jak skończy mi się ta z Ikei, następną kupię na Allegro.
Sierść na ubraniach i nie tylko
U mnie najlepiej sprawdza się ta czerwona szczota, do której podano linka na początku. Choć ubrania (zwłaszcza takie o niejednolitej strukturze materiału) czyści tak sobie...
Szczotka z paskami taśmy (było ich chyba 25) starcza na 25 ubrań lub na 10-15 czyszczeń narzuty na kanapie.
Szczotka do spłukiwania żyła u mnie dwa tygodnie. Parę razy odkłaczyłam kanapę, parę razy pościel i po niej. A dałam za badziewie 16zł.
Szczotka z paskami taśmy (było ich chyba 25) starcza na 25 ubrań lub na 10-15 czyszczeń narzuty na kanapie.
Szczotka do spłukiwania żyła u mnie dwa tygodnie. Parę razy odkłaczyłam kanapę, parę razy pościel i po niej. A dałam za badziewie 16zł.
Hmmm A zastanawiałam się, czy właśnie takiej sobie nie sprawić, bo ta z listkami klejącymi wyjątkowo szybko wychodzi...kropka75 pisze:Szczotka do spłukiwania żyła u mnie dwa tygodnie. Parę razy odkłaczyłam kanapę, parę razy pościel i po niej. A dałam za badziewie 16zł.
Ciekawe, czy Aga będzie miała taką samą opinię na jej temat
A możecie podrzucić mi linka do tej szczoteczki z paskami taśmy klejącej na Allegro? Nie korzystam raczej z tego serwisu i nie za bardzo wiem jak tam szukać
Ja mam bardzo podobną (kosztowała kiedyś dość sporo) i służy mi całkiem nieźle już ze 4 lata. Ale rzeczywiście nie czyści zbyt dokładnie. Tą od linka też kupiłam, ale rozleciała się przy pierwszym pociągnięciu - materiał wyszedł i już nie dał się zamocować. Na szczęście była na tyle tania, że nie było sensu reklamować .kropka75 pisze:U mnie najlepiej sprawdza się ta czerwona szczota, do której podano linka na początku. Choć ubrania (zwłaszcza takie o niejednolitej strukturze materiału) czyści tak sobie...
Ja mam właśnie tę od linka i też niestety mi się rozsypała po kilku użyciach Widać jakość tych szczotek jest adekwatna do ich ceny
Ale że świetnie zbierała sierść z pościeli i narzut, zawzięłam się i ją posklejałam kropelką
Teraz trzyma się doskonale - ani jedno włókno materiału nie ma prawa wyjść
Ale że świetnie zbierała sierść z pościeli i narzut, zawzięłam się i ją posklejałam kropelką
Teraz trzyma się doskonale - ani jedno włókno materiału nie ma prawa wyjść
Kropelka jest dobra na wszystko. Ja na kropelce przerobiłam szelki dla kota i posklejałam masę biżuterii, która się ciągle psuła.Ulla pisze:Ja mam właśnie tę od linka i też niestety mi się rozsypała po kilku użyciach Widać jakość tych szczotek jest adekwatna do ich ceny
Ale że świetnie zbierała sierść z pościeli i narzut, zawzięłam się i ją posklejałam kropelką
Teraz trzyma się doskonale - ani jedno włókno materiału nie ma prawa wyjść
A te szczotki faktycznie są jakościowo takie sobie. Ja już mam z pół roku chyba, ale czasem przy oczyszczaniu z włosa widzę, że z jednej strony materiał ma ochotę wyjść na spacer i już tak go trzymam, żeby nie zepsuć. Ale jak się zepsuje to skleję.
U mnie ten materiał czerwony wyszedł już przy pierwszym użyciu (pojedyncze kłaczki). Próbowałam go upchnąć na swoje miejsce, ale nic to nie dawało i przy każdym machnięciu szczotką nadal wychodził. Nie czekając więc aż całkiem wyjdzie i nie da już w ogóle się upchnąć, rozebrałam szczotkę na części składowe i każdą z nich dokładnie posklejałam.
Dzięki temu uzyskałam trwały monolit, że praktycznie gwoździe mogę nim wbijać!
Kropko, radzę Ci zrobić to samo, bo jak wyjdzie Ci więcej włókien, to może być ciężko to skleić - nawet kropelką
Dzięki temu uzyskałam trwały monolit, że praktycznie gwoździe mogę nim wbijać!
Kropko, radzę Ci zrobić to samo, bo jak wyjdzie Ci więcej włókien, to może być ciężko to skleić - nawet kropelką
U mnie nie wychodzą włókna. Materiał trzyma się w kupie (że się tak wyrażę ) i wychodzi jako całość spod plastiku. Nie obskubuje się, więc się nie boję.Ulla pisze:U mnie ten materiał czerwony wyszedł już przy pierwszym użyciu (pojedyncze kłaczki). Próbowałam go upchnąć na swoje miejsce, ale nic to nie dawało i przy każdym machnięciu szczotką nadal wychodził. Nie czekając więc aż całkiem wyjdzie i nie da już w ogóle się upchnąć, rozebrałam szczotkę na części składowe i każdą z nich dokładnie posklejałam.
Dzięki temu uzyskałam trwały monolit, że praktycznie gwoździe mogę nim wbijać!
Kropko, radzę Ci zrobić to samo, bo jak wyjdzie Ci więcej włókien, to może być ciężko to skleić - nawet kropelką
No to kropko miałaś troszkę lepszy egzemplarz niż ja Bo u mnie wszystko od razu wylazło - i materiał spod plastiku i wysnuły się nitki i nawet plastik nie trzymał się kupy.
Więc gdybym jej nie posklejała, nadawałaby się tylko do kosza
Więc gdybym jej nie posklejała, nadawałaby się tylko do kosza
Ja też mam taki rodzaj szczotki, ale nie z firmy Trixie. Rodzice kupili ją kiedyś, już nawet nie bardzo pamiętam gdzie. Moja trzyma się wzorowo i nie mam zastrzeżeń
Francuzi mówią na to - la pech.Ulla pisze:No to kropko miałaś troszkę lepszy egzemplarz niż ja Bo u mnie wszystko od razu wylazło - i materiał spod plastiku i wysnuły się nitki i nawet plastik nie trzymał się kupy.
Więc gdybym jej nie posklejała, nadawałaby się tylko do kosza
Widać wszystkie są nie bardzo, tylko jedne ciut lepsze od drugich, albo mniej felerne.
Może coś z tym zrobią, bo to trochę "siara" dla producenta.
kropka75 pisze:Francuzi mówią na to - la pech.
Widać wszystkie są nie bardzo, tylko jedne ciut lepsze od drugich, albo mniej felerne.
Hehehe No proszę! Jak już gdzieś pisałam na tym forum, całe życie człek się uczy
Ja, romanistka z wykształcenia i tłumacz jęz. francuskiego, dopiero teraz dowiaduję się, że istnieje takie słowo jak "la pech"
A tak na poważnie, to producent powinien dostać niezłą reprymendę od Pana Marka - nie lubię dziadostwa!
Jak może się juz ktos zorietował jeszcze kotka nie mam, ale juz niedługo , niemniej w kwesti sierści i szczoewk co nieco wiem (mam szynszylę).
Takie szczotki z taśmą mozna też kupić w kazdym Rossmanie i z tego co wiem tam własnie są najtansze. Widziałam też bardzo dobre w tych sklepach zoologicznych co są w galeriach handlowych np. w Krakowskiej. Tyle ze te są trzy razy droższe.
Takie szczotki z taśmą mozna też kupić w kazdym Rossmanie i z tego co wiem tam własnie są najtansze. Widziałam też bardzo dobre w tych sklepach zoologicznych co są w galeriach handlowych np. w Krakowskiej. Tyle ze te są trzy razy droższe.
Teraz jestem w pracy, ale wieczorkiem zrobię fotę i prześlę Wam ten wałek, który (jak pisałam wcześniej) kupiłam na allegro.
REWELACJA! Używasz / płuczesz / używasz / płuczesz ....
SUPER, był tani w zakupie, duży i wspaniale spełnia swoją rolę po niskich kosztach.
Pozdrawiam
Aga
REWELACJA! Używasz / płuczesz / używasz / płuczesz ....
SUPER, był tani w zakupie, duży i wspaniale spełnia swoją rolę po niskich kosztach.
Pozdrawiam
Aga
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości