obroża
mój kot ciągle wkłada sobie dolną szczękę pod obrożę mimo że staram się zakładać ją maksymalnie ciasno. nie nosi obroży więc nie może nosić adresówki, a ja boję się, że kot się zgubi. dzisiaj musiałam przeciąć obrożę, bo zaklinował mu się pyszczek, kot oszalał i nie mogłam sobie z nim poradzić. :(
Kotom wychodzącym lepiej obróżek nie zakładać.Mimo gumek czy rozpinających się klamerek nie są dla kota bezpieczne.Moja kota nosiła obróżkę jak chlebak - przez jedno ramię , a raz włożyła za nią obie łapki i skakała jak kangur.Dobrze, że była tuż obok w ogródku bo obawiam sie, że inaczej mogłoby zabraknąć jej sił na dodarcie do domu.Aż strach pomyśleć co mogłoby się stać, gdyby spotkała psa .Kocia pomysłowość często przekracza naszą wyobrażnię .
Najlepiej jesli kot nie wychodzi - nie zgubi sie i nie jest narażony na wiele innych niebezpieczeństw.Ale łatwiej powiedziedż niz zrobić.Niestety wiem coś o tym.
Najlepiej jesli kot nie wychodzi - nie zgubi sie i nie jest narażony na wiele innych niebezpieczeństw.Ale łatwiej powiedziedż niz zrobić.Niestety wiem coś o tym.
-
- Posty:191
- Rejestracja:04 lipca 2007, 21:40
- Lokalizacja:Kraków
- Kontakt:
Wiem że niektóre koty mimo wczesniejszej odpowiedzi "musi" wyjsc na pola. Lepiej w tej sytuacji nie zakładać obróżek, kot się nie zgubi zawsze znajdzie droge do domu, chyba że jest nowe miejsce to lepiej odczekać jeszcze kilka dni i wypuścić.
Powodzenia...
Powodzenia...
No z tym to do końca tak nie jest. Wbrew pozorom kot może zgubić drogę do domu (szczególnie jeśli jest młody i niedoświadczony; wystarczy, że pobiegnie za jakimś upatrzonym owadem, czy ptakiem albo ucieknie wystraszony przez psa, czy lisa i problem gotowy). Kilka dni to też za mało na poznanie nowego terenu. Mimo wszystko, jeśli tylko można - lepiej luzem nie wypuszczać.Patrycja94 pisze: ...kot się nie zgubi zawsze znajdzie droge do domu, chyba że jest nowe miejsce to lepiej odczekać jeszcze kilka dni i wypuścić.
Powodzenia...
Weterynarz poradził mi żeby nie zkładała obróżki, ponieważ może sobie przez nią zrobić krzywdę przykładowo podczas obrony przed innym zwierzakiem, podczas skakania na drzewo może zachaczyć o gałąź. A najbardziej znanym przykładem tak jak pisałaś sama ściągając ją może skrzywdzić się. Pozdrawiam
-
- Posty:3
- Rejestracja:10 sierpnia 2013, 16:37
tez mam taki problem z moim kociakiem.. juz nie moge z nim normalnie
wg moich obserwacji nie ma skuteczniejszej ochrony niż krople, odpowiednio zaaplikowane powinny chronić kota przez czas wskazany przez producenta
co do obroży dla mnie to pic na wodę foto montaż...od kiedy zobaczyłam armię pcheł na sierści kota pod obrożą przeciwpchelną....
po za tym krople rozchodzą się po całym ciele i po skórze a obrożą dynda tylko na futrze tylko zaśmierdzając nam otoczenie
co do obroży dla mnie to pic na wodę foto montaż...od kiedy zobaczyłam armię pcheł na sierści kota pod obrożą przeciwpchelną....
po za tym krople rozchodzą się po całym ciele i po skórze a obrożą dynda tylko na futrze tylko zaśmierdzając nam otoczenie
Mój kot zawsze chodził. i jest tak przyzwyczajony, że gdy zdejmę mu ją przy czesaniu. Aż dziwnie się czuje.
-
- Posty:3
- Rejestracja:18 września 2013, 22:15
Miałam identycznie to samo. Moja kotka też walczyła z obrożą i jak zobaczyłam gdy raz zablokowała sobie pyszczek to tak mi się jej żal zrobiło, że postanowiłam jej ściągnąć obrożę raz na zawsze. Nic na siłę. Zdrowie kota ważniejsze. Pomyśl co by było, gdyby kocio się zaklinował a nikogo nie byłoby w domu.
-
- Posty:1
- Rejestracja:28 września 2013, 08:00
uważam, że te obroże są dobre ale bardzo niebezpieczne...
-
- Posty:3
- Rejestracja:28 września 2013, 20:28
Moim zdaniem kotu małemu nie można zakładać obroży i pozostawiać samego w domu. Może to się skończyć tragicznie
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości