Witam
mój kot przebywa stale w domu
wiosna wzięłam go dosłownie na 15 minut na smyczy na podwórko i załapał od razu pchły:/ weterynarz (którego już niestety nie ma) podał mu jakies krople (niestety nie znam nazwy) i od razu przeszlo
mieszkam w domku i kot chodzi sobie czasem do piwnicy, poniewaz pale w piecu drewnem prawdopodobnie na nim przyniosłam do piwnicy pchły od bezdomnych kotów podwórkowych i teraz nie mogę wytępić pcheł u mojego kota!
podawałam już dwa razy FIPREX niestety kot się dalej drapie - wyczesywałam zdechłe pchły - jest ich niewiele - 2 - 3, ale są
wet powiedział, ze po prostu mam przestać puszczać kota do piwnicy - ale on tak uwielbia tam być...
polećcie proszę coś, co będzie chronić kota choć kilka tygodni
Pchły:/
moja znajoma ma ten sam problem,jej kot złapał pchły nie wiadomo skąd-nie wychodzi na podwórko.Miał zastosowany środek stosowany na sierść i zastrzyk by sie nie drapał.Miał być chroniony przez 3 miesiące ale pchły wróciły po tygodniu i dalej się drapie.
Koleżanka pali w domu w piecu właśnie drewnem jak wspomniała moja poprzedniczka,ale rok temu tez paliła tym samym drewnem i jej pies pcheł nie miał.Teraz psa nie ma więc nie miałby kto przynieść do domu tych pchełek-co z takim czymś można zrobić
![Rolling Eyes :roll:](./images/smilies/icon_rolleyes.gif)
Koleżanka pali w domu w piecu właśnie drewnem jak wspomniała moja poprzedniczka,ale rok temu tez paliła tym samym drewnem i jej pies pcheł nie miał.Teraz psa nie ma więc nie miałby kto przynieść do domu tych pchełek-co z takim czymś można zrobić
![Question :?:](./images/smilies/icon_question.gif)
![Rolling Eyes :roll:](./images/smilies/icon_rolleyes.gif)
kurczę... Kotek, którego pod koniec tego miesiąca dostanę ma coś podejrzanego na głowie
Nie wiem, czy to są te kokony pcheł, czy co innego, zauważyłam, że tylko w tym miejscu to się "nazbierało", ale wygląda na martwe. Jednak ostatnio takie białe insekty zaczęły z tego wychodzić... Pomocy ![Sad :(](./images/smilies/icon_sad.gif)
![Sad :(](./images/smilies/icon_sad.gif)
![Sad :(](./images/smilies/icon_sad.gif)
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
DO SALI:
na szczęście pchły nie będą się żywić Tobą
Przerabiałam to tzn moje dziewczynki miały pchły z nich pouciekały, po 10 dniach znalazłam jeszcze jedna żywą, a potem spokój.
Proponuje nie tylko odpchlić kociaki, ale również legowiska, kocyki, koce, wycieraczki (w miarę mozliwości wyprać itd) w necie jest mnóstwo różnych preparatów.
DO YOKO92: spokojnie, spokojnie dopóki jest z mamusią i ma kontakt z dotychczasowym otoczeniem poczekaj aż trafi do Ciebie.
Ja tak swoje doglądałam w miejscu gdzie się urodziły raz pojechała nawet z nimi do miejscowego weterynarza, a i tak dwa dni przed tym jak je mieliśmy zabrać złapały taki wstrętny koci katar od miejscowych kotów, że miałam leczenia przez ponad miesiąc
szczęście tylko, że w Krakvecie ![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Proponuje nie tylko odpchlić kociaki, ale również legowiska, kocyki, koce, wycieraczki (w miarę mozliwości wyprać itd) w necie jest mnóstwo różnych preparatów.
DO YOKO92: spokojnie, spokojnie dopóki jest z mamusią i ma kontakt z dotychczasowym otoczeniem poczekaj aż trafi do Ciebie.
Ja tak swoje doglądałam w miejscu gdzie się urodziły raz pojechała nawet z nimi do miejscowego weterynarza, a i tak dwa dni przed tym jak je mieliśmy zabrać złapały taki wstrętny koci katar od miejscowych kotów, że miałam leczenia przez ponad miesiąc
![Sad :(](./images/smilies/icon_sad.gif)
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Zaraz jak u mnie wyląduje Kicia wybieram się z nią do weta na przegląd
Wyprawka już kompletna, dużo miejsca do biegania, z daleka od 'wielkiej szosy'.
Przedtem, zanim się przeprowadziliśmy, miałam małe obawy co do tego, że kot może nagle wyskoczyć na drogę i spowodować wypadek, a nie chciałam, żeby mu się coś stało.
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
JA również polecam frontline ![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Ciocia stosowała to u swojego kovurka i pomogło
Ja jeszcze nie mam takich problemów![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
O teraz reklamują to w TV.
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Ciocia stosowała to u swojego kovurka i pomogło
Ja jeszcze nie mam takich problemów
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
O teraz reklamują to w TV.
-
- Posty:12
- Rejestracja:28 września 2011, 09:36
frontline nie działa w 100%,a o obrożach już nie wspomnę !
my mamy gdzieś w domu pchły,mieliśmy wykładzinę-wymieniliśmy,łóżko wywaliliśmy i kupiliśmy nowe,teraz jednak znowu zauważyłam jak nasz kot się drapie i oczywiście na plecy i grzebałam w sierści i szukałam,nie znalazłam ani jednej,za to tylko kilka odchodów,by sprawdzić czy to napewno odchody pcheł zrobiłam banalny test z nawilżaną chusteczką i niestety zabarwiło się na bordowy kolor.
Wcześniej nasza kotka miała pchły jak miała jakieś 3-4 miesiące i zostosowano spryskiwanie,aż
5zł za to płaciłam hehe po 2 tygodniach kolejne pryskanie i po pchłach !
Teraz ^&*$# powróciły,gdybyśmy mieli się gdzie przenieść na kilka dni to bym zaserwowała im posiłek z panów od dezynsekcji,ale mamy dziecko więc nie będę ryzykować,bo niby jakby zaczeli rano dezynsekcje to wieczorem juz mozna spokojnie spać w takim pomieszczeniu,ale mimo tego obawiam się tymbardziej,że syn jest okropnym alergikiem.
Znajoma miałam nieprzyjemną przygodę z frontline,bo z jej kotów pchły zlazły i latały po domu !
my mamy gdzieś w domu pchły,mieliśmy wykładzinę-wymieniliśmy,łóżko wywaliliśmy i kupiliśmy nowe,teraz jednak znowu zauważyłam jak nasz kot się drapie i oczywiście na plecy i grzebałam w sierści i szukałam,nie znalazłam ani jednej,za to tylko kilka odchodów,by sprawdzić czy to napewno odchody pcheł zrobiłam banalny test z nawilżaną chusteczką i niestety zabarwiło się na bordowy kolor.
Wcześniej nasza kotka miała pchły jak miała jakieś 3-4 miesiące i zostosowano spryskiwanie,aż
![Mr. Green :mrgreen:](./images/smilies/icon_mrgreen.gif)
Teraz ^&*$# powróciły,gdybyśmy mieli się gdzie przenieść na kilka dni to bym zaserwowała im posiłek z panów od dezynsekcji,ale mamy dziecko więc nie będę ryzykować,bo niby jakby zaczeli rano dezynsekcje to wieczorem juz mozna spokojnie spać w takim pomieszczeniu,ale mimo tego obawiam się tymbardziej,że syn jest okropnym alergikiem.
Znajoma miałam nieprzyjemną przygodę z frontline,bo z jej kotów pchły zlazły i latały po domu !
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości