kot się natrętnie depiluje...
: 16 kwietnia 2013, 15:32
na wstępie witam (jako nowy forumowicz).
celowo zamieszczam pytanie tutaj (a nie w dziale choroby i leczenie) mając nadzieję że to nie choroba, tylko przypadłość, ale do rzeczy: w jaki sposób można ocenić, czy natrętne (nie nerwowe) wylizywanie i wygryzanie sierści przez kota ma podłoże chorobowe a nie psychiczne ? pytam o ocenę, gdyż zabranie kotka do weterynarza to ostateczność (bardzo się boi).
kot od około roku sukcesywnie wygryza sierść na brzuchu, wewnętrznej stronie ud i na przednich łapkach (jest tam już łysy). może to mieć związek z tym że ok półtora roku temu w domu pojawiło się małe dziecko (płacz itp) i kot był bardzo niespokojny przez to, ale po jakimś czasie dziecko się "wyprowadziło" a w to miejsce pojawił się wyżej opisywany problem (tak mniej więcej czasowo to kojarzę). wydaje mi się że skoro nie ma źródła to i symptomy powinny ustać, a jest odwrotnie i kotu ubywa sierści nieprzerwanie. kotek niewychodzący, zdrowy, szczepiony, regularnie odrobaczany, karma niezgorsza (w domu tez drugi kot, zero dolegliwości i brak wpływu na tego problematycznego, bo to neutralna nikomu nie wadząca o rok starsza kotka). wprawdzie karma była zmieniana (z animondy cross którą jadł od maleńkości na perfect-fit, bo ta pierwsza się przejadła, przed nią próbowałem dobrać jakąś karmę (acana, orijen) którą ten kot by chętnie jadł, teraz od 3 miesięcy jest royal canin skin male) ale żadnych dolegliwości skórnych żaden z kotów nie ma (czasami pojawiają się małe krostki od tego wygryzania i lizania, w tych łysych miejscach tylko).
czy jeśli załączę dokładne zdjęcia, czy będzie się mógł ktoś fachowym okiem przyjrzeć i wypowiedzieć ?
czy pozostaje tylko wet i dogłębniejsze badania i analiza krwi/moczu/kału ?
byłem raz w tej sprawie u weta (może udać się do innego?) ale zasugerował substancje uspokajające (feromon), z tym ze kot nie jest nerwowy (raczej bardzo wrażliwy jak mu coś nie pasi), po prostu zasiada do porannej lub wieczornej toalety i liże, liże, liże, z pietyzmem
poradźcie coś zanim zrobi się z niego devon-rex...
p/s kotek ur. 2007.10
celowo zamieszczam pytanie tutaj (a nie w dziale choroby i leczenie) mając nadzieję że to nie choroba, tylko przypadłość, ale do rzeczy: w jaki sposób można ocenić, czy natrętne (nie nerwowe) wylizywanie i wygryzanie sierści przez kota ma podłoże chorobowe a nie psychiczne ? pytam o ocenę, gdyż zabranie kotka do weterynarza to ostateczność (bardzo się boi).
kot od około roku sukcesywnie wygryza sierść na brzuchu, wewnętrznej stronie ud i na przednich łapkach (jest tam już łysy). może to mieć związek z tym że ok półtora roku temu w domu pojawiło się małe dziecko (płacz itp) i kot był bardzo niespokojny przez to, ale po jakimś czasie dziecko się "wyprowadziło" a w to miejsce pojawił się wyżej opisywany problem (tak mniej więcej czasowo to kojarzę). wydaje mi się że skoro nie ma źródła to i symptomy powinny ustać, a jest odwrotnie i kotu ubywa sierści nieprzerwanie. kotek niewychodzący, zdrowy, szczepiony, regularnie odrobaczany, karma niezgorsza (w domu tez drugi kot, zero dolegliwości i brak wpływu na tego problematycznego, bo to neutralna nikomu nie wadząca o rok starsza kotka). wprawdzie karma była zmieniana (z animondy cross którą jadł od maleńkości na perfect-fit, bo ta pierwsza się przejadła, przed nią próbowałem dobrać jakąś karmę (acana, orijen) którą ten kot by chętnie jadł, teraz od 3 miesięcy jest royal canin skin male) ale żadnych dolegliwości skórnych żaden z kotów nie ma (czasami pojawiają się małe krostki od tego wygryzania i lizania, w tych łysych miejscach tylko).
czy jeśli załączę dokładne zdjęcia, czy będzie się mógł ktoś fachowym okiem przyjrzeć i wypowiedzieć ?
czy pozostaje tylko wet i dogłębniejsze badania i analiza krwi/moczu/kału ?
byłem raz w tej sprawie u weta (może udać się do innego?) ale zasugerował substancje uspokajające (feromon), z tym ze kot nie jest nerwowy (raczej bardzo wrażliwy jak mu coś nie pasi), po prostu zasiada do porannej lub wieczornej toalety i liże, liże, liże, z pietyzmem
poradźcie coś zanim zrobi się z niego devon-rex...
p/s kotek ur. 2007.10