Maine Coon ciąża.

Dyskusje związane z hodowlą kotów.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

K@rOLcI@
Posty:884
Rejestracja:08 lipca 2011, 14:08

03 października 2011, 12:31

takim pisaniem to i tak nikogo sie nie zniechęci - nierasowae zwierzęta były, są i będą rozmnażane dla kasy, z głupoty, niedopilnowania, czy dla małych ślicznych zwierzątek które trafiają potem np na śmietnik, schronisk czy kolejnej pseudohodowli. Konkurencja także jest, była i będzie - takie sa prawa handlu
Ostatnio zmieniony 03 października 2011, 13:17 przez K@rOLcI@, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13055
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

03 października 2011, 12:55

póki będą nabywcy takich zwierząt to proceder będzie kwitł. JAkby nie było chętnych to problem powoli by wygasł. NAjlepiej byłoby zmianić prawo jak np. w USA , że muszą być zwierzęta nierasowe kastrowane lub właściciel ponosi karę za ich rozmnażanie.
K@rOLcI@
Posty:884
Rejestracja:08 lipca 2011, 14:08

03 października 2011, 13:18

fajnie by było ale to nie Ameryka tylko Polska - tutaj zarabia sie na czym sie da, a i prawa zwierząt są chyba inne
Szafirro
Posty:20
Rejestracja:20 września 2011, 14:25

03 października 2011, 13:54

Owszem to co się dzieje w pseudohodowlach to skandal ale ja mam na myśli to jak została zaatakowana użytkowniczka Catty. Nie powinno się jej wyzywać od "pseuduchów" tylko dlatego że zdarzyła się jej wpadka. Jeśli już to jej weterynarz powiniem uzasadnić dlaczego doradził późną kastrację, przez co naraził kotkę na ciążę. Używanie na Catty było nieuzasadnione.
Awatar użytkownika
sunshain
Posty:426
Rejestracja:05 grudnia 2008, 14:53

03 października 2011, 20:50

Szafirro pisze:Nie mam kota niestety, więc to generalnie nie mój wątek ale ciężko jest się nie udzielić. Catty nie przejmuj się - osoba która tak Cię atakuje prowadzi hodowlę Maine Coon'ów, tak więc jesteś ze swoimi kociętami konkurencją dla jej BIZNESU.
Swoją drogą ciekawa jestem jakie warunki panują w jej hodowli...
zapraszam to zobaczysz
i uważaj na słowa bo za pomówienia można trafić do sądu

ja nie mam nic do ukrycia - możesz też zajrzeć na moją stronę www
Ostatnio zmieniony 03 października 2011, 22:42 przez sunshain, łącznie zmieniany 3 razy.
Awatar użytkownika
sunshain
Posty:426
Rejestracja:05 grudnia 2008, 14:53

03 października 2011, 20:58

Jarek pisze:póki będą nabywcy takich zwierząt to proceder będzie kwitł. JAkby nie było chętnych to problem powoli by wygasł. NAjlepiej byłoby zmianić prawo jak np. w USA , że muszą być zwierzęta nierasowe kastrowane lub właściciel ponosi karę za ich rozmnażanie.
dokładnie
Awatar użytkownika
sunshain
Posty:426
Rejestracja:05 grudnia 2008, 14:53

03 października 2011, 22:31

Szafirro pisze:Poza tym to na pewno jest dochodowy biznes widząc po agresywnym zachowaniu właścicieli hodowli. Dla nich hodowle z papierami są cacy, a wszystko inne to "pseuduchy", nawet jak zdarzy się wpadka. Przecież Catty wet zalecił późniejszą kastrację, widocznie miał ku temu powody. Nie wiem czemu ta użytkowniczka jest wyzywana. Aż mam ochotę skopiować cały wątek i pokazać kupującym zwierzęta jak się hodowcy zachowują... hmm szczerze - nie pierwszy raz się z czymś takim spotykam. Hodowla to naprawdę dobry biznes, a zniechęcanie przez pisanie jakie to nieopłacalne ma odstraszyć potencjalną konkurencję. Zauważyłam ten mechanizm jakiś czas temu i widzę że wcale się nie zmienił więc to dalej jest dla hodowców dobry zarobek.
poczytaj sobie o dochodowości

http://www.dearcats.de/polish/content/t ... wodowy.htm
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13055
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

04 października 2011, 00:25

dobry artykuł tylko skąd te ceny w nim . Chciałbym tak zarabiać jak tam pisze. To wyssane z palca.
Ale dyskusję skwituję raz na zawsze zdaniem na prawdę doświadczonego praktyka . Jeśli chcesz kupić zdrowe zwierzę i mieć 90-95 % pewności , że nie będzie dziedziczyło wady to kup od hodowcy, jeśli chcesz mieć pewność , że masz rasowe zwierzę w 100 % - to kup od hodowcy, jeśli chcesz wydać przy zakupie 10 % z tego co żąda hodowca kup od pseudohodowcy , ale zapłacisz przez całe życie kilkaset procent więcej za jego leczenie, badania pomijając fakt tego , że zasilasz klatki schronisk , bo Ty kupisz to zwierzę i zapłacisz za nie, za to co 2-3 zwierzak trafi do lasu, na ulicę i do ....schroniska. Lepiej weź zwierzę z tego schroniska i daj mu odrobine swojego serca , ono nie czeka na zbyt wiele.
Wiem , że hodoca nie jest równy hodowcy, ale znam ludzi oddanych sercem dla swoich zwierząt, ale idzisz do niego po szczeniaka czy kociaka i widzisz jak wygląda hodowla. Oceń ją. Jak wyglądają zwierzeta, jak warunki a nie pomstuj po kupieniu zwierzaka. Popieram hodowle z sercem i jestem w pełni uznania dla tych ludzi.
Awatar użytkownika
sunshain
Posty:426
Rejestracja:05 grudnia 2008, 14:53

04 października 2011, 08:40

Jarek pisze:dobry artykuł tylko skąd te ceny w nim . Chciałbym tak zarabiać jak tam pisze. To wyssane z palca.
....
autorka nie mieszka w Polsce

dalej prawidłowe utrzymanie kota z pielęgnacją i wyżywieniem (nie mówię to o preparatach do pielegnacji czy karmach dostępnych w przeciętnym sklepie zoologicznym) + wystawy + itd itd oraz kwota ze sprzedaży kociaków to nie jest dobry biznes

może nie w Polsce ale na świecie są hodowle liczące 30 czy 40 sztuk lub więcej stada podstawowego i nie ukrywające, że żyją z tego
przeciętny domowy hodowca jak coś ma ze sprzedaży kociakówto i tak zaraz to wyda na potrzeby bieżące kotów
Jarek pisze:...
Wiem , że hodoca nie jest równy hodowcy, ale znam ludzi oddanych sercem dla swoich zwierząt, ale idzisz do niego po szczeniaka czy kociaka i widzisz jak wygląda hodowla. Oceń ją. Jak wyglądają zwierzeta, jak warunki a nie pomstuj po kupieniu zwierzaka. ...
mało tego nie bój się złozyć skargę do stosownego klubu gdzie zrzeszony jest hodowca
pianistka
Posty:1120
Rejestracja:30 listopada 2005, 09:17

05 października 2011, 21:40

Dla dobra kotki a raczej jej ewentualnego potomstwa zdecydowałabym się na sterylizację aborcyjną, po prostu żal mi tych niedoszłych kociąt gdzie i jak trafią i jak szybko zakocą okoliczne podwórka jednocześnie skutecznie przyczyniając się do zaniżania średniej ilości lat życia -(
Kotka dzieci do zdrowia nie potrzebuje, natomiast ciąża jest zawsze ryzykowna, i często kończy się komplikacjami, iloma ? tego nikt nie odnotowuje, bo średnie statystyczne dotyczą tylko racjonalnych hodowli z ewidencjonowanymi miotami .... reszta umiera w bólach gdzieś w piwnicach, w śmietnikach ...

Niestety podobnych "wpadek" jest multum, a tych niekontrolowanych gdzie koty już się błąkają samopas jeszcze więcej-(
Nie oszukuj się że znajdziesz każdemu dobry dom -( część z nich trafi byle gdzie , znowu się rozmnoży, po to tylko żeby kolejne trafiły pod koła samochodów, do klatek w schronisku, wykończyły się gdzieś w jakiejś dziurze w czasie porodu itd.

Masz czas - zastanów się co jest lepsze dla Twojej kotki i losu ewentualnych kociąt.
biedronka87
Posty:333
Rejestracja:22 lipca 2011, 15:04

14 października 2011, 10:26

Catty pisze:Nigdy nie chciałam rozmnażać tych kotów, dla jasności. Miały być tylko i wyłącznie na kolanko, a nie na hodowlę. Więc nie życzę sobie epitetów typu "pseuduch", jeśli można. Jak już mówiłam, kocur był umówiony na kastrację kilka dni po ruji kotki, czego nie wiedzieliśmy. A kotkę weterynarz polecił wysterylizować po ukończeniu 15 msc życia. Nie rozumiem skąd oskarżenia do mnie, że jestem pseudohodowcą.. Kocur już wykastrowany, trzeba tylko czekać, czy kotka aby nie jest w ciąży..
Dziękuję osobom które odpisały w tym temacie więcej niż "pseuduch", czy "niedoświadczony hodowca".
bo każdy który zostawia 2 koty zdolne do rozrodu sam na sam jest pseudo i twierdzi,że to z czyjejś winy a nie ejgo samego-wg mnie

Raz zapytałam osobę poprzez emaila odnośnie kotów i ich rozrodu-koty bez rodowodów,milutka Pani stwierdziła,że po to są zwierzęta by je rozmnażać :mrgreen:

Piuma pisze:Catty, tak bywa czasami,ze natura robi nam psikusa. Nie martw sie 11-miesięczna kotka nawet przez Zwiazki Felinologiczne jest dopuszczana do rozrodu, jest juz w pelni rozwinięta. Trzymam kciuki .
:shock:

co do sterylizacji,lepiej dokonać ja przed 1 rują,chociaż i są weci któzy zalecają po pierwszej aż kotka dojrzeje... :roll:


Szafirro pisze:Poza tym to na pewno jest dochodowy biznes widząc po agresywnym zachowaniu właścicieli hodowli. Dla nich hodowle z papierami są cacy, a wszystko inne to "pseuduchy", nawet jak zdarzy się wpadka. Przecież Catty wet zalecił późniejszą kastrację, widocznie miał ku temu powody. Nie wiem czemu ta użytkowniczka jest wyzywana. Aż mam ochotę skopiować cały wątek i pokazać kupującym zwierzęta jak się hodowcy zachowują... hmm szczerze - nie pierwszy raz się z czymś takim spotykam. Hodowla to naprawdę dobry biznes, a zniechęcanie przez pisanie jakie to nieopłacalne ma odstraszyć potencjalną konkurencję. Zauważyłam ten mechanizm jakiś czas temu i widzę że wcale się nie zmienił więc to dalej jest dla hodowców dobry zarobek.
ja nie jestem hodowcą a mam to samo zdanie na ten temat !

Czasami to jest nieopłacalny interes,hodowczyni od którego kupiłam kotkę dużo mi poopowiadała i nie myśl że każde zwierze jest łatwo sprzedać,są koty które pozostają niesprzedane.Nie powiedziała mi tego by mnie zniechęcić do rozrodu bo sama kilka miesięcy później oddała mi swojego kocura który był reproduktorem,koty nie są spokrewnione więc spokojnie bym mogła zająć się hodowlą ale nie chce,kocura wykastrowałam :mrgreen:
Agnieszka7714
Posty:34
Rejestracja:08 września 2011, 09:42

18 października 2011, 11:26

Jarek pisze:dobry artykuł tylko skąd te ceny w nim . Chciałbym tak zarabiać jak tam pisze. To wyssane z palca.
Ale dyskusję skwituję raz na zawsze zdaniem na prawdę doświadczonego praktyka . Jeśli chcesz kupić zdrowe zwierzę i mieć 90-95 % pewności , że nie będzie dziedziczyło wady to kup od hodowcy, jeśli chcesz mieć pewność , że masz rasowe zwierzę w 100 % - to kup od hodowcy, jeśli chcesz wydać przy zakupie 10 % z tego co żąda hodowca kup od pseudohodowcy , ale zapłacisz przez całe życie kilkaset procent więcej za jego leczenie, badania pomijając fakt tego , że zasilasz klatki schronisk , bo Ty kupisz to zwierzę i zapłacisz za nie, za to co 2-3 zwierzak trafi do lasu, na ulicę i do ....schroniska. Lepiej weź zwierzę z tego schroniska i daj mu odrobine swojego serca , ono nie czeka na zbyt wiele.
Wiem , że hodoca nie jest równy hodowcy, ale znam ludzi oddanych sercem dla swoich zwierząt, ale idzisz do niego po szczeniaka czy kociaka i widzisz jak wygląda hodowla. Oceń ją. Jak wyglądają zwierzeta, jak warunki a nie pomstuj po kupieniu zwierzaka. Popieram hodowle z sercem i jestem w pełni uznania dla tych ludzi.

I myślę, że temat powinien być zakończony tym cytatem.

Co do kotki i ciąży, leży na Tobie obowiązek przeprowadzenia badań, szczepienia kociąt, nauczenia ich samodzielnego korzystania z kuwetek, nauczenia jeść itd itd. Teraz podlicz sobie ile Cię to będzie kosztować pieniędzy i czasu, a sprzedać powinnaś za przysłowiową złotówkę. Mam nadzieję, że to otworzy Ci oczy i na następny raz zanim zostawisz kotki "pod
opieką" zastanowisz się.

Panie Jarku, dziękuję za wypowiedź.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości