Skandal z Persami i Egzotykami!
Uwazam, ze tendencje hodowlane wsrod hodowcow Persow i Egzotykow sa skandaliczne! Dzialaja negatywnie na zdrowie i samopoczucie kotow! Utrwalane sa cechy takie, ktore powoduja klopoty zdrowotne u kotow! Mam na mysli dazenie do jak najbardziej plaskiego noska wsrod Persow nowego typu. Naraza to koty na cierpienie, ciagle lzawienie oczu(skrocone kanaliki lzowe), klopoty z oddychaniem(niedrozna komora nosowa, ktora dosc czesto trzeba operowac) a nawet klopoty z jedzeniem wskutek nadmiernie splaszczonego pyszczka i co za tym idzie szczeki. Ciagle tu sie mowi o tym ,ze kot rasowy to rodowodowy, wychwala sie jego zalety a nikt nie wspomni czasem o "chorych dazeniach hodowcow" do tzw. idealu standardu wyzanoczonego przez kocie organizacje. Kiedys rozmawialem z hodowca na ten temat i odpowiedzial, ze takie sa standardy, tak sobie zycza sedziowe na wystawach itp. itd. Mam jedno pytanie dla hodocow! Licza sie tylko wystawy, oceny a gdzie jest Wasze czlowieczenstwo, ktore powinno kotom zapewnic jak najlepsze zdrowie i samopoczucie! Niech wam ktos splaszczy nosy i potem kaze wam oddychac...Hmmm...Wystarczy, ze macie niedrozny nos z powodu kataru a juz sie robi tragedia.
Slawik, popieram - mam właśniego takiego "rasowo-rodowodowego" kota. To dramat , non stop zapalenia dróg oddechowych, ciągle na antybiotykach. Z oczu też się leje cały czas, trzeba codziennie przemywać i też leczyć.
A z jedzeniem jest kłopot, bo może jeść tylko suche. O mokrej karmie nawet nie ma mowy, bo kot ma cały pysk w jedzeniu: od uszu do brody.
Niestety teraz wolę rasowe persy bez rodowodu, ale przynajmniej z nieco dłuższym pyskiem.
A z jedzeniem jest kłopot, bo może jeść tylko suche. O mokrej karmie nawet nie ma mowy, bo kot ma cały pysk w jedzeniu: od uszu do brody.
Niestety teraz wolę rasowe persy bez rodowodu, ale przynajmniej z nieco dłuższym pyskiem.
Z suchym jedzeniem też bywa kłopot. Bierze chrupkę do pyszczka i jak chce ją obrócić ta wypada na podłogę. I tak bywa po kilka razy z jednym kawałkiem. Skutek jest taki, że się zniechęca i rezygnuje z jedzenia. Jedynym sposobem, żeby kot nie był głodny jest podawanie ręką wprost do pyszczka. Znam to nie tylko z autopsji. O podobnych doświadczeniach piszą inni właściciele tych kotów na stronce pupile.
Całym sercem popieram protest
Całym sercem popieram protest
ZGADZAM SIE!Tez mam persa i czasem zastanawiam sie jak ona je czy jest chora ..czy jest jej az tak cieżko zjeść cokolwiek...to okrutne....tak samo jest z sierścią.....Produkuje sie koty o sierści jak najdlużeszej Ma siersć miedzy palcami w uszach ,wchodzi do oczu.....i higiena osobista..gdyby nie wlasciciel kot chodziłby BRUDNY POD OGONEM śmieszne ale prawdziwe,niestety.Tak sie zastanawiam ..kto wogole wymysla te durne CHARAKTERYSTYCZNE CECHY RASOWEGO PERSA?
Hodowcy Persow opamietajcie!!! Nie produkujcie kotow cierpiacych!!! I nie mowcie, ze pielegnacja wystarczy!!! To prawdziwa meka dla kota zyc z takim plaskim noskiem!!! Zle tendencje panuja zreszta nie tylko wsrod Persow ale takze wsrod innych ras...Chociazby syjamow, ktore teraz nie przypominaja kota a jakies wychudzone, uszate stworzenie nie z tego swiata. Popatrzcie na syjama starego typu tzw. kota tajskiego. To prawdziwy kot a nie jakies eskremum przez kogos wymyslone! Co bylo zle w standarcie syjama starego typu albo Persiaka z bardziej wypuklym nosem??????Poprzez Wasze dazenia do tzw. idealow kocich standardow, przynajmniej w tych 1 przypadkach krzywdzicie zwierzeta!
Popieram zdecydowanie Slavika!!!
Popieram zdecydowanie Slavika!!!
Tak, z jedzeniem suchej też są problemy. Zaobserwowałam, że one łapią jedzenie języczkiem, a nie zębami jak inne koty.
Naprawdę kot kupiony po czytaniu o rodowodach, o całej tej akcji rasowy - rodowodowy, ale to wszystko o kant ***** potłuc. Co mi z tego rodowodu? Wolałabym bez , a żeby był zdrowy. A teraz oprócz wydania kupy forsy na kota z rodowodem, to wydaje krocie na jego leczenie - kupiłabym już całe stado kotów.
Naprawdę kot kupiony po czytaniu o rodowodach, o całej tej akcji rasowy - rodowodowy, ale to wszystko o kant ***** potłuc. Co mi z tego rodowodu? Wolałabym bez , a żeby był zdrowy. A teraz oprócz wydania kupy forsy na kota z rodowodem, to wydaje krocie na jego leczenie - kupiłabym już całe stado kotów.
No i wlasnie tak sobie mysle ,czy aby hodowcy(teraz pewnie sie im naraże) sami nie wpadają w jakąś pułapkę...tworza koty ZDEFORMOWANE fizycznie i psychicznie,Jak czytam o karmach..to szlag mnie trafia czasami..nie jestem szpecem ,ale jak slysze że karmy sklepowe są BE że koty chorują po nich...zatluszcza sie watroba i takie tam...to sie zastanawaiam,,no pzreciez kurde ktoś musial je dopuścić do obrotu,byly pzrebadane przez lekarzy weterynarii!!!!Zachęca sie nas do kupowania drogich karm z internetu nawet kociego mleka..no przciez to chemia jest.twór ludzkiej ręki Na wystawach kotow i psów są reklamy ..wielkie reklamy W i KK .jeśli są złe to dlaczego hodowcy pozwalają je wieszać?Biora z tego jakieś udziały?Wystarczy poobcować troche ze zwyklym kotem dachowym i tym niczyim śmietnikowym ,żeby przekonac sie ,że kotu az tak bardzo nie jest potrzebne jedzenie za 150złPytałam na forum kocim czy moge podac kotu wątrobe..odpowiedziano mi że nie,ą jak juz to przemrozić 72godzinyKto kotu który złapie wróbla mrozi wątrobe?A poza kot zaczyna uczte od wnętrzności..więc natura chyba sama wie co jest dla niego najlepsze.Tak sobie myśle,że czlowiek tak wszedl w sfere kocią,że zmienil w nim wszystko,tylko ,że przy okazji u RASOWYCH kotów zatracił zwyczajną chęć zycia Następna rzecz...jesli ktoś bierze kota rasowego=rodowodowego to niestety do ceny 2000 musi doliczyc ogromne nakłady za WYRAFINOWANE karmy,kosmetyki.srodki pielegnujące i weterynarza Jeśli te środki sie kończą z roznych przyczyn zyciowych ..koty trafiają na ulice albo do schronisk.a tam niestety nikt nie pyta o rodowód.POZDRAWIAM !
hehehe...Hodowcy Persów tzw. nowego typu siedza cicho i nie maja nic na swoja obrone...Moze powinni jednak starac sie o zmiane standardu wsrod tej rasy i oszczedzic zwierzetom niepotrzebnych cierpien!
Matio jasne, że siedzą cicho. Właściwie to się ostatnio zastanawiam nad pozwaniem hodowcy swojego kota. Może by przynajmniej zawiesił swą działalność, gdyby zabulił za leczenie. Tyle ile wydałam na tego kota, to się wręcz w głowie nie mieści, a kot ma ledwo skończone dwa lata. Co będzie dalej? Może powinnam tak jak inni "miłośnicy" zwierząt uśpić tego kota?
Na dodatek dodam, że przodkowie mojego kota to wielka elita. Same championy i inne cuda. Szkoda, że ich potomek to kaleka.
Na dodatek dodam, że przodkowie mojego kota to wielka elita. Same championy i inne cuda. Szkoda, że ich potomek to kaleka.
Witam Cie GOŚCIU..Nic nie wywalczysz pozywając hodowce do sądu.Zawsze znajdzie coś,a to karma nieodpowiednia(za tanie ,żly sklad i wogle feee),a to szczepienia nie takie,to znowu schody za wysokie(jesli kot ma problemy ze stawami),srodowisko nie takie(bo wychodzi albo nie wychodzi na ogród) Ponoc to pseudochodowcy sobie nabijaja kase nie hodowcy ,którzy dokladają(ponoć) do kota krocie(spotkalam sie z taka wypowiedzią),a ja mysle ,że są nastawieni na trzepanie niezlej kasy,i zwrot nakladów po pierwszym miocieTylko szkoda ,że za to płacimy my i koty.Coraz częściej znajduje ogloszenia typu<<kupie persa starego typu>> lub <<kupie persa z dłuższym pyszczkiem>> i wcale sie temu nie dziwie.Kiedyś spotkałam pewną panią w pociągu,jechala ze swoim rodowodowym persem.Cudny koteczek,cala droge go maltretowala szczotkami roznego typu mowiąc ,że on to uwielbia(jasne ,ze tak ,ale bez pzresady) zwrocila mi uwage na jego DUŻE PIĘKNE OCZY ,no a jakie ma niby mieć?w takiej maleńkiej glowce muszą byc duże i wyłupiaste,ale to dopiero widac jaki jest BRZYDKI kiedy kąpie sie persa,no az żal na niego patrzeć,,wiem bo sama kąpie koty.Cały czas sie zastanawiam jak bedzie wygladał pers za następne 100 lat.
Matio doczytałam TYwoją wypowiedź i myśle sibie ,że hodowcy powinni dbać o o wizerunek kota starego typu,zeby rasa byla czysta,a nie ingerować w nature i tworzyć jakieś inne gatunki pod jedną nazwą PERS
Czyli rozumiem, że podług Twojego wyobrażenia tylko koty rasowe mają monopol ma dobre karmy i weta?Następna rzecz...jesli ktoś bierze kota rasowego=rodowodowego to niestety do ceny 2000 musi doliczyc ogromne nakłady za WYRAFINOWANE karmy,kosmetyki.srodki pielegnujące i weterynarza
A zwykłe dachowce lepiej resztkami z obiadu.
Śmieszna jesteś.
Wprawdzie nie kota, ale fretkę rodowodową kupiłam i nie żałuje mimo sporego nakładu finansowego. A tym bardziej nie mam zamiaru wywyższać ją z powodu posiadanego papierka.
P.S I co oznacza słowo "wyrafinowane"?
Rozumiem, że wszystko to, co kosztuje poniżej 10zł./kg jest NIE wyrafinowane?
Zwierze ma prawdo do możliwie najlepszej opieki z DOBRYM jedzeniem i opieką weta włącznie, BEZ różnicy czy jest to pers na tysiąc czy dachowiec spod śmietnika.
Hodowco nie mamy! Przynajmniej ja! Widzialem natomiast jakie Persy sie pokazuje na wystawach i mysle, ze tworzenie takich a nie innych cech u kota jak opisal dobrze Slavik to po prostu przestepstwo przeciwko kotom i naturze! I nie ma cie nic na wytlumaczenie swoich dazen, oprocz tego, ze takie standardy wyznacza jakas kocia organizacja...Jednym slowem tworzycie zwierzeta, ktore potem cierpia przez cale swoje zycie! I wy o tym dokosnale wiecie! Tylko przyznac sie do tego jest tak trudno...
Pytam, bo istnieją rasy naturalne (Syberyjski,Norweski Leśny,Maine Coon)które mają długie nosy, nie są łyse i mają ogony. Ewentualne pretensje co do standardu rasy można mieć do Międzynarodowej Organizacji Felinologicznej która rasę uznała. Polscy hodowcy mogą jedynie zacząć hodować persy odbiegające od standardu.Czy nasze persy cierpią? Tego nie wiem. Ja hoduję Maine Coony.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości