Tego nie rozumię!

Dyskusje związane z hodowlą kotów.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Gość

12 czerwca 2007, 11:44

Anonymous pisze:Zawsze zastanawiało mnie dlaczego w hodowlach są tylko młode koty-wystarczy pooglądać strony hodowli.Tylko nieliczni hodowcy umieszczają na stronach kocich emerytów.Starsze ,,pracować"już nie mogą więc są niepotrzebne?Bardzo kontrowersyjna ta hodowców miłość.Co z tego ,ze po nowego kota hodowca jedzie setki kilometrów skoro za kilka lat zamieni go na nowszy model. :( :(
no kurcze........
brzydko powiem ,ze wszystko się zuzywa ale nie mierz wszystkich jedną miarką :evil:
znam hodowle ,gdzie jest wielu kocich emerytów
Gość

18 lipca 2007, 18:28

Po pierwsze sa ludzie i ludziska. Po drugie hodowcy to grupa ludzi i jak każda korporacja broni swoich interesów. Jesteś potencjalnym zagrożeniem do tytułów i ewentualnych dochodów / to mało prawdopodobne /. Kot hodowlany musi kosztować więcej... ja wszystko co lepsze , wyjątkowe i w mniejszej ilości. Kot na kolanka / zapis w umowie o sterylizacji / bedzie tańszy i nic ani nikt tego nie zmieni . Czy to uczciwe , moralne to już inna bajka, ale tak jest . W nie każdym miocie są osobniki wystawowe . Zreszta nawet z kota na kolanka może wyrosnąć coś dobrego zwłaszcza w rasach które długo się kształtują i możesz wystawiać np. kastrata
Gość

22 lipca 2007, 09:26

i tielu myli sie uważając z e hodowca zarabia krocie.... czem jest tak że przy porodzie są komplikacje trzeba zrobić kotce cesarkę a to koszt ok 500 zł. i miot może zdechnąc...czyli wychodzi 500 zł. na minus. często kryje sie kotki kocurami z innych hodowli w ramach wymiany lub podpisuje umowy hodowlane... czasem miot ma 3 kociaki. jednego zostawiamy sobie jednego oddajemy w ramach umowy hodowlanej a jeden sprzedamy pokrywa koszty wystaw. wystawienie kota w wystawie 2 dni to koszt 150 zł. karma ok 10 kg kosztuje ponad 200 zl. mokra kasma mała puszeczka 2 zł. żwirek worek ok 20 zł. szczepienia, odrobaczanie, pudry(pers), dorażne leki w razie przeziębienia, badania na koci hiv.... policzcie ile kociaków trzeba sprzedać żeby na to wszystko zarobić i jeszcze sie opłaciło. W wystawach chodzi głównie o miłosc do kota a nie o zysk bo on raczej marny. przyjażnie sie z pewną hodowczynią więc takie są realia!!! nie dopowiadajcie sobie!!!
Awatar użytkownika
spinoo
Posty:57
Rejestracja:18 lipca 2007, 10:58
Lokalizacja:Wrocław
Kontakt:

24 lipca 2007, 15:24

Zacznijmy od prostego przykładu jeżeli nie stać cię na luksusowe auto z tradycjami jego nie zawodności to co krzyczysz że to nie sprawiedliwe, że musisz takie miec czy kupujesz to na co cie stać ?
Mam Owczarka niemieckiego z b.dobrym rodowodem , po b. dobrych rodzicach , takiego chciałem i za takiego zaplaciłem takie a nie inne pieniądze / nie małe /. Teraz czekam na na wymarzonego kota w odpowiednim kolorze , dobrej lini , z hodowli o ustalonej renomie / w sród hodowców / i co też mam zapytać po wiela pójdzie ... Nie Takiego chcę i za takiego zapłacę. A dla gościa / brak nicka / który bardzo dyskutował... mozna hodowac - produkowac koty i można je hodować w sposób odpowiedzialny.. . Pomyśl jeżeli masz kotkę , zainwestowłeś w kilka wystaw , masz licencje i co robisz, maksymalne mioty a może kochasz swojego kociaka i dasz mu odpocząć np. rok czy dwa ? .a czas biegnie, koszty lecą . Każdy bedzie miał własny punkt widzenia ,ale jedno może być wspólne nie stać mnie nie wymyślam teori pod swoje potrzeby i daje miłość ,opieke kociakowi ze schroniska
Gość

24 lipca 2007, 22:07

Po co ta cała dyskusja o materialnym podejściu do hodowli. Hodowcy sobie założyli , że będą dużo na tym zarabiac i według mnie nie muszą się z tego tłumaczyc a to , ze dają wysoką cene za zwierzaka nie jest rownoznaczne z tym , ze nie kochaja swoich zwierzat. Można jedno z drugim pogodzic. Ja mam 2 kotki popularnej rasy, przygarniete, kochane i bardzo dobrze utrzymane. Nie zamienilabym na inne wspaniale kociska wystawowe. Dla mnie oczywistym jest , ze jesli sie chce kotka ktory moze przyniesc w przyszlosci korzysci finansowe to trzeba za niego wiecej zaplacic. Do przytulania mozna miec za nizsza cene lub za darmo.
Awatar użytkownika
sylwiah2
Posty:60
Rejestracja:09 lutego 2006, 21:39
Lokalizacja:Kraków

25 lipca 2007, 08:24

Czy naprawde myslicie ze na hodowli mozna zarobic krocie?...

Nic bardziej mylnego... :wink:

Moze sie tak wydaje,ktos prosto kalkuluje, mam 2 koty,beda kociaki sprzedam po cenie takiej a takiej...zarobie tyle...

Na kociakach zarabiaja pseudo hodowle ,nie kupuja dobrych kotow pod wzgledem rodowodu i typu, nie wystawiaja kota aby sie dowiedziec jak najwiecej o wadach i zaletach...nie szukaja dobrego kocura do krycia,tylko kryja jak leci,jak taniej,jak blizej...
sprzedaja kocieta taniej i bez rododowu twierdzac ze wlasnie dzieki temu ze go nie ma cena jest obnizona...
koszt rodowodu to zaledwie 30 zl!!!

Prawdziwy hodowca czesto sprowadza koty zagranicy aby wniesc jakies nowe linie,aby uniknac inbredu...jezdzi na wystawy,1 wystawa 2 dniowa to czesto koszt ok 800-1000zl...
szuka dobrego kocura,gdzie nie patrzy na odleglosc dowiezienia kotki,na koszty krycia,czesto obostrzenia w umowie...
Kocieta sa karmione najleprzymi karmami, 2 krotnie szczepione,wielokrotnie odrobaczane, chipowane i posiadaja paszporty...

Mialam dopiero 1 miot ,liczny 7 kociat,ale prosze uwierzyc nie zarobilam kokosow...

Kiedy kociaki pojechaly do nowych domow,poprosilam wlascicieli o przyjazd z nimi na krakowska wystawe gdzie wystawialam caly miot, a przeciez nie musialam to tez koszt...

Dla prawdziwego hodowcy hodowla to nie zarobek to pasja...
Chcemy uleprzac rase ktora hodujemy,poprawiac typ kota,eliminowac koty z wadami genetycznymi...

Koty rasowe sa duzo bardziej poddatne na choroby niz nasze kochane domowe, u weterynarza jestesmy czesciej niz z wlasnymi dziecmi u lekarza :wink:

Co do cen za kocieta...
to normalne ze kocieta nakolanka czyli do kochania sa w innej cenie niz koty wystawowe czy wystawowo hodowlane...
wszystkie tak samo kochamy jednak trzeba rozroznic te najleprze to tylko one moga byc rozmnazane aby zachowac dobry standard rasy...

Doczytalam tutaj jeszcze na temat kociej emerytury...
tak jak sa ludzie i ludziska tak so hodowcy i "chodowcy"
jednak nie oceniajmy wszystkich jedna miara...

mam cudowana kotke,kupilam ja i wiazalam z nia wielkie nadzieje hodowlane...u kotki w wieku 4 msc wyszla wada genetyczna...
tak bywa
Kotka jest teraz szczesliwa kastratka ktora ma rok i jest rownie kochana jak moje pozostale koty...
Jezdze z nia na wystawy,pokazuje bo jest dobrym przedstawicielem swojej rasy.
na wszystkich wystawach na ktorych bylysmy zaden sedzia nie zauwazyl jej wady...nawet jeszcze przed kastracja i co?
moglabym ja rozmnazac,zarabiac te "krocie" 8) ale nie o to chodzi w hodowli...wtedy bylabym pseudohodowla...

Wieli hodowcow szuka domkow adopcyjnych lub zastepczych kiedy w stadzie pojawia sie agresja,kiedy nagle okazuje sie ze na 2 koncu Polski znajduja swojego ukochanego kociaka wyrzuconego bo sie znudzil,bo ktos dostal alergie,czesto hodowcy odkupuja takie dorosle juz koty i szukaja im dowmow...



Kupujac kota z hodowli mamy 99% gwarancji ze nasz kot bedzie zdrowy, koty przed oddaniem do nowych domow sa dokladnie badane...
kociaki z pseudohodowli czesto szybko,za szybko odchodza od swoich nowych opiekunow... :(

Uwazam ze jezeli ktos ma zamiar kupic kota z pseudohodowli to lepiej niech przygarnie kociaka ze schrobiska czy od kogos ktos opiekuje sie bezdomnymi...
to kot nie rasowy i ten z pseudohodowli tez nie rasowy...
temu damy domek a pseudohodowla moze obnizymy "popyt"
Kiedys spotkalam sie z opinia ze hodowcy sa zazdrosni o pseudohodowle bo one zabieraja im potencjalnych klientow na kociaki
:lol: :lol: :lol:
to najwieksza bzdura!!!
dobre hodowle maja kocieta zarezerwowane na kilka miotow do przodu,to my decydujemy gdzie trafi nasz kociak,,,
czy okna zabezpieczone,czy to dom niewychodzacy....

Zycze wszystkim odpowiedzialnych decyzji :D
Gość

14 sierpnia 2007, 11:00

Brawo sylwiah2
Hodowla 9taka prawdziwa, nie pseudo) to tylko koszty. Ale to z podejscia czysto materialnego.
Dla prawdziwego hodowcy to pasja, radość, koty są naszą miłością.

Koszty?
Zakup kotki ok 2tys,
zrobiebnie jej IC 1,5 tyś (najmniej, przy sporym szczęsciu i dobrym zbiegu okolicznośći),
krycie "dobrym" kocurem ok 2 tyś
+czesto wyjazd za granicę ok 1,5 tyś. Jak sie nie uda (kotka nie zajdzie w ciążę) kolejne 1,5 tyś na kolejny wyjazd do kocura.
Ile już mamy ok 8 tyś.
No dobrze zakladamy, ze za drugim razem sie udało ufff.
Kotka szczesliwie przechodzila ciążę, rodzić jednak sama nie chciala/nie mogla
Cesarka (koszt ok 500zł)
Rodzi sie 4 kociaki
Odrobaczenie i szczepienia, domowe wizyty weta to ok 1000 zł (zakladamy, ze kociaki po drodze nie chorują)
dzioenne karmiene kociaków: kg piersi kurczaka 20 zł, ok 30dkg wilowiny 8 zł, 2 puszeczki6 zł, suche kilka zł, do tego witaminki, śmietanka , zabawki, tony żwirku.....
Kociak na kolanka sprzedawany jest za ok 1,5 tyś....
Dostaje wyprawke za ok 100zł

Gdzie zyski???

NIe odnotowalam żadnych. Ani ja ani nikt z moich znajomych majacych góra 2 kotki hodowlane

Przyjemność i satysfakcja jest nie do opisania.
Jak kociaki przezyja pierwsze 3 dni, jak kotka sama zaczyna je karmic, jak zaczynaja otwierac oczka, wychodzic z kojca, poznaja dom, zaczynaja same jeść, korzystac z kuwetki, kiedy kociczka dochodzi do siebie, odbudowuje sie ...później szukanie maluchod wymarzonych domków....nie do opisania....


Rozumiem, ze mozna na poczatku nie zdawać sobie sprawy dlaczego pseudohodowle są złe.....ale tylko do momentu kiedy ktoś lub coś nie zmusi nas do chwili refleksji na ten temat......

Pozdrawiam wszystkich cieplutko i przepraszam za te liczby :oops: ....mo ze to unaocznie :wink: coniektórym te "kokosy' z hodowli
Gość

14 sierpnia 2007, 22:40

Anonymous pisze:
Koszty?
Zakup kotki ok 2tys,
zrobiebnie jej IC 1,5 tyś (najmniej, przy sporym szczęsciu i dobrym zbiegu okolicznośći),
krycie "dobrym" kocurem ok 2 tyś
+czesto wyjazd za granicę ok 1,5 tyś. Jak sie nie uda (kotka nie zajdzie w ciążę) kolejne 1,5 tyś na kolejny wyjazd do kocura.
Ile już mamy ok 8 tyś.
No dobrze zakladamy, ze za drugim razem sie udało ufff.
Kotka szczesliwie przechodzila ciążę, rodzić jednak sama nie chciala/nie mogla
Cesarka (koszt ok 500zł)
Rodzi sie 4 kociaki
Odrobaczenie i szczepienia, domowe wizyty weta to ok 1000 zł (zakladamy, ze kociaki po drodze nie chorują)
dzioenne karmiene kociaków: kg piersi kurczaka 20 zł, ok 30dkg wilowiny 8 zł, 2 puszeczki6 zł, suche kilka zł, do tego witaminki, śmietanka , zabawki, tony żwirku.....
Kociak na kolanka sprzedawany jest za ok 1,5 tyś....
Dostaje wyprawke za ok 100zł

Gdzie zyski???
Gdzie zyski???
Otóż zakup kotki (czyli te 2 tyś. ) rozkłada ci się na wszystkie mioty tej kotki( przy 4 np. - to już 500 zł tylko).
A jaką drogę przejeżdżasz za 1500 zł? Nie wiedziałam, że w Tajlandii czy Ameryce Południowej mają takie dobre koty... Ale każdy kryje gdzie uważa za stosowne (pamiętając -że drogi kocur wcale nie równa się - najlepszy).

I teraz - 1000 zł za szczepienia i odrobaczenie 4 kotów? To co ty im dajesz? Zastrzyki złotą strzykawką? Trochę rozsądku - tutaj ludzie też mają i psy, i koty, i raczej durniami nie są :roll:
No i gratuluję pomysłu karmienia kotki i czterech kociąt kilogramem filetu z kurczaku (nomem omen - u mnie w sklepie ok. 16 zł, a nie te 20). Dla nie kojarząjących - kilogram filetu z kurczaka to ok. 4 piersi, więc podziwiam twoje koty - takie duuuuże????

Sorry, ale dla mnie to ty jesteś hodowcą jak najbardziej zarabiającym na kotach. A po czym to widzę? Po tym jak usilnie podwyższasz koszty, które ponosisz.
Awatar użytkownika
sylwiah2
Posty:60
Rejestracja:09 lutego 2006, 21:39
Lokalizacja:Kraków

18 sierpnia 2007, 02:22

odpowiem tak...

nic sie nie rozklada...tak jak jest napisane tytul IC to koszt ok 1500zl...
po miocie kiedy kotka sie odbuduje robimy kolejny GIC tu koszt juz ok 2000 tys (przy dobrych wiaytrach) kolejny tytul EU to kolejne ponad 3500 tys...

Piszesz o drodze na krycie do Tajlandii?
czasami byloby to tansze niz krycie kocurem w PL czy np Cz....
oprocz dojazdu,czasami noclegu przez 3,4 dni (hotel) musisz zaplacic za krycie koszt od 300 do 800 euro...

szczepienia,chip,paszport,odrobaczenia,,,to koszt ponad 100zl na kociaka, !!!

i uwierz u mnie szedl kg filetu z kurczaka ktore kocieta pochlanialy z mama spokojnie w ciagu 1 dnia...do tego suche,witaminy itd itp...

pewnie moglam karmic je byle czym i byle jak ale nie tym co sie kocha sie nie oszczedza prawda?

wkurzaja mnie wypowiedzi takie jak te kiedy ktos nie ma zielonego pojecia z jakimi kosztami wiaze sie hodowla a wypowiada sie jakby wszystkie rozumy pozjadal...

wlasnie jest 2 w nocy a ja jade do Ostrawy na wystawe nie i nikt nie chce mnie wziasc za darmo,kota za darmo tez nie wystawie,fakt moglabym nie jechac,ale chce wiedziec o swoim kocie wszystko, chce wymieniac sie doswiadczeniem, i hodowac najleprze typie koty!
a w sumie po co?? moglabym kryc,sprzedawac i biznes by sie krecil prawda? :twisted:
Gość

18 sierpnia 2007, 08:43

Sorry, ale z Krakowa do Ostrawy to masz tysiące kilometrów :lol: :lol: .

A co do kosztów hodowli - pisz co chcesz, możesz nawet dawać małemu kociakowi 10 kg fileta dziennie, jeśli to wyjaśni wysoką cenę jaką liczysz za kociaka. Ot zarobkowanie i to w kiepskim gatunku.
Gość

18 sierpnia 2007, 08:50

Zresztą o KILOMETRACH do reproduktora mogą mówić Ci, którzy je przemierzają.
A ty? U ciebie miot jest po twoim kocurze, więc i krycie masz za darmo, i dojazdu brak, i hotelu na wiele dni też.
A o reszcie jakichś twoich miotów nawet informacji nie ma.
Ehhhh, gadaj, ty , gadaj, ale głupim ludziom.
Awatar użytkownika
sylwiah2
Posty:60
Rejestracja:09 lutego 2006, 21:39
Lokalizacja:Kraków

19 sierpnia 2007, 22:48

domniemam iz rozmawiam z jakims dzieckiem :lol:

ciesze sie GOSCIU ze odwiedziles moja strone... :lol: :lol: :lol: :lol:

piszesz o wysokiej cenie za kociaka....a wiesz na jakich warunkach je oddaje? :lol: :lol: :lol:

Milej nocy zycze 8)
Gość

19 sierpnia 2007, 23:11

sylwiah2 pisze:domniemam iz rozmawiam z jakims dzieckiem :lol:

ciesze sie GOSCIU ze odwiedziles moja strone... :lol: :lol: :lol: :lol:

piszesz o wysokiej cenie za kociaka....a wiesz na jakich warunkach je oddaje? :lol: :lol: :lol:

Milej nocy zycze 8)
Tobie też życzę przespanej nocy, bo sądząc po chaosie twojej wypowiedzi, jest ci to bardzo potrzebne.
A prawda boli? Oczywiście, że tak!
Daniel_M.
Posty:18
Rejestracja:23 lipca 2007, 09:51

21 sierpnia 2007, 18:42

sylwiah2 pisze:domniemam iz rozmawiam z jakims dzieckiem :lol:

ciesze sie GOSCIU ze odwiedziles moja strone... :lol: :lol: :lol: :lol:

piszesz o wysokiej cenie za kociaka....a wiesz na jakich warunkach je oddaje? :lol: :lol: :lol:

Milej nocy zycze 8)
Ja bym się nie silił na tłumaczenie, co jak i za ile osobie, która zielonego pojęcia nie ma o hodowli, i nie pragnie zrozumieć jak to wszystko działa, po prostu nie ma z kim rozmawiać, jedynie pozostaje mieć nadzieje iż taka osoba nigdy kota w swoje ręce nie dostanie, jeśli nie rozumie że utrzymanie takiego zwierzaka kosztuje i to słono (bo na whiskasiku ani innych tego typu świństwach to koty długo nie pociągną)
jeszcze pragnąłbym nawiązać do tego:
Najzabawniejsze,ze często rodzice kociąt mają tylko licencję hodowlaną więc wielkich sukcesów wystawowych raczej nie ma się co spodziewać
Większej bzdury chyba jeszcze nie czytałem, to że kot nie ma tytułu nie znaczy że jego potomstwo nie ma szans,nie zawsze wybitny kot pod względem wzorca pozwala sie wystawić, tak jak nie zawsze kot nie do końca w typie wystawowym daje brzydkie kocięta, czasem potrafi wydać na świat na prawdę cuda i coś o tym mogę powiedzieć...
Hodowcy jak tylko powiem,że mam zamiar kota pokazywać na wystawach potrafią cenę podnieść nawet o 100%.Ten sam kot który na początku kosztuje 1500-1600zł.nagle zyskuje na wartości i kosztuje 3000zł.
A to wynika z prostego założenia, kupując kota hodowlanego/wystawowego potencjalnie decydujesz się na rozmnażanie kota, w tym wypadku bazujesz na czyjejś ciężkiej pracy, by kot wyglądał jak należy i dawał doskonale w typie potomstwo, i za tą prace należy hodowcy zapłacić,to tak jakby budować dom najpierw trzeba zapłacić za działkę na której sie ten dom będzie budować...
ENERGIA
Posty:1
Rejestracja:22 sierpnia 2007, 00:23
Lokalizacja:Polska

22 sierpnia 2007, 00:51

sylwiah2 pisze:
Kupujac kota z hodowli mamy 99% gwarancji ze nasz kot bedzie zdrowy, koty przed oddaniem do nowych domow sa dokladnie badane...
kociaki z pseudohodowli czesto szybko,za szybko odchodza od swoich nowych opiekunow... :(

:D
Przeczytałam wszystko dokladnie i pomimo ,ze jestem przeciwna bezmyślnemu rozmnazaniu zwierzat uwazam że nigdy nie mamy pewnosci czy kot z papierem bedzie zdrowy a z pseudohodowli chory

Kupiłam kota w wieku 4 miesiecy w hodowli, znanej , za nie male pieniadze. Kotek od poczatku miał katarek.Hodowca mowil , ze to dlatego ze w domu nowe zapachy i ktek tak reaguje. Nie dawalo mi to spokoju poszlam do lekarza. lekarz od razu ze to KOCI KATAR, ja na to ze nie mozliowe bo kot szczepiony 3 razy. Lekarz ustapil. Dal antybiotyk, przemywanie oczu , noska , troszke ustapilo, za 2 tyg powrocilo , znow leczenie. Po 2 miesiacach kotekzachorowal na wątrobe, a diagnoza byla taka ze to genetyczna choroba wątroby.
Dużo płaczu, nerwów, nie przespanych nocy z kotkiem w łozku na poduszce. Umarł przytulony do mnie.

Nie mogłam sobie wytlumaczyc, ze przeciesz z dobrej hodowli, szczepiony, ze taki kotek musi zyć.Najgorsze , to jest to ze hodowca wiedzial i sprzedal mi chorego kota........
Kupilam kotka podobnego od pseudohodowcy.Ten kotek zdrowy zadbany, wesoły rozrabiak.Nigdy z nim nie mialam zadnych problemow.

Nie ma znaczenia czy to hodowca czy pseudohodowca, najwazniejsze jakie ma podejscie do zwierzat i czy dba o swoje koty.

Hodowa w ktorej kupilam kota trzyma swoje koty w klatkach na podorku jak kury z wysypanym na dole piaskiem, takie woliery.Jest to hodowla z tytulami

Kotka ktorego kupilam bez rodowodu w chwili rozaczy po tamtym rodowodowym pochodził z malej pseudohodowli, ale mysle , ze nie jedna hodowczyni powinna brac przyklad jak nalezy dbać o koty.jak je kochać
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości