Młody pers

Dyskusje związane z hodowlą kotów.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Awatar użytkownika
Kasia i Maniuś
Posty:696
Rejestracja:13 sierpnia 2007, 19:46
Lokalizacja:Kraków

28 grudnia 2007, 13:11

Witam wszystkich i proszę o radę. Mam 7-mio miesięcznego kociaka rasy europejskiej (tutaj nie ma raczej problemów z hodowlą), natomiast w najbliższych czasie moja mama będzie miała małego persa - prosiłabym o rady na temat hodowli. Po tym jak poczytałam forum: "Skandal z Persami i Egzotykami!" to trochę się przeraziłam. Proszę o radę na temat częstości szczotkowania, karmy, kąpieli - czyli o wszystkim
Awatar użytkownika
sylwiah2
Posty:60
Rejestracja:09 lutego 2006, 21:39
Lokalizacja:Kraków

29 grudnia 2007, 12:41

Radzilabym odwiedzic Planete Persje tam pisza hodowcy i milosnicy tej rasy wiec z pewnoscia podziela sie doswiadczeniem :D
Daniel_M.
Posty:18
Rejestracja:23 lipca 2007, 09:51

29 grudnia 2007, 15:02

Kasia i Maniuś pisze:Witam wszystkich i proszę o radę. Mam 7-mio miesięcznego kociaka rasy europejskiej (tutaj nie ma raczej problemów z hodowlą), natomiast w najbliższych czasie moja mama będzie miała małego persa - prosiłabym o rady na temat hodowli. Po tym jak poczytałam forum: "Skandal z Persami i Egzotykami!" to trochę się przeraziłam. Proszę o radę na temat częstości szczotkowania, karmy, kąpieli - czyli o wszystkim
Tymi głupotami co tam wypisują się nie przejmuj, bo to ludzie, którzy persa nie mają wypisują, pielęgnacja Persa nie jest taka straszna, ale wymaga systematyczności i w zasadzie to jest na tyle...
Gość

01 stycznia 2008, 18:57

Kasiu, ja mam takiego właśnie egzotyka - kota po ponoć dobrych, utytułowanych rodzicach. Kot jest chodzącą kaleką . Krótki nos powoduje problemy z oddychaniem, kot bardzo łatwo się przeziębia, jakiekolwiek przewianie to murowana choroba.
Kot ma 3 lata, jak na kota tej rasy po kastracji osiągnął zabójczą wagę : 2,3 kg.
Poza tym problemy z jedzeniem - nie jest w stanie wziąć płaskiego pożywienia.

Kasiu, jeśli chcesz kupić taką kalekę i wspierać tych pseudohodowców i handlarzy, którzy sprzedają takie biedy (z rodowodami), to kup. Ale w ten sposób wspierasz ten straszny proceder.
Liwia
Posty:482
Rejestracja:07 października 2005, 09:39
Lokalizacja:Kraków

02 stycznia 2008, 08:51

ale Autorka wyraznie pisze ze chcialaby rady nt. hodowli a nie opieki nad kotem :roll:
Gość

02 stycznia 2008, 11:16

Liwia pisze:ale Autorka wyraznie pisze ze chcialaby rady nt. hodowli a nie opieki nad kotem :roll:
Toteż Ja Autorkę przestrzegam. A jeśli ty popierasz taką pseudohodowlę, to gratuluję serca dla kotów.
Liwia
Posty:482
Rejestracja:07 października 2005, 09:39
Lokalizacja:Kraków

02 stycznia 2008, 13:04

Anonymous pisze:
Liwia pisze:ale Autorka wyraznie pisze ze chcialaby rady nt. hodowli a nie opieki nad kotem :roll:
Toteż Ja Autorkę przestrzegam. A jeśli ty popierasz taką pseudohodowlę, to gratuluję serca dla kotów.
:?: :roll:
Daniel_M.
Posty:18
Rejestracja:23 lipca 2007, 09:51

02 stycznia 2008, 23:05

Anonymous pisze:
Liwia pisze:ale Autorka wyraznie pisze ze chcialaby rady nt. hodowli a nie opieki nad kotem :roll:
Toteż Ja Autorkę przestrzegam. A jeśli ty popierasz taką pseudohodowlę, to gratuluję serca dla kotów.
Ja mam wrażenie że Ty nie bardzo wiesz o czym piszesz, z resztą na jakiej podstawie wysnuwasz wniosek że kot jest "chorowity z powodu krótkiego noska", owszem czasem zdarza się że kociak może mieć pewne problemy z noskiem, ale to jest rzadko (o co dbają hodowcy i nie tylko, bo gdybyś choć troszkę liznął kryteriów oceny kota rasy PER/EXO i dopuszczenia do hodowli to byś takich bzdur nie wypisywał)
Poza tym krótki nos NIE RZUTUJE bezpośrednio na odporność kota, radził bym na Twoim miejscu kota solidnie przebadać no i oczywiście skonsultować go z kimś kompetentnym, bardzo polecam dra Gawora z krakowskiej Arki on się zajmuje min. chirurgią szczękową więc jest w stanie określić czy kot faktycznie ma problem z noskiem czy nie, czy problem np nie polega na błędach w leczeniu np. na nieodpowiedzialnym/nieadekwatnym/niezgodnym z procedurami podawaniu antybiotyków, czy po prostu niedoleczeniu i przejściu choroby w stan przewlekły, czy może przyczyną choroby nie jest nos a np oczy, które nie są należycie wypielęgnowane...

Chciałbym dodać jeszcze że moje persy, któtkonose płaskopyszczaste, nie mają ŻADNYCH problemów tak z jedzeniem jak i z odpornością ,i nie widzę na prawdę żadnej korelacji pomiędzy długością nosa a odpornością a mam odniesienie chociażby w stosunku do innych moich kotów (MCO i dachowce) zachorowalność na różne choróbska wcale nie jest większa u persów, jeśli dobrze zadbasz o higienę kota nie ma prawa chorować...
Gość

03 stycznia 2008, 08:39

Daniel_M. pisze:
Anonymous pisze:
Liwia pisze:ale Autorka wyraznie pisze ze chcialaby rady nt. hodowli a nie opieki nad kotem :roll:
Toteż Ja Autorkę przestrzegam. A jeśli ty popierasz taką pseudohodowlę, to gratuluję serca dla kotów.
Ja mam wrażenie że Ty nie bardzo wiesz o czym piszesz, z resztą na jakiej podstawie wysnuwasz wniosek że kot jest "chorowity z powodu krótkiego noska", owszem czasem zdarza się że kociak może mieć pewne problemy z noskiem, ale to jest rzadko (o co dbają hodowcy i nie tylko, bo gdybyś choć troszkę liznął kryteriów oceny kota rasy PER/EXO i dopuszczenia do hodowli to byś takich bzdur nie wypisywał)
Poza tym krótki nos NIE RZUTUJE bezpośrednio na odporność kota, radził bym na Twoim miejscu kota solidnie przebadać no i oczywiście skonsultować go z kimś kompetentnym, bardzo polecam dra Gawora z krakowskiej Arki on się zajmuje min. chirurgią szczękową więc jest w stanie określić czy kot faktycznie ma problem z noskiem czy nie, czy problem np nie polega na błędach w leczeniu np. na nieodpowiedzialnym/nieadekwatnym/niezgodnym z procedurami podawaniu antybiotyków, czy po prostu niedoleczeniu i przejściu choroby w stan przewlekły, czy może przyczyną choroby nie jest nos a np oczy, które nie są należycie wypielęgnowane...

Chciałbym dodać jeszcze że moje persy, któtkonose płaskopyszczaste, nie mają ŻADNYCH problemów tak z jedzeniem jak i z odpornością ,i nie widzę na prawdę żadnej korelacji pomiędzy długością nosa a odpornością a mam odniesienie chociażby w stosunku do innych moich kotów (MCO i dachowce) zachorowalność na różne choróbska wcale nie jest większa u persów, jeśli dobrze zadbasz o higienę kota nie ma prawa chorować...
Danielu, jesteś wprost bezczelny w tym co piszesz. Wyobraź sobie, że mój kot przeszedł właśnie szereg badań (m.in. specjalista chirurg robił zdjęcia rtg i stwierdził różne deformacje).
Dodatkowo krótki nos ma wyjątkowo dużo z chorobami mojego kota. Mianowicie powietrze wdychane ma bardzo krótką drogę do krtani, oskrzeli i płuc, zbyt krótką, aby wystarczająco się ogrzać i nawilżyć. Zrozumiałeś w czym problem?
Na koniec dodam jeszcze, że o dziwo moja kotka problemów z łzawiącymi oczami właściwie nie ma.
I oby takich hodowców jak TY było coraz mniej, bo to co robisz to okaleczanie zwierząt i produkcja (nie hodowla) chorych kotów.Dla mnie zwykła pseudohodowla.
Daniel_M.
Posty:18
Rejestracja:23 lipca 2007, 09:51

03 stycznia 2008, 12:32

Po prostu nie wiesz co piszesz,skonsultuj się z dr Gaworem z Arki(on jes chirurgiem szczękowym), długość nosa nie ma nic do rzeczy, jesteś w błędzie, jeśli już mogą być problemy z zatokami, ale na pewno nie z długością nosa.To tłumaczenie nie jest bynajmniej tłumaczeniem rzeczowym,nos to nie tylko to co wystaje z przodu pyska, to także przewody nosowe,trzy pary małżowin nosowych , jama nosowa,i nozdrza wewnętrzne, różnice długości tych właśnie elementów u kotów perskich i innych nie są aż tak duże by powodować upośledzenie funkcji, koniec kropka.
Liwia
Posty:482
Rejestracja:07 października 2005, 09:39
Lokalizacja:Kraków

03 stycznia 2008, 13:59

Kasiu, a moze pomozecie jakiemus persowi w potrzebie?
Gość

03 stycznia 2008, 20:11

Danielu, taki właśnie jest świat hodowców i ty jesteś tego świata nieodrodnym przedstawicielem. Niestety.
Cóż, nie będę ci na siłę udowadniać, że nie jestem wielbłądem, a także tego, że persom ten brak 2 cm śluzówki w nosie przeszkadza. Ot świadczy taki brak niewiedzy o tobie jako o hodowcy. Ale że wyhodowaliście coś takiego, to nic mnie już nie dziwi.
Wiem jedno - każdego kto będzie chciał kupić taką kocią kalekę będę ostrzegać.
Daniel_M.
Posty:18
Rejestracja:23 lipca 2007, 09:51

03 stycznia 2008, 21:44

Anonymous pisze:Danielu, taki właśnie jest świat hodowców i ty jesteś tego świata nieodrodnym przedstawicielem. Niestety.
Cóż, nie będę ci na siłę udowadniać, że nie jestem wielbłądem, a także tego, że persom ten brak 2 cm śluzówki w nosie przeszkadza. Ot świadczy taki brak niewiedzy o tobie jako o hodowcy. Ale że wyhodowaliście coś takiego, to nic mnie już nie dziwi.
Wiem jedno - każdego kto będzie chciał kupić taką kocią kalekę będę ostrzegać.
Akurat się mylisz, bo jeśli chodzi o długość to wcale nie jest 2 cm to jest konkretnie od 0,5 do 1 cm(no chyba że porównujesz ze syjamami, które ten nos mają z kolei nienaturalnie wydłużony), przy czym zostaje długość jamy nosowej w przybliżeniu równa długości podniebienia ,która całkiem sprawnie radzi sobie z nawilżaniem i ogrzewaniem powietrza, to nie jest jakaś tam śluzówka, bo sama śluzówka nie ogrzewa a ogrzewają i nawilżają przede wszystkim małżowiny nosowe, które są znacznie lepiej ukrwione niż sama śluzówka, poza tym obecne są tam tzw. anastomozy tętniczo-żylne czyli bezpośrednie połączenia tętnic z żyłami(podobne jak w prąciu czy łechtaczce), które dodatkowo biorą udział w regulacji przepływu powietrza pomiędzy małżowinami nosowymi usprawniając dodatkowo nawilżenie i ogrzanie przepływającego powietrza...ale tłumaczyć komuś kto i tak wie lepiej chociaż wiedzą wygląda na to że nie grzeszy to jest ponad moje siły. Tak w ogóle to zanim zaczniesz się o coś wykłócać radze poczytaj sobie trochę na ten temat to Cię może olśni...
Gość

03 stycznia 2008, 22:07

A ty poczytaj sobie jak żyją takie kaleki, jakie Wy hodujecie. Ja nie zarabiam na kotach jak ty, a do jednego posiadanego kota zaledwie w ciągu 1,5 miesiąca dopłaciłam (=wyłożyłam na leczenie) bagatela ale 1200 zł. Co tam - 2 kroplówki dziennie, przez 1,5 tygodnia, przez 6 tygodni antybiotyki, wspomagacze odporności, witaminy, sterydy, karmy odżywiające i diabli wiedzą co jeszcze. Czasu swojego, dokarmiania co godzinę ze strzykawki zmiksowaną papką mięsną w ilości 1-2 ml to już takich geniuszy hodowli jak Ty mało obchodzi. Za to "cash" jak najbardziej. Przykre to. Ale takich nic nie nauczy. Chyba, że proces wytoczony o sprzedaż upośledzonego zwierzaka.
Daniel_M.
Posty:18
Rejestracja:23 lipca 2007, 09:51

03 stycznia 2008, 22:25

Anonymous pisze:A ty poczytaj sobie jak żyją takie kaleki, jakie Wy hodujecie. Ja nie zarabiam na kotach jak ty, a do jednego posiadanego kota zaledwie w ciągu 1,5 miesiąca dopłaciłam (=wyłożyłam na leczenie) bagatela ale 1200 zł. Co tam - 2 kroplówki dziennie, przez 1,5 tygodnia, przez 6 tygodni antybiotyki, wspomagacze odporności, witaminy, sterydy, karmy odżywiające i diabli wiedzą co jeszcze. Czasu swojego, dokarmiania co godzinę ze strzykawki zmiksowaną papką mięsną w ilości 1-2 ml to już takich geniuszy hodowli jak Ty mało obchodzi. Za to "cash" jak najbardziej. Przykre to. Ale takich nic nie nauczy. Chyba, że proces wytoczony o sprzedaż upośledzonego zwierzaka.
Widzisz, jakbyś była zarejestrowana za taką wypowiedź dostała byś prawdopodobnie od razu bana,obrażasz mnie, sugerujesz że zarabiam na moich kotach, hmmm, nie znasz mnie, nie masz pojęcia jak traktuje moje koty, co gorsza usiłujesz wmówić wszystkim że jesteś ekspertem od rasy po tym jak powiedziałaś jak masz 3 letniego kota, ja mam już koty perskie ponad 8 lat i znam całe mnóstwo kotów perskich, jeżdżę po wystawach, oglądam koty perskie, znam mnóstwo hodowców kotów perskich i generalnie o kotach perskich jestem już coś w stanie powiedzieć, nie opieram moich osądów o wątpliwą diagnozę, jak już mówiłem skontaktuj się z lecznicą arka jeśli Twój kot ma jakieś problemy z nosem, ale twierdzenie że kot jest chorowity z powodu nosa to jest już gruba przesada, wiesz, akurat tak się składa że powodów obniżenia odporności jest mnóstwo, od infekcji wirusowych po złą higienę,ja nikomu nie wtykam że się kotem źle zajmuje, ale uczepiłaś się tego nosa jak pijany płota, zamiast dociekać co Twojemu kotu jest tak na prawdę, chcesz wiedzieć coś więcej na temat zdrowia kota, popytaj doświadczonych hodowców, zawsze są w stanie polecić dobrego weterynarza, który sobie świetnie radzi akurat z trapiącym Twojego kota problemem, lub często są nawet w stanie poinstruować jak sobie poradzić z danym schorzeniem samemu, bo nie jedne zęby już na kotach zjedli a nie są jakimś łatwowiernym żółtodziobem, który uważa że wszystkie rozumy pozjadał...
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości