Witam
Jestem nowy na forum.
Przejdę od razu do tematu.
Mamy zamiar przygarnąć rudą kotkę ze wsi do przestronnego mieszkania w Krk.
Kotka ma około roku i już raz urodziła (chyba ze 4 kociaki). W chwili obecnej jeszcze karmi jednego małego kotka i za jakieś 2 tygodnie mamy zamiar ją zabrać do siebie do Krk.
Sprawa wygląda tak, że kotka ma około roku i jest po ciąży i po porodzie, odchowała kociaki , został jeszcze jeden. Przenosi się do nas ze wsi, a tam (na wsi) miała ogromny zalesiony ogród i teraz będzie w mieszkaniu (powierzchnia 130m2).
W tygodniu często gęsto jest tak, że oboje z moją partnerką wychodzimy rano o 8 i wracamy ok. 16. czasami zaglądnę w ciągu dnia na mieszkanie.
Czy dla kotki nie będzie to duży szok jeżeli czasami w niektóre dni będzie przez jakiś czas sama w mieszkaniu i po roku przebywania w wielkim ogrodzie przeprowadzi się do mieszkania w Krk ????
Czytałem, że rozwiązaniem jest przygarnięcie drugiego kota , do towarzystwa dla tej rudej kotki... na razie nie chcielibyśmy się decydować na taki krok .. no chyba ze z czasem okaże się , że kotka od tej samotności popada w depresję i będzie to jedyne rozwiązanie.
Czy na początku wypuszczać ją codziennie chociaż na chwile czy cały czas trzymać w mieszkaniu ?
Wolałbym, żeby nie wychodziła na zewnątrz. Jak mieszkałem na wsi miałem 2 koty i nie musiałem się nimi przejmować, gdyż łaziły gdzie chciały a i tak poza teren działki nie wychodziły.
Proszę o poradę.
Nowa kotka w dużym mieszkaniu
Witamy na forum
Moim zdaniem, nie powinniście jej wypuszczać. Skoro nie bedzie znała nowego terenu wokół domu, prawdopodobnie nie bedzie chciała wychodzić ( chocby ze zwykłego strachu) Mysle ,ze w tak duzym mieszkaniu będzie jej dobrze i potraktuje je jako swój rewir. A jak zaczniecie ja wypuszczac, to juz do końca zycia,bedzie prosiła pod drzwiami o wyjscie, A Wy będziecie sie martwic, czy cos jej się nie stanie na zewnątrz.
Znam kota, który był wychodzący a po przeprowdzce do nowego mieszkania, nie moze wychodzić ( mnóstwo samochodów, dzieci....- wiadomo , jak to na podwórku przed blokiem)i wcale z tego powodu nie rozpacza
Jeśli jeszcze do tego kotka Was zna, myslę,ze nie powinno byc problemu z adaptacją w nowym środowisku( mieszkaniu). Póki nie pozna świata za drzwiami, nie będzie chciała wychodzić.
Trochę namarudziłam, ale moja rada: Nie wypuszczać .Na zewnatrz czyha wiele niebezpieczeństw
Moim zdaniem, nie powinniście jej wypuszczać. Skoro nie bedzie znała nowego terenu wokół domu, prawdopodobnie nie bedzie chciała wychodzić ( chocby ze zwykłego strachu) Mysle ,ze w tak duzym mieszkaniu będzie jej dobrze i potraktuje je jako swój rewir. A jak zaczniecie ja wypuszczac, to juz do końca zycia,bedzie prosiła pod drzwiami o wyjscie, A Wy będziecie sie martwic, czy cos jej się nie stanie na zewnątrz.
Znam kota, który był wychodzący a po przeprowdzce do nowego mieszkania, nie moze wychodzić ( mnóstwo samochodów, dzieci....- wiadomo , jak to na podwórku przed blokiem)i wcale z tego powodu nie rozpacza
Jeśli jeszcze do tego kotka Was zna, myslę,ze nie powinno byc problemu z adaptacją w nowym środowisku( mieszkaniu). Póki nie pozna świata za drzwiami, nie będzie chciała wychodzić.
Trochę namarudziłam, ale moja rada: Nie wypuszczać .Na zewnatrz czyha wiele niebezpieczeństw
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
A ja bym dorzuciła jeszcze jedno: pomyślcie o tym, czy nie zabrać ze sobą również jej dziecka:
1. dwa koty lepiej się chowają!!!
2. za jakiś czas będziecie chcieli przygarnąć kolejnego (skoro już o tym myśleliście), a tak będzie rodzinka
3. zmiana miejsca i odebranie kociaka może być na dużym szokiem na raz
4. warto kotce zawieźć kilka przedmiotów (legowisko, kuwetę, zabawki, itp) które później zabierzecie do Krk
5. jestem tego samego zdania: nie wypuszczać!
1. dwa koty lepiej się chowają!!!
2. za jakiś czas będziecie chcieli przygarnąć kolejnego (skoro już o tym myśleliście), a tak będzie rodzinka
3. zmiana miejsca i odebranie kociaka może być na dużym szokiem na raz
4. warto kotce zawieźć kilka przedmiotów (legowisko, kuwetę, zabawki, itp) które później zabierzecie do Krk
5. jestem tego samego zdania: nie wypuszczać!
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości