Strona 1 z 4

Kiedy kryć?

: 13 lutego 2006, 16:33
autor: moja kicia :)
Mam pytanie - słyszałam że kotki należy kryć w 2-3 dniu rujki. A co w przypadku, kiedy rujki kotki trwają 2 dni?? I czy to normalne że są takie krotkie?

: 14 lutego 2006, 23:50
autor: Jarek
jest to możliwe.

: 15 lutego 2006, 19:52
autor: moja kicia:)
Ale w ktorym dniu mozna kryć?
w tym drugim? :)

: 01 kwietnia 2006, 00:57
autor: XWegaX
a czy kotka jest rodowodowa i ma licencję hodowlaną? czy może szykują sięnam kolejne kocięta umierające na ulicy? :roll:

: 01 kwietnia 2006, 13:27
autor: moja kicia:)
Nie martw się, nie szykuja się kolejne bezdomne kocięta... ;)

Kij w mrowisko

: 01 kwietnia 2006, 13:59
autor: Ryś
Kiedy tylko na którymkolwiek "kocim" forum pojawi się temat rozmnażania, zaraz podnosi się larum ze strony właścicieli hodowli. W końcu przecież zagraża to ich dochodowi.
Mało która "branża" (no może prócz muzyczno-artystycznej) powołuje się na górnolotne hasła po to, by po prostu regulować rynek i eliminować konkurencję.
...czy ta argumenty typu "Sprzedaję kota drogo, żeby przyszłego właściciela było stać na szczepienia i karmy". Szczepienie- koszt ok. 50zł, karma- 60zł/2kg. Jak to się ma do ceny kota ok. 2tys. złotych?
Jednak na tym rynku, jak i na każdym innym, decydują nabywcy. I to od nich zależy czy wolą znać imiona pradziadków swojego kota, czy też nie. Jeśli ktoś nie planuje wystawiać kota, czy go rozmnażać, to po co mu rodowód? Nie jest on przecież gwarancją zdrowia, a jedynie opisuje pochodzenie.
... Chyba, że dla kogoś prócz samochodu, czy domu, również domowy zwierzak jest wyznacznikiem jego statusu majątkowego. Tylko, czy ktoś taki jest właściwym opiekunem dla zwierzęcia? Przecież kot może zniszczyć superdrogie meble, a wtedy, czy kosztował 200, czy 2000zł, znajdzie się w schronisku.
Z hodowlami też różnie bywa. Ja czekam, i czekam na rodowód. W sumie nie jest on mi do niczego potrzebny, ale jeśli kot jest rodowodowy, to niech go wreszcie ma. Hodowca dostał pieniądze i, najwyraźniej, sprawa jest dla niego zamknięta.
Poza tym, z wielu wypowiedzi można wywnioskować, że dla nich kot "dachowiec" to kot gorszy. Niezależnie od drzewa genealogicznego, charaktery są różne. Mój dachowiec na każde słowo odpowiadał miauknięciem. Można było "rozmawiać" tak z nim bez końca... Niestety, jest już za TM... Dlatego irytują mnie peany na temat kotów rasowych, a pogarda dla mieszańców.
Oczywiście są wyjątki, o niektórych hodowlach krążą dobre opinie, ale moje refleksje na podstawie osobistego doświadczenia i czytania różnych forum internetowych, są właśnie takie.
Pozdrawiam wszystkich wielbicieli kotów.
Z takimi, czy innymi przodkami.

: 01 kwietnia 2006, 18:02
autor: ATA
To nie do końca jest tak. Ja też podnoszę larum a mam ślicznego, naprawdę wyjątkowego kota dachowca (też straszną gadułę :D ) i nie prowadzę hodowli. Uważam tylko, że nierasowych kociąt jest całe mnóstwo w schroniskach dla zwierząt i jeżeli ktoś naprawdę kocha koty to na pewno znajdzie tam tego swojego. Poza tym w pracy mamy całe stadko bezpańskich kotów, które przybłąkały się do nas, czasem w bardzo złym stanie i już zostały. One miały szczęście - inne nie. Po co je więc dodatkowo rozmnażać? A co do rasowych kotów bez rodowodów to już jest trochę inny problem. Jeżeli hodowca jest odpowiedzialny to nie będzie kojarzył zwierząt w bliskim pokrewieństwie (bo zna ich rodowody) i do minimum ograniczy ryzyko wystąpienia chorób, do których dana rasa ma skłonności. I będzie eliminował zwierzęta z niekorzystnymi cechami charakteru np. zbyt agresywne. Pseudohodowca na pewno tego nie zrobi bo się po prostu na tym nie zna. Nie mówiąc już o wykonaniu wszystkich niezbędnych testów i badań. A często wydatek 2 tysięcy za kota z rodowodem to jest oczywiście poza utrzymaniem i szczepieniami jedyny koszt, czego często nie można powiedzieć o zwierzętach "rasowych" bez rodowodu. Mój kolega wydał już ładnych parę tysięcy złotych na operacje swojej ulubionej suki goldena, którą jak się okazało kupił ze wszystkimi możliwymi schorzeniami występującymi u tej rasy. Nie każdego kto tanio kupi zdrowotną "wielką niewiadomą" będzie na to stać. To są naprawdę trudne sprawy :?

: 02 kwietnia 2006, 21:26
autor: XWegaX
moja kicia:) pisze:Nie martw się, nie szykuja się kolejne bezdomne kocięta... ;)
to najważniejsze :D a czepnęłam się z powodów takich jak ATA, mam co prawda rasowego, rodowodowego kocura, ale KASTRATA, i nigdy nie miałam zamiaru go rozmnażać :)

: 11 sierpnia 2006, 08:07
autor: zniesmaczony
XWegaX pisze:
moja kicia:) pisze:Nie martw się, nie szykuja się kolejne bezdomne kocięta... ;)
to najważniejsze :D a czepnęłam się z powodów takich jak ATA, mam co prawda rasowego, rodowodowego kocura, ale KASTRATA, i nigdy nie miałam zamiaru go rozmnażać :)
To forum jest OBRZYDLIWE ktokolwiek nowy zapyta o cokolwiek mającego związek z rozmnażaniem zostaje profilaktycznie opieprzony o możliwość: braku rodowodu, swojej głupoty i niekompetencji itp.
Wygląda to na forum miłośników rodowodów, a nie kotów.
Nie rozumiem też w jakim celu na tematy hodowlane wypowiadają się ludzie nie prowadzący hodowli - czyżby mieli duże doświadczenia książkowe ???

Proponowałbym założenie "FORUM MIŁOŚNIKÓW RODOWODÓW - TOWARZYSTWO WZAJEMNEJ ADORACJI"

: 11 sierpnia 2006, 08:35
autor: ATA
zniesmaczony pisze:Nie rozumiem też w jakim celu na tematy hodowlane wypowiadają się ludzie nie prowadzący hodowli - czyżby mieli duże doświadczenia książkowe ???
Bo tak się składa, że niektórzy od lat zawodowo zajmują się badaniami związanymi z hodowlą zwierząt więc praktyczną wiedzę na ten temat genetyki i praw dziedziczenia posiadają nieco obszerniejszą niż przeciętny hodowca. Czy naprawdę sądzisz, że każdy kto kupi zwierzaka z rodowodem, zdobędzie licencję i zakłada hodowlę posiada taką rozległą wiedzę? Sam w to chyba nie wierzysz.....

: 11 sierpnia 2006, 10:23
autor: Gość
Zniesmaczony, niestety potem się czyta takie kwiatki , że suka jest ze szczeniakami do 8 tygodnia życia :lol: :lol: :lol: . Dlatego piszę, że nie radźcie w temacie o którym macie tylko teoretyczne pojęcie.
Pewnie nikomu z was się nie śniło to nawet, ale suka od 3 tygodnia, tylko dogląda szczeniaków, a chce być z nimi jak najmniej!
A poza tym to jest stwarzanie monopolu, że tylko rodowodowe mogą być rozmnażane. Ja wiem, że hodowcy tracą i to bardzo dużo (jedna kobieta najpierw cenę 2000 zł za szczenię, potem przez to są też tańsze bezrodowodowe, opuściła do 1200, więc sporo straciła). Ale te akcje o rodowodach to już śmieszne 8)

: 11 sierpnia 2006, 11:51
autor: zniesmaczony
ATA pisze:
zniesmaczony pisze:Nie rozumiem też w jakim celu na tematy hodowlane wypowiadają się ludzie nie prowadzący hodowli - czyżby mieli duże doświadczenia książkowe ???
Bo tak się składa, że niektórzy od lat zawodowo zajmują się badaniami związanymi z hodowlą zwierząt więc praktyczną wiedzę na ten temat genetyki i praw dziedziczenia posiadają nieco obszerniejszą niż przeciętny hodowca. Czy naprawdę sądzisz, że każdy kto kupi zwierzaka z rodowodem, zdobędzie licencję i zakłada hodowlę posiada taką rozległą wiedzę? Sam w to chyba nie wierzysz.....
Dlatego też zakładający hodowlę chcieliby uzyskać poradę w tym temacie od doświadczonych hodowców praktyków, a są besztani przez POLICJĘ RODOWODOWĄ na tym forum - czyli osoby mogące pochwalić się największą liczbą postów z pytaniem czy kot ma rodowód.

: 11 sierpnia 2006, 12:44
autor: carmella
Bo nikeotzy naogladali sie za duzo kociego i psiego nieszczescia by blogoslawic bezsensowne rozmnazanie zwierzat!!

tak , rozmnazane powinny byc tylko zwierzeta w naprawde dobrych hodowlach, zwierzeta najlpesze w typie.
Zlym hodowlom tez mowie NIE!!

: 11 sierpnia 2006, 14:59
autor: zniesmaczony
carmella pisze:Bo nikeotzy naogladali sie za duzo kociego i psiego nieszczescia by blogoslawic bezsensowne rozmnazanie zwierzat!!

tak , rozmnazane powinny byc tylko zwierzeta w naprawde dobrych hodowlach, zwierzeta najlpesze w typie.
Zlym hodowlom tez mowie NIE!!
Dzięki takim właśnie postom forum to jest przeznaczone dla zamkniętej grupy wzajemnej adoracji - ciągle te same nieomylne osoby pouczające innych.
Dział hodowlany przeznaczony jest do dyskusji o HODOWLI a nie wywodów o rodowodach i kocim nieszczęściu związanym z ich brakiem.
Proponuję napisać jeszcze definicje dobrej hodowli i powołać komisję do zbadania czy aby osoba wypowiadająca się na forum może dostąpić tego zaszczytu !!!
Na szczęście jest wiele innych miejsc w sieci gdzie można podyskutować w przyjaznej atmosferze, nie będąc na wejście strofowanym przez "fachowców" - szkoda tracić czasu na próby rozmowy w gronie nieprzyjaznych krzykaczy.

ŻYCZĘ WIELU SUKCESÓW W ODSTRASZANIU POTENCJALNYCH UŻYTKOWNIKÓW FORUM !!!

: 11 sierpnia 2006, 19:11
autor: Gość
carmella pisze:Bo nikeotzy naogladali sie za duzo kociego i psiego nieszczescia by blogoslawic bezsensowne rozmnazanie zwierzat!!

tak , rozmnazane powinny byc tylko zwierzeta w naprawde dobrych hodowlach, zwierzeta najlpesze w typie.
Zlym hodowlom tez mowie NIE!!
Zniesmaczony, mnie to wygląda na jakieś pranie mózgu. Widać kiedy ludzie mówią w sposób fanatyczny. A z tą policją rodowodową to niezłe :)
Ale nawet początkujący hodowcy nie szukają info tutaj - przecież tu nie hodowców, którzy udzielą konkretnych rad.
Czy oni wiedzą kiedy kryć?
Czy wiedzą, kiedy robić usg suce?
Jak rozpoznać poród?
Jak pomóc suce, która blokuje poród?
Itp. Itp.