Jeden czy dwa??
Bardzo zależy mi na kocie, jednak mam na głowie studia i pracę - w rezultacie nie ma mnie w domu od 7:00 do mniej więcej 18:00. Czy lepiej będzie, jeśli wezmę dwa kociaki??
Zdecydowanie jestem za dwoma kotami. Bardzo żałuję, że sama nie wzięłam od razu rodzeństwa - mojego Fiodora i jego siostry. Tyle, że mieszkałam wtedy w mikroskopijnym mieszkanku i sądziłam, że się nie pomieścimy. Wprowadzanie teraz nowego kota do domu będzie znacznie trudniejsze i nie wiadomo, czy zakończy się sukcesem. Jedno jest pewne -dwa koty w domu nigdy się nie nudzą, nie są sfrustrowane z powodu braku bodźców, mają znacznie więcej ruchu, a co za tym idzie nie tyją i są trochę mniej zagrożone odkładaniem kryształów w moczu. Obserwowanie ich harców daje domownikom całe mnóstwo powodów do śmiechu. Dokładnie tak jak napisała Amika - szczęśliwa posiadaczka dwóch przepięknych kotów. Wiem co potrafią wyprawiać bo dostaję czasem od Ani przezabawne fotki. Naprawdę rewelacja Jeśli tylko masz taką możliwość - bierz od razu dwa koty Pamiętaj tylko o odpowiednim zabezpieczeniu mieszkania, bo szalejące koty to prawdziwy żywioł i straty, zwłaszcza w tłukących się przedmiotach mogą być znaczne. Zresztą jednego kota z głupawką to też dotyczy
ATA, bo przeczytam moim kotom co napisałaś o szkodach w naszym domu A one są takie grzeczne.ATA pisze: Pamiętaj tylko o odpowiednim zabezpieczeniu mieszkania, bo szalejące koty to prawdziwy żywioł i straty, zwłaszcza w tłukących się przedmiotach mogą być znaczne. Zresztą jednego kota z głupawką to też dotyczy
A tak na serio, jedyne dotychczasowe straty to: zbity flakon (tam były takie fajne suszki do zabawy, a wredna pańcia postawiła za wysoko) i zrzucona doniczka z kwiatkiem (a po co było tak gęsto ustawiać, że nawet mała kocia nóżka się nie zmieści)
Ale najfajniejsze są chodniki - super ślizgawka, niezły drapak do kopania tylnymi łapkami (tylko po co ludzie je ciągle poprawiają)
Chciałam dodać zdjęcie ale mi nie wychodzi
Ostatnio zmieniony 10 kwietnia 2007, 21:21 przez Amika, łącznie zmieniany 4 razy.
Dziękuję wszystkim za tak szybkie odpowiedzi! ))) Mam tylko pytanie co do żywienia kociaków. Czy lepszą karmą będzie Iams, Eucanuba czy Royal Canin (dla persów colourpoint) ?? Jeżeli jest to możliwe, chciałabym żeby odpowiedzi pojawł sięrównie szybko jak poprzednie ponieważ pojutrze mogę zabrać kocięta od hodowcy )
Przede wszystkim musisz się dowiedzieć czym kociaki były żywione do tej pory, bo najlepiej byłoby przynajmniej przez tydzień stosować to samo, po troszku wprowadzając nową karmę do starej. Możesz zresztą pozostać przy tej poprzedniej jeśli będzie jakaś przyzwoita. Hodowca powinien dać Ci trochę karmy w ramach wyprawki. Z tych karm, które wymieniłaś ja doradzałabym RC Kitten - tę karmę znam i u mojego kota świetnie się sprawdziła (i sprawdza się nadal w wersji adult). Iamsa nie chciał a Eukanuba miała już na tym Forum niepochlebne opinie więc wolę jej nie polecać. Życzę Ci dużo radości z posiadania kociastych i pisz na bieżąco jak tam maluchy w nowym domku, no i oczywiście jak Ty sobie z nimi radzisz Gratuluję decyzji
Mi także marzy się drugi kot, jednak na razie jest to niemożliwe...ale nawet jeden może dać niezle popalić...oj tak!!!
Będąc podczas Świąt u rodziców, moja kotka zdążyła stłuc wielki wazon (pamiątka po prababci) i zrobić niezły sajgon w kolekcji płyt CD mojego taty Mama prawie się ujrzawszy rozbity w drobny mak wazon, jednak gdy kota zaczęła spoglądać swymi "wielkimi, maślanymi ślepiami"... to od razu wszystko zostało puszczone w niepamięć
Co by te nasze koty nie zrobiły, to i tak są najkochańsze na świecie i wszystko zostanie im wybaczone
Persy mają opinie kotów spokojnych i nie "buszują" tak bardzo (a przynajmniej nie powinny według tego, co jest napisane w książkach) jak przysłowiowe dachowce, więc może Ciebie ominą "straty" w wazonach, kwiatkach i tym podobnych... ...choć z drugiej strony...któż to wie ???
Z tych 3 karm podanych przez Ciebie również poleciłbym RC (Babycat jeśli kociaki mają mniej niż 4 miesiące). Nie musisz ograniczać się tylko do suchej karmy. Możesz równie dobrze podawać mokre jedzonko. Wybór należy do Ciebie i Twoich kociaków
Będąc podczas Świąt u rodziców, moja kotka zdążyła stłuc wielki wazon (pamiątka po prababci) i zrobić niezły sajgon w kolekcji płyt CD mojego taty Mama prawie się ujrzawszy rozbity w drobny mak wazon, jednak gdy kota zaczęła spoglądać swymi "wielkimi, maślanymi ślepiami"... to od razu wszystko zostało puszczone w niepamięć
Co by te nasze koty nie zrobiły, to i tak są najkochańsze na świecie i wszystko zostanie im wybaczone
Persy mają opinie kotów spokojnych i nie "buszują" tak bardzo (a przynajmniej nie powinny według tego, co jest napisane w książkach) jak przysłowiowe dachowce, więc może Ciebie ominą "straty" w wazonach, kwiatkach i tym podobnych... ...choć z drugiej strony...któż to wie ???
Z tych 3 karm podanych przez Ciebie również poleciłbym RC (Babycat jeśli kociaki mają mniej niż 4 miesiące). Nie musisz ograniczać się tylko do suchej karmy. Możesz równie dobrze podawać mokre jedzonko. Wybór należy do Ciebie i Twoich kociaków
Zdecydowanie 2, bo w duecie zawsze weselej Co do karmy to z tych wymienionych skłaniała bym się ku RC, a tak ogólnie to jest wiele innych, bardzo dobrych karm- Hill's, Orijen, Leonardo itd.
Oj tak, chodniki to świetna zabawa. Zwłaszcza kiedy pani się nogi plączą, bo przejść nie może po górach-dolinachAmika pisze:Ale najfajniejsze są chodniki - super ślizgawka, niezły drapak do kopania tylnymi łapkami (tylko po co ludzie je ciągle poprawiają)
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości