Zachęcam do konkursu http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.p ... 49#p129349 (mój krótki opis) .
Na prawdę warto, chociażby po to, by pochwalić sie swomi pupilami szerszej publiczności.
Zgłoszenia fotek do 22.04.2011 do godz. 24:00 tutaj http://www.facebook.com/KocieHospicjum# ... 7499374217
Chica - kotka maine coon i Fox - psiak husky
-
- Posty:737
- Rejestracja:27 lipca 2011, 12:47
- Lokalizacja:Kutno
Hallo Michał!!!
Co się ze wszystkimi dzieje???
Wymiotło ich?
No tak ciepło sie zrobiło to na forum będą pustki
Co się ze wszystkimi dzieje???
Wymiotło ich?
No tak ciepło sie zrobiło to na forum będą pustki
Faktycznie rośnie dziewczyna i pięknieje! Michał widzę, że jej urozmaicasz dzień zabawą Super! I widzę, że macie piłeczkę royala na gumce dostaliśmy taką samą w wyprawce Jackusia . Niestety odkleił się już ten sznurek, którym jest okręcona
trochę tu nie zaglądałem.. ciągle praca->dom->praca... Chica na szczęście dzielnie to znosi jak jestem w domu to nie odstępuje mnie na krok
ostatnio pierwszy raz wyszliśmy na spacer na smyczy i najlepsze miejsce było u mnie na rekach a nie na ziemi
oprócz tego zabezpieczyłem drzwi balkonowe, więc spokojnie może siedzieć na zewnętrznym stopniu, a ja sie nie boje, że wyskoczy z balkonu
ostatnio pierwszy raz wyszliśmy na spacer na smyczy i najlepsze miejsce było u mnie na rekach a nie na ziemi
oprócz tego zabezpieczyłem drzwi balkonowe, więc spokojnie może siedzieć na zewnętrznym stopniu, a ja sie nie boje, że wyskoczy z balkonu
Haha jakbym czytała o swoim pierwszym spacerze z kotami U nas też początkowo wolały być trzymane na rękach i przy tym tak mocno wczepiały się pazurkami w ubranie, że momentami nieraz zabolało później przyzwyczaiły się do chodzenia. Początkowo prawie, że się czołgały w trawie a z czasem zrobiły się pewniejsze. Zawsze staram się z nimi wychodzić jak dzieciarnia już jest w domu, żeby im zaoszczędzić stresu związanego z wrzaskami i najlepiej w wysoką trawęCobraWro pisze: ostatnio pierwszy raz wyszliśmy na spacer na smyczy i najlepsze miejsce było u mnie na rekach a nie na ziemi
oprócz tego zabezpieczyłem drzwi balkonowe, więc spokojnie może siedzieć na zewnętrznym stopniu, a ja sie nie boje, że wyskoczy z balkonu
Fajnie, że drzwi balkonowe już zabezpieczyłeś zawsze to dodatkowa atrakcja dla kotki i tak jak piszesz mniej stresu dla Ciebie . Mizianki dla Twojej królewny
w sumie to pazurów jeszcze nie użyła ani razu chyba, że przy zabawie, ale na krótkie i stanowcze "nie" od razu je chowa ..
co do spaceru to jak była na trawie to też nisko przy ziemi i w jak najwyższa trawę, choć konie za płotem były interesujące i wymagały obejrzenia dokładniej
co do spaceru to jak była na trawie to też nisko przy ziemi i w jak najwyższa trawę, choć konie za płotem były interesujące i wymagały obejrzenia dokładniej
5-6 rano to przynajmniej u nas najlepsza pora na rozpoczęcie zabaw Moje koty też tak robią, że skaczą na stopy jak np. nimi pod kołdrą poruszę. Wiele kotów tak robi bo chcą się bawić. Chicka może w ten sposób Ci mówi, że czas wstawać i się pobawić? Moim też się to czasem zdarza ale zazwyczaj bawią się same ze sobą i to jest właśnie plus posiadania kilku kotów Dziś chyba z 5 razy wstawałam żeby je uspokajać bo rozpoczęły szaleńcze gonitwy
no ja staram się jej tego oduczyć, bo wiesz teraz to koło 5kg kota dopiero (a potem miej takiego słonia skaczącego - zresztą z JD Cię to czeka ), ale samo skakanie to nie problem, ona potem zaczyna gryźć przez kołdrę.
trochę poczytałem i teraz robię całkowite zaciemnienie jak idziemy spać, choć przez to że mam nocki to jej też się przestawia i nie budzi o 5, bo dopiero koło 3-4 ma ciszę i może sama spać:P
trochę poczytałem i teraz robię całkowite zaciemnienie jak idziemy spać, choć przez to że mam nocki to jej też się przestawia i nie budzi o 5, bo dopiero koło 3-4 ma ciszę i może sama spać:P
U mnie też próbują gryźć przez kołdrę nigdy nie atakują stopy jak nie jest przykryta. Co do słonia to moja Lola ważąca teraz 4,5 kg (jest z tych drobniejszych) uwielbia układać się w nocy na moich plecach jak śpię na brzuchu Za chwilę zacznie kobieta nabierać masy bo u MCO zaczyna się tak dziać mniej więcej w tym wieku w jakim ona jest to będę miała dopiero ciekawie Moja rudzizna waży teraz nieco ponad 6kg więc też mu pewnie jeszcze trochę przybędzie w końcu ma dopiero niecałe 1,5 roku Jack też jakoś 5 kg waży jutro będziemy u weta to sprawdzę
ja sam ją ważę- najpierw Chica na ręcę i na wagę a potem sam .. mam elektroniczną wagę więc dokładność do 100g mi starcza.
wiesz mnie próba zabawy przez kołdrę nie drażni, ale problem w tym, że ona głównie atakuje moją dziewczynę w taki sposób nad ranem, a ja mogę sobie spokojnie spać... pytanie czy to z zazdrości czy zabawy (obie się znają od pierwszego dnia Chici u mnie)
wiesz mnie próba zabawy przez kołdrę nie drażni, ale problem w tym, że ona głównie atakuje moją dziewczynę w taki sposób nad ranem, a ja mogę sobie spokojnie spać... pytanie czy to z zazdrości czy zabawy (obie się znają od pierwszego dnia Chici u mnie)
ja też mam wagę elektroniczną ale jakoś bardziej ufam tym wagom u weta . Ja myślę, że u niej to jednak o zabawę chodzi. Moje koty też mnie atakują a mojego męża nie ruszają wątpię żeby były o mnie zazdrosne ale dla świętego spokoju możesz spróbować ją tego oduczyć Może Twoja dziewczyna zaczyna się ruszać a kotce się wydaje, że ona już wstaje dlatego na nią skacze. U mnie wystarczy, że się lekko poruszę nad ranem i koty już są w pełnej gotowości do zabaw
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 25 gości