moja kotka i reszta
I co teraz będzie ?TINKA1 pisze:witam ze wstydem musze napisc ze nie upilnowalismy naszej kotki
Ojciec znany, czy nieznany ?
Dlaczego nie doszło do sterylki ? Byłas juz mówiona... Termin był w lutym! Uciekła? Czy to znaczy ,ze kotki przyszły juz na świat?
A jakiego koloru był tata? Ze piszesz, niestety? Pewnie pręgowany... Ale przecież one są najpiękniejsze! Tak jak moja Rysia i Ryś Ten kolor jest "dziki" czyli warunkowany przez gen dominujacy - nic dziwnego,ze maluchy go odziedziczyły.TINKA1 pisze:musze was zawiadomic ze moja Tinka 4tego urodzila 3 kotki sa Wszystkie koloru taty niestety ale sa sliczne 2napewno wyjada trzeci jeszcze w negocjacji
Ale ja przeciez nie wiem, jakiego koloru był tata... A tak się wymądrzam
Wklej zdjęcia kociaków! Migusiem!
Ostatnio właśnie tak sobie myślałam o polidaktylach bo zauważyłam, że są w niektórych hodowlach i wg tych hodowców podobno to ceniona cecha Mi osobiście niekoniecznie się to podoba mimo swojej wyjątkowości. Zastanawiam się też czy można takiego kota wystawiać i czy nie jest to uznawane za wadę bo wydawało mi się, że jest. Na stronach hodowli jak oglądałam polidaktyle to nijak nie mogłam się dopatrzeć żadnych tytułów...
No bo jeśli to wada a jako cecha wg. mnie nienaturalna wadą być powinna to dla mnie pozwalanie aby przekazywana była ona nowym osobnikom trochę się gryzie z założeniami prowadzenia hodowli. Podobno hodowle dążą do eliminowania wad a tu by było odwrotnie No ale cóż każdy sobie rzepkę skrobie jak to się mówi
No fakt dostal to w spadku po ojcu ale taki sie urodził jest mieszany weterynarz stwierdz ze jak mu wie przeszkadza to moze zostać byly Bardzo chore 2 z nich jak szmaciane lalki cos penie zjadly nie wiem dostaly zastrzyki i po kilku godz doszły do siebie