Witam,
Ostatnio mój kocur upodobał sobie nocne lub wcześnie ranne deptanie, średnio między od 2.00 do 4.00.
Trwa to przeważnie około 10-15minut z mruczeniem na całego.
Gdy Pan udaje, że śpi to wpychamy łeb pod rękę do głaskania... i się pchamy.
Każda próba odgonienia łobuza powoduje wielkie miałczenie i mruczenie wręcz oburzenie.
Jak to wygląda u Was.
Czy mój łotr to kliniczny przypadek?
PS.
W domu tylko ja mam ten zaszczyt.
Deptanie kota...
u mnie po 2 dniowym wyjeździe (mimo odwiedzin znajomych w między czasie jak była sama w domu) Chica zaczęła być jeszcze większa przytulanka i tak jeżeli tylko jest miejsce między mną a moją dziewczyną to śpi tak, a jak nie to śpi przytulona do któregoś z nas... od teraz wiemy, ze już nie możemy jej zostawiać samej nawet na tak krótko
-
- Posty:1
- Rejestracja:20 września 2012, 21:53
Mój Tygrysek od 2 tygodni nie odstępuje mnie na krok a gdy tylko usiądę zaraz zjawia się i zaczyna mnie ugniatać. Kocham go, ale to zaczyna być męczące...
Znam to dokładnie. Tylko u mnie zaczyna się od 4 rano. Moja Pysiaczka jest nieugięta. Dobija się do mnie niestrudzenie wpychając swój kosmaty pyszczek do mnie Zepchnięta wraca szybciej niż cofnę rękę. Ale cóż, miłość wygrywaKot Ciapuch pisze:Witam,
Ostatnio mój kocur upodobał sobie nocne lub wcześnie ranne deptanie, średnio między od 2.00 do 4.00.
Trwa to przeważnie około 10-15minut z mruczeniem na całego.
Gdy Pan udaje, że śpi to wpychamy łeb pod rękę do głaskania... i się pchamy.
Każda próba odgonienia łobuza powoduje wielkie miałczenie i mruczenie wręcz oburzenie.
Jak to wygląda u Was.
Czy mój łotr to kliniczny przypadek?
PS.
W domu tylko ja mam ten zaszczyt.
A ja tam lubię jak mnie kocisko udeptuje. Żeby nie bolało to nauczyłam go przez kołdrę. Mam darmowy masaż rano i wieczorem. Drugi kładzie się przy głowie i mruczy. Darmowa kołysanka.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 15 gości