bida z nędzą- moje ulubione koty
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
Kurcze blade! Człowiek chwile na forum nie zagląda, a tu proszę... takie rarytasy
No widzę, ze Justynka = fajna i apetyczna babeczka po 30-tce!
No widzę, ze Justynka = fajna i apetyczna babeczka po 30-tce!
Ależ słodzicie. A ja widzę, że niedługo bede przypominać chomika- policzki mi wiszą nad szyją. I gruba jestem.
Heldze oczko sie zepsuło. W sobotę byliśmy u pani dr, ale na razie nie widzę poprawy po kropelkach, które dostaliśmy. Chyba się dzisiaj, najpóźniej w piątek wybierzemy z kicią ponownie do weta. Przy okazji Elza dostała swojego czipa. Teraz już tylko Erwin czeka na swoje oznaczenie. I wtedy już wszystkie nasze koty bedą jedyne na całym świecie i tylko nasze!
Heldze oczko sie zepsuło. W sobotę byliśmy u pani dr, ale na razie nie widzę poprawy po kropelkach, które dostaliśmy. Chyba się dzisiaj, najpóźniej w piątek wybierzemy z kicią ponownie do weta. Przy okazji Elza dostała swojego czipa. Teraz już tylko Erwin czeka na swoje oznaczenie. I wtedy już wszystkie nasze koty bedą jedyne na całym świecie i tylko nasze!
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
Bez komentarza!zoltazaba pisze:Ależ słodzicie. A ja widzę, że niedługo bede przypominać chomika- policzki mi wiszą nad szyją. I gruba jestem.
Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia!!!zoltazaba pisze:Heldze oczko sie zepsuło. W sobotę byliśmy u pani dr, ale na razie nie widzę poprawy po kropelkach, które dostaliśmy.
Już są niepowtarzalnezoltazaba pisze:I wtedy już wszystkie nasze koty bedą jedyne na całym świecie i tylko nasze!
Tylko Wasze? Hmmm pamiętajcie, ze jestem druga w kolejce
Asiu, zaczęliśmy czipowanie od Helgi, bo pani dr zaproponowała. Potem dłuuugo nic. Potem największy panikarz Hans; po akcji gdy szukałam go w całym bloku i wokół bloku a on siedział spanikowany i wciśnięty pod komodą, pod którą ledwo bokiem się wciśnie. Teraz Elza bo jest bura i najbardziej typowa. Jak pójdziemy na szczepienie, to Erwin- co by go już nie stresować kolejną wizytą. Ale szczepienie, ze względu na oczko Helgi, nieco się przesunie w czasie.
Widziałam chomika. I wiem jak wygląda mój owal twarzy. Przecież nie wstawiłabym zdjęcia, na którym dokładnie widać moje workowate policzki
Asiu, wiem i pamiętam o Twojej ofercie. Kartkę z informacja o Twoim telefonie zawsze noszę z dokumentami.
Widziałam chomika. I wiem jak wygląda mój owal twarzy. Przecież nie wstawiłabym zdjęcia, na którym dokładnie widać moje workowate policzki
Asiu, wiem i pamiętam o Twojej ofercie. Kartkę z informacja o Twoim telefonie zawsze noszę z dokumentami.
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
Justysia współczuje
A ci "współpracownicy" to pewnie poczuli zagrożenie z Twojej strony i wykopali Cię w jedyny możliwy sposób...
Nie łam się!!!
A ci "współpracownicy" to pewnie poczuli zagrożenie z Twojej strony i wykopali Cię w jedyny możliwy sposób...
Nie łam się!!!
Niestety, obecnie zasady panujące na rynku pracy przypominają prawa dżungli Przy moim zwolnieniu ze szkoły też sie działo. Moja koleżanka po fachu dała czadu,zeby obronic swój etat ( oczerniała mnie przed dyrektorką, nawet szukała ratunku w urzędach...)zoltazaba pisze:A dzisiaj zostałam zwolniona. Podobno, wg najbliższych współpracowników, nie mam predyspozycji do tej pracy
Justyno, to stało sie to ot tak, bez wypowiedzenia?
A z drugiej strony, czy przyjemna byłaby dalsza praca wśród takich "miłych" ludzi?
Ot tak, po prostu. Bez słowa ostrzeżenia, bez wcześniejszych uwag co do mojej pracy. I bez szansy przedstawienia swojej wersji wydarzeń. Prezes wysłuchał tylko jednej strony i podjął decyzję. Uważam, ze przed podjęciem tak WAŻNEJ decyzji powinno się dać szansę każdej ze stron ustosunkowania się do ewentualnych zarzutów, sytuacji, problemu. Ja tej szansy nie dostałam. W piątek zostałam wezwana do kadr, dano mi do podpisu wypowiedzenie, z zaznaczeniem, że na pozostały czas dostaję urlop. I po wszystkim.
Helgi oczko jakby lepiej. Na razie obserwujemy. Staramy się nie panikować i nie jedziemy do weta.
Helgi oczko jakby lepiej. Na razie obserwujemy. Staramy się nie panikować i nie jedziemy do weta.
Zoltazaba nie znamy się, rzadko tutaj piszę ale współczuję utraty pracy, tak jak i Asiryś.
To straszne jak teraz są traktowani ludzie. Przesyłam pozytywne myśli abyście znalazły bardzo dobrą pracę w otoczeniu miłych ludzi, najlepiej pozytywnie zakręconych na punkcie kotów
To straszne jak teraz są traktowani ludzie. Przesyłam pozytywne myśli abyście znalazły bardzo dobrą pracę w otoczeniu miłych ludzi, najlepiej pozytywnie zakręconych na punkcie kotów
O rany Justyna współczuję! Powiem Ci, że jakbym miała pracować w takim środowisku, z takimi ludźmi i z takim prezesem to chyba sama bym się zwolniła Ja zaczynam wątpić czy w naszym kraju jest jeszcze możliwość znalezienia normalnej pracy, na dobrych warunkach i z fajną ekipą. Ostatnio tak rozmawiałam ze swoim HSB, że my to jesteśmy francowatym narodem albo staliśmy się takim? Kiedyś chyba było inaczej... Teraz ludzie się we wszystkim prześcigają, rzucają sobie wzajemnie kłody pod nogi, szepczą po kątach i zrobią wszystko żeby przypadkiem ktoś nie miał lepiej niż oni... Rzadko Ci ktoś od serca i szczerze pogratuluje, podziękuje,, pomoże i tak jest ze wszystkim! Blech!
Przynajmniej tu na forum uchowali się jeszcze normalni, fajni ludzie
Przynajmniej tu na forum uchowali się jeszcze normalni, fajni ludzie
Hedwa, od kiedy tam pracuje nie było dnia, bym nie szukała pracy. Atmosfera była naprawdę niefajna. Z początku wszystkie "nówki" trzymały się razem, ale potem i to zaczynało pękać. Teraz czekam na odpowiedzi z kilku firm, gdzie byłam na rozmowach.
W domu jest miło, kotki zachwycone, ze mają mnie na wyciągniecie łapki.
Helga, mimo regularnego zakraplania oczka, nadal źle. Dzisiaj pojedziemy do weta. Może kujkę dostanie i w końcu będzie poprawa. Pozostałe koty na razie zdrowe.
A ja zaraz idę sprzątnąć kocie wc, a potem kąpiel w bąbelkach. Po południu fryzjer. Wreszcie mam czas dla siebie
W domu jest miło, kotki zachwycone, ze mają mnie na wyciągniecie łapki.
Helga, mimo regularnego zakraplania oczka, nadal źle. Dzisiaj pojedziemy do weta. Może kujkę dostanie i w końcu będzie poprawa. Pozostałe koty na razie zdrowe.
A ja zaraz idę sprzątnąć kocie wc, a potem kąpiel w bąbelkach. Po południu fryzjer. Wreszcie mam czas dla siebie
Justyna może wystarczy zmienić Heldze kropelki. My Loli jak miała problem z okiem zmienialiśmy krople dwa razy a skończyło się na maści - neomycynie i dopiero ona pomogła. Robiliśmy jej też wymaz i najśmieszniejsze jest, że z wymazu wyszło, że np. krople - gentamycyna powinny jej pomagać a nie pomagały
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 16 gości