po kastracji
Wczoraj wykastrowałam 10-miesięcznego kocurka, z nadzieją że przestanie rzucać się na kotkę (jego siostrę), jeszcze nie wysterylizowana. Już wczoraj, niedługo po przebudzeniu, zaczął się na nią rzucać (w wiadomym celu...), ona się przed nim broni, muszę ciągle ich pilnować. Czy od razu po kastracji powinno mu takie coś przejść, czy po jakimś czasie? A może w ogóle mu to nie przejdzie? A może po wysterylizowaniu kotki przestanie się na nią rzucać? Proszę o szybkie odpowiedzi bo nie wiem już co z nimi robić, oddzielenie na dłuższą metę jest niemożliwe.
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
poziom hormonów nie spadł magicznie razem z odcięciem jajek. trzeba przynajmniej tygodnia żeby zaobserwować poprawę. może być tak, że nawyk zostanie. jesteś pewna, że kotka nie zaszła w ciążę?
pewna na 100% nie jestem, chociaż kotkę mam na oku niemal cały czas i od samego początku, gdy kocurek zaczął "wiedzieć o co chodzi" ona mu się nie dawała, ale z nią jadę na sterylizację za tydzień, wizyta już umówiona, więc mam nadzieję, że kocurkowi przejdzie i nie będzie jej chciał męczyć gdy się będzie goić...
kocurkowi przeszło, zaczął więcej siedzieć w domu (właściwie nie chce mu się wychodzić) i bawi się jak nigdy, a kotka powoli się goi po sterylizacji w zupełnym spokoju, kocurek już jej nie męczy choć czasem stara się ją sprowokować do zabawy ale nie ma mowy o "amorach" w końcu nastąpił spokój...
Wypuszczasz MCO na zewnątrz ? Nie boisz się ? Nie dośc,ze na zewnatrz czyha na koty mnóstwo niebezpieczeństw, to dodatkowo taki kot jest doskonałym kąskiem dla miłosnika długowłosych piękności...Thorisas pisze:kocurkowi przeszło, zaczął więcej siedzieć w domu (właściwie nie chce mu się wychodzić)
-
- Posty:1
- Rejestracja:24 marca 2013, 16:17
po jakimś czasie powinno mu przejść ,jak kastrowałam swojego kota od razu się uspokoił
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 36 gości