Witam , mam pewien problem od dwóch tygodni mamy kocurka MCO , ponad rocznego i mamy 2,5 latka -syna dla jasności .
Przed narodzinami syna też był MCO , ale niepsodziewanie tydzień przed porodem odszedł , długo nie mogliśmy się pozbierać , ale w końcu stwierdziliśmy , że nadszedł dobry moment na nowego członka rodizny . Problem polaga na tym , że mój syn ma etapy kocham kotka albo nie lubie , wiem jest zazdrosny , ale ja już nie mam pomysłu co robić zdarza mu się nadepnąc na ogon , rzucić zabawką itd. tłumaczę angażuję młodego w czynności związane z pielęgnacją cielaczka czeszemy go , dajemy przysmaki , zmianiamy wodę w misce czasami jest super młody rozmawia z kotem opowiada co było w żłobku z jaką dziewczyną się bawił a kot słucha przytulają się pod naszą kontrolą a czasem jakby w syna coś wstąpiło wiem , że jest zadrosny , ale może macie jakieś pomysły co jeszcze mogę zrobić? czasami bym chciałam , że Rudolf ugryzł syna delikatnie albo dał mu doz rozumienia , że tak się nie bawimy ale to taka ciapa i cielak wielki
Pozdrawiam
Kot a dziecko
z ciekawości jak zwracasz uwagę dziecka że źle robi? czy syn świadomie robi kotu krzywdę (chce żeby kota bolało)?
mam trójkę młodszego rodzeństwa, nie powiem zwierzęta nie miały łatwego życia w naszym domu, ale z czasem bracia z tego wyrośli, najgorszy był właśnie wiek ok3-4lat (ale nimi nie kierował sadyzm ale ciekawość), za to syn mojego byłego mimo iż miał już 8lat to z chorą satysfakcją patrzył jak zwierzę cierpi (bo albo przywiązał je do drzewa i bił kijem, albo rozdrapał mu starą ranę), dzieciak był ponoć taki od małego zarówno do zwierząt jak i ludzi dlatego dziecko dziecku nie równe... ale to skrajny przypadek
mam trójkę młodszego rodzeństwa, nie powiem zwierzęta nie miały łatwego życia w naszym domu, ale z czasem bracia z tego wyrośli, najgorszy był właśnie wiek ok3-4lat (ale nimi nie kierował sadyzm ale ciekawość), za to syn mojego byłego mimo iż miał już 8lat to z chorą satysfakcją patrzył jak zwierzę cierpi (bo albo przywiązał je do drzewa i bił kijem, albo rozdrapał mu starą ranę), dzieciak był ponoć taki od małego zarówno do zwierząt jak i ludzi dlatego dziecko dziecku nie równe... ale to skrajny przypadek
Kiedy urodziła się moja córa 2 miesiące temu i przywiozłem ją ze szpitala razem z żoną oczywiście, kociaki były bardzo zainteresowane co tak przykuwa naszą uwagę. Zaglądały do łóżeczka, obwąchiwały i przyzwyczaiły się do małej Nie mieliśmy z nimi żadnych problemów. Moje koty to leniuchy, bardzo nieaktywne, więc może dlatego też nie dawały i nie dają nam popalić
-
- Posty:4
- Rejestracja:30 sierpnia 2013, 17:30
Mój kocur był widocznie zazdrosny o niemowlę. Chyba 2 tygodnie był obrażony. Nie chciał się dać pogłaskać. Tylko siedział w kącie i miał focha. Ale potem mu przeszło
Mam nadzieję, że nasze też tak podejdą do tematu. Młodsza kotka jest dośc płochliwa (jest po amputacji oczka - koci katar, porzucono ja w kartonie - ledwo udało się uratować drugie, które też ucierpiało i ma bardzo wrażliwy słuch) i obawiamy się, że nam zejdzie na zawał, jak pojawi sie taka mała syrena.bobek90 pisze:Kiedy urodziła się moja córa 2 miesiące temu i przywiozłem ją ze szpitala razem z żoną oczywiście, kociaki były bardzo zainteresowane co tak przykuwa naszą uwagę. Zaglądały do łóżeczka, obwąchiwały i przyzwyczaiły się do małej Nie mieliśmy z nimi żadnych problemów. Moje koty to leniuchy, bardzo nieaktywne, więc może dlatego też nie dawały i nie dają nam popalić
To dośc prawdopodobny scenariusz z naszą starszą - jej pyszczek jest stworzony do robienia focha.poduszeczka pisze:Mój kocur był widocznie zazdrosny o niemowlę. Chyba 2 tygodnie był obrażony. Nie chciał się dać pogłaskać. Tylko siedział w kącie i miał focha. Ale potem mu przeszło
Może niepotrzebnie się martwię na zapas.
Jestem przekonana, że będzie dobrze. Obejrzyj te filmiki:
http://www.youtube.com/watch?v=SKoz01VCL2I
http://www.youtube.com/watch?v=ySImZXy378k
http://www.youtube.com/watch?v=MThfNyNAgss
http://www.youtube.com/watch?v=tFz1jK6sGIU
http://www.youtube.com/watch?v=2QkrMUpAZiQ
http://www.youtube.com/watch?v=a8QGeUNM3j8
U mojego brata kotka najpierw była ciekawa, ale dziecko było dla niej zbyt głośne, a teraz jest zbyt głośne i zbyt ruchliwe, więc kotka zwiewa po prostu. Ale ona nigdy nie była zbyt towarzyska.
http://www.youtube.com/watch?v=SKoz01VCL2I
http://www.youtube.com/watch?v=ySImZXy378k
http://www.youtube.com/watch?v=MThfNyNAgss
http://www.youtube.com/watch?v=tFz1jK6sGIU
http://www.youtube.com/watch?v=2QkrMUpAZiQ
http://www.youtube.com/watch?v=a8QGeUNM3j8
U mojego brata kotka najpierw była ciekawa, ale dziecko było dla niej zbyt głośne, a teraz jest zbyt głośne i zbyt ruchliwe, więc kotka zwiewa po prostu. Ale ona nigdy nie była zbyt towarzyska.
Co prawda ja kota nie posiadam (:(), ale widziałam jak to miało się u mojej kuzynki. Koty miały dostęp do dziecka, mimo awantur jakie miała z tego powodu (bo podrapią itp). Uczestniczyły w przebieraniu, karmieniu, przewijaniu i spaniu małej. Nie były odsuwane, bawiono się z nimi jak do tej pory. Wydaję mi się, że ważne jest żeby nie odsuwać się od kota i nie niszczyć rytuałów jakie się z kotem miało i nie zabraniać mu kontaktów z małym, nowym domownikiem.
-
- Posty:1
- Rejestracja:18 maja 2014, 16:45
A u mnie koty doskonale dogadują się z dziećmi. Jak mają dosyć, to po prostu uciekają. Kwestia wychowania.
Ja co prawda nie mam jeszcze dzieciaczka, ale mam nadzieję, że moje kocury, które mają bardzo opiekuńcza naturę również taką objawia w stosunku do naszej przyszłej kruszynki. Nie rozumiem jak ludzie mogą się pozbywać zwierząt, chyba że dziecko jest jakoś bardzo uczulone na kocia czy psią sierść. Ale na takie widzi mi się, to jest po prostu nieludzkie.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 30 gości