Witajcie,
Dziś zaczęło się coś dziać z moją kotką, bardzo się niepokoję. Tydzień temu pojawiła się u niej ruja, przez ten tydzień miała podawane tabletki na jej ustąpienie, wydawało się że objawy już minęły, ale dziś zaczęła się dziwnie zachowywać, a mianowicie tak jakby miała się kocić. Dodam, że w lipcu także miała ruję i wtedy mogły dopaść ją kocury, jednak nie zauważyliśmy by mogła być kotna, tym bardziej że znowu dostała rujkę. A dziś kiedy przyszła z dworu zaczęła strasznie miauczeć, wchodzić pod koc i pokładać się, trzeba przy niej siedzieć, bo gdy się odejdzie zaczyna być niespokojna. Dodatkowo ma przyśpieszony oddech i jakby co jakiś czas skurcze. Po prostu wygląda to tak jakby miała zacząć niedługo rodzić, a chyba mało prawdopodobne jest by była kotna (zakładając, że w lipcu doszło do zapłodnienia) skoro tydzień temu miała ruję? Dodatkowym niepokojącym objawem jest biaława wydzielina z dróg rodnych, kotka co chwilę się wylizuje. Co jej może być?
Jest już późno, a ja do weterynarza mam ponad 20 km i jestem do jutra bez samochodu, więc dopiero mogłabym pojechać z nią jutro po południu, a boję się że przez noc może coś się wydarzyć
Czy możliwe jest by była kotna, a płody po prostu się nie rozwinęły przez podawanie tabletek i dlatego ciąża nie była widoczna? A może to ciąża urojona?
Pilne - niepokojące objawy u kota
Kotka zasnęła, ale wydaje mi się że wciąż oddycha szybciej niż normalnie. Mam nadzieje, że do jutra jej nic nie będzie
Ciąza u kotki trwa 60-70 dni ( ok 9 tyg) wiec łatwo możesz policzyć. Nie piszesz, kiedy w lipcu ( czy na początku, czy w połowie...)mogły ją dopaść kocury.
Jak najbardziej więc moze to być ciaża, ale na tym etapie brzuch byłby dosć spory( chociaż przy jednym/dwóch kociakach niekoniecznie), ciaza urojona, albo (nie daj boże) ropomacicze/obumarłe płody. W przypadku tej ostatniej opcji liczą się godziny!
Poza tym podajesz zbyt mało informacji: ile kotka ma lat, czy to jej pierwsza/pierwsze ruje, czy ma powiększone sutki...
Dlaczego kotka nie została wysterylizowana po pierwszej rui? Dlaczego, skoro nie jest wysterylizowana, zostaje wypuszczana na zewnątrz
Zyczę kici wszystkiego dobrego!
Jutro szybko do lekarza!
Jak najbardziej więc moze to być ciaża, ale na tym etapie brzuch byłby dosć spory( chociaż przy jednym/dwóch kociakach niekoniecznie), ciaza urojona, albo (nie daj boże) ropomacicze/obumarłe płody. W przypadku tej ostatniej opcji liczą się godziny!
Poza tym podajesz zbyt mało informacji: ile kotka ma lat, czy to jej pierwsza/pierwsze ruje, czy ma powiększone sutki...
Dlaczego kotka nie została wysterylizowana po pierwszej rui? Dlaczego, skoro nie jest wysterylizowana, zostaje wypuszczana na zewnątrz
Zyczę kici wszystkiego dobrego!
Jutro szybko do lekarza!
Dziękuję za odp. W maju skończyła rok. Miała być właśnie teraz sterylizowana, ale zabieg został przełożony ze względu na wystąpienie rui. Wcześniej dostawała tabletki. Trudno utrzymać kotkę, która ma ruję w domu, wystarczy chwila nieuwagi, by się wymskła...zdarzyło się nawet, że i kocur wszedł nam do domu :O
Jeśli rzeczywiście byłaby kotna to jeszcze za wcześnie na poród (wypadło by za jakieś dwa tygodnie) chyba że jakiś przyśpieszony? Może przez te tabletki? No ale teraz śpi, więc te objawy póki co ustąpiły, nawet oddech się jakby uspokoił. Poza tym jeśli wtedy (w lipcu) by nawet zaszła w ciążę to chyba by nie miała teraz kolejnej rui, hmm. Nie zauważyliśmy też, by zrobiła się grubsza.
Wdzielina rzeczywiście może być spowodowana ropomaciczem, czy innym zapaleniem, ale poza nią kot nie ma innych objawów które by na to wskazywały, nie jest ani osowiały, ani apatyczny. Poza tymi dziwnymi objawami przypominającymi zbliżający się poród, które póki co ustąpiły, to kot zachowuje się normalnie.
Jeśli rzeczywiście byłaby kotna to jeszcze za wcześnie na poród (wypadło by za jakieś dwa tygodnie) chyba że jakiś przyśpieszony? Może przez te tabletki? No ale teraz śpi, więc te objawy póki co ustąpiły, nawet oddech się jakby uspokoił. Poza tym jeśli wtedy (w lipcu) by nawet zaszła w ciążę to chyba by nie miała teraz kolejnej rui, hmm. Nie zauważyliśmy też, by zrobiła się grubsza.
Wdzielina rzeczywiście może być spowodowana ropomaciczem, czy innym zapaleniem, ale poza nią kot nie ma innych objawów które by na to wskazywały, nie jest ani osowiały, ani apatyczny. Poza tymi dziwnymi objawami przypominającymi zbliżający się poród, które póki co ustąpiły, to kot zachowuje się normalnie.
Wydaje mi się, że to były po prostu objawy mocnej rui. Wiesz, jak to wygląda, kiedy "kotka ma się kocić"?... U moich kotek podwrórkowych (jeszcze nie wysterylizowanych) ruje niekiedy daja takie objawy, jakby kotki cierpiały.
Kotka jest już po zabiegu, okazało się że było to ropomacicze. Szybko się tego nabawiła, bo właściwie tabletki miała podawane od wiosny. Ale myślę, że mogło to być spowodowane ich dość nieregularnym podawaniem i dopuszczeniem do ruji. Niestety nasze zaniedbanie.
Tak, wiem jak wygląda kotka która ma się kocic, byłam przy porodzie jej matki, a wcześniej też mieliśmy kotkę która parę razy się kociła. Dlatego tak mnie to zastanawiało, ale być może takie zachowanie było spowodowane po prostu rozchwianymi hormonami. Mam nadzieje, że teraz będzie już dobrze.
Tak, wiem jak wygląda kotka która ma się kocic, byłam przy porodzie jej matki, a wcześniej też mieliśmy kotkę która parę razy się kociła. Dlatego tak mnie to zastanawiało, ale być może takie zachowanie było spowodowane po prostu rozchwianymi hormonami. Mam nadzieje, że teraz będzie już dobrze.
Dobrze, że wszystko szybko się wyjaśniło i mam nadzieję, że koteczka szybko wróci do siebie. wielu lekarzy odradza tabletki hormonalne dla zwierząt, bo właśnie takie cuda mogą dość szybko powodować.
Przepraszam za nadużycie słowa 'szybko'. Szybko pisałam.
Przepraszam za nadużycie słowa 'szybko'. Szybko pisałam.
Ostatnio zmieniony 03 września 2013, 21:30 przez dobbinka, łącznie zmieniany 1 raz.
Słuchajcie, dziś zauważyłam, że Fiona w tym miejscu gdzie była nacinana ma obwisłą skórą. Taki zwisający fałd na brzuchu. Jak myślicie, czy to jest normalne, czy coś się dzieje? Jutro jedziemy na kontrolę, ale trochę się tym martwię
Jesteśmy już po wizycie. Wet powiedział, że to normalne i jak odrośnie sierść to nie będzie widać, bo teraz ma wygolony brzuszek. Na tym obwisłym fałdzie ma też jakieś zaczerwienienie, nie wiem co to jest, i czy ma to coś wspólnego z tym, czy to jakieś obtarcie z powodu braku sierści, bo kotka często się tam myje. Dostała na to zastrzyk przeciwzapalny.
Sama nie wiem, czy ten fałd skóry jest normalny, mam wątpliwości, bo jakoś wcześniej tego nie miała; chyba że się zrobił po usunięciu macicy? Myślę, że dla spokoju skonsultuje się jeszcze z jakimś innym weterynarzem.
Sama nie wiem, czy ten fałd skóry jest normalny, mam wątpliwości, bo jakoś wcześniej tego nie miała; chyba że się zrobił po usunięciu macicy? Myślę, że dla spokoju skonsultuje się jeszcze z jakimś innym weterynarzem.
Tylko to zaczerwienienie nie jest w miejscu rany. Z raną wszystko dobrze, ładnie się goi i nie ma potrzeby zakładania kaftanika Zaczerwienie natomiast jest na wygolonym brzuszku, na tej obwisłej skórze.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 15 gości