


Jest to bardzo meczące. I w dodatku sąsiedzi też różnie to znoszą. Mozna się przyzwyczaić do pewnego stopnia, ale kot tez chyba nie jest szczęśliwy.doominion pisze:trudno mi sobie wyobrazić takie ciagłe miałczenie. Miałam kocurka ale on oddzywał sie w konkretnych sytuacjach np kiedy się czegoś domagał lub na przywitanie. uwielbiam koty ale takie gadanie chyba by mnie męczyło
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości