Asia, gwarantuję Ci, że informacja o tym, że kotek nie spełnia oczekiwań lub z jakiegoś innego powodu nie jest akceptowany byłaby znacznie gorszą informacją i potężnym kacem moralnym dla Ciebie. Wiem to z doświadczenia. Odbierałam już tak dwa razy koty od adoptujących. To zupełnie podważa wiarę w ludzi i zdolność ich oceny , a Ty dostajesz dowód, że dobrze wybrałaś i że jeszcze dużo jest ludzi w ludziach! Pierwsze wyadoptowania bardzo bolą, ale jeżeli są udane, a wszystko na to wskazuje w tym przypadku, dają poczucie, że zagwarantowałaś chłopakowi dobre życie. Nie oddawałabyś go jeżeli nie miałabyś ku temu powodów, nie TY. Dobrze zrobiłaś, tęsknota minie, a dla dziewczyn, gwarantuję Ci na bazie własnych, smutnych doświadczeń, to było najlepsze wyjście. Permanentny stres u kota czyni nieodwracalne spustoszenie w psychice i w zdrowiu.
Asia, jest dobrze i będzie lepiej. A co do dziewczyny, to ja ją rozumiem. Wzięła kota, obiecała o niego dbać i to realizuje. Jest nim zachwycona, a Ty chcesz jej w to ingerować, z jej punktu widzenia oceniać to co i jak robi .... Postaw się na jej miejscu. Poproś o maile z fotami, czasem zadzwoń, ale pozwól jej to sobie też po swojemu poukładać. Gwarantuję Ci, że jak coś będzie nie tak, to ona pierwsza do Ciebie zadzwoni i poprosi o pomoc, albo zabranie chłopaka.
Poczochraj dziewczyny, Arka i daj na luz.
Życie poboczne właściciela kota
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
Muszę się pochwalić że miałam dziś przyjemność zjeść przepyszną lasagne i napić się winka w doborowym towarzystwie 3 bardzo sympatycznych ludziów i 9 cudnych kociastych
Ciekawa jestem czy ktoś zgadnie z kim i gdzie dziś gościłam
Ciekawa jestem czy ktoś zgadnie z kim i gdzie dziś gościłam
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
Nie Asieńka za daleko niestety mieszka
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
No i wszystko jasne
W sobotę był (pierwszy, nie ostatni!) mini zlot czarownic w skaldzie: Grażynka (+ Leszek), Basia i ja!
W sobotę był (pierwszy, nie ostatni!) mini zlot czarownic w skaldzie: Grażynka (+ Leszek), Basia i ja!
Ale one były takie grzeczna wczoraj. Lutek i Chrupeńka skradli me serce. I filozof, który mnie nie pogryzł też. No i piękna Fretka. I szalejący młodziak i Kropek, I Dyzia, i to trzecie rude, którego imienia nie pamiętam, bo się nie mogłam go doliczyć.
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
Basia chylę czoła, bo ja tylko zapamiętałam trzy imiona
Potwierdzam wszystkie kociaste PRZE-SUPER i grzeczniutkie niesamowicie więc nie wiem co to za plotki o jakiś harcach i swawolach
Potwierdzam wszystkie kociaste PRZE-SUPER i grzeczniutkie niesamowicie więc nie wiem co to za plotki o jakiś harcach i swawolach
No to trzecie rude cudo mi ciagle uciekało z obliczeń, a mały, Twój ulubieniec i gnębiciel Kropka miał skomplikowane imię na CI... i filozof Platon zdaje się, prawda? Kropeczkowe i Chrupkowe ogonki całkiem inne, Luteczek miziasty nad wyraz.
No dobra, w kolejności od najstarszego: Plato (filozof), Dyzio - matka rudych, Bliźniaki: Dydek, Lutek, Cikadorrr (Piracik), Cikcia (Fikusia), Kropek (testosterooon), Chrupka (Kropka), Fretka ... Lista do okraszenia w przyszłości fotami.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 53 gości