Retriver, dziękujemy bardzo. Okazało się kilka dni temu, że nas pani w aptece oszukała, bo z oburzeniem twierdziła, ze największe strzykawki do normalnych igieł to dwudziestki i nie ma bola, żeby było inaczej. A po Nowym Roku w kilku aptekach nie było w ogóle strzykawek, a na pewno nie 20ml, a ja chora i nie latałam po całym mieście, więc była przerwa kroplówkowa. Za to pan wyciągnął z szuflady 50ml, taka wielką, jak do kiełbas i teraz mam jedną strzykawkę, a nie wykręcanie z igły dwóch lub trzech w trakcie zabiegu. Piękna jest
Asi współczuję dylematów i rozłąki z młodym urwisem. Trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze.
trójłapek
dobbinka, takie strzykawki jak opisujesz widziałam u mojego veta i nie wiem do czego ich używa, kiedyś w naszej weterynarii była lecznica dużych zwierząt, były leczone konie, krowy, świnie to rozumiem wielkość strzykawek a teraz to nie wiem, chyba, że na niegrzecznych właścicieli . Oj ten Stanisław to się ma ze zdrówkiem, wiadomo lepiej nie dotykać i nie ruszać za dużo przy wenflonie, można zruszyć.
U nas znów tasiemiec, co dwa miesiące odrobaczanie i ciągle się gdzieś zaraża tym razem dostał jakąś pastę nie wiem jak się nazywa, koloru mlecznego, trochę wypluł jednak większa część została zapodana dopyszcznie.
U nas znów tasiemiec, co dwa miesiące odrobaczanie i ciągle się gdzieś zaraża tym razem dostał jakąś pastę nie wiem jak się nazywa, koloru mlecznego, trochę wypluł jednak większa część została zapodana dopyszcznie.
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
Basia, a kiedy kolejne badania Stacha? Pisałaś do dr. Orła?
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
Tak się tu wtrącę ale...
Dziś mijają 3 tygodnie jak Młody jest u Pauliny, więc czas na relacje z dzisiejszej wizyty kontrolnej (pierwszej, na pewno nie ostatniej!) Młody nazywa się teraz Viggo, wygląda dobrze, futerko ładnie się odrasta, uszka i oczka czyste, brzuszek pełniutki
Jak mnie zobaczył to się chyba zdziwił, potem przybiegł szybciutko, przywitał się, obwąchał, potem przywitał się z Arkiem. Zachowywał się, normalnie, nie miauczał, nie kleił się do nas zbytnio, ale dał się miziać i głaskać. Był zainteresowany tym co robi Arek (zabezpieczał uchylne okna w mieszkaniu Pauliny). Następnie zjadł przysmaczka ode mnie, pobawił się myszką i po pół godziny rozluźniony ułożył się do spania. No cóż chyba zbytnio za mną nie tęskni, co jest dla mnie niezmiernie przykre, a dla niego jak najbardziej dobre!
Oczywiście łezki popłynęły po policzkach jak tylko wyszłam od Pauliny - ech ciężkie wciąż to wszystko...
Dziś mijają 3 tygodnie jak Młody jest u Pauliny, więc czas na relacje z dzisiejszej wizyty kontrolnej (pierwszej, na pewno nie ostatniej!) Młody nazywa się teraz Viggo, wygląda dobrze, futerko ładnie się odrasta, uszka i oczka czyste, brzuszek pełniutki
Jak mnie zobaczył to się chyba zdziwił, potem przybiegł szybciutko, przywitał się, obwąchał, potem przywitał się z Arkiem. Zachowywał się, normalnie, nie miauczał, nie kleił się do nas zbytnio, ale dał się miziać i głaskać. Był zainteresowany tym co robi Arek (zabezpieczał uchylne okna w mieszkaniu Pauliny). Następnie zjadł przysmaczka ode mnie, pobawił się myszką i po pół godziny rozluźniony ułożył się do spania. No cóż chyba zbytnio za mną nie tęskni, co jest dla mnie niezmiernie przykre, a dla niego jak najbardziej dobre!
Oczywiście łezki popłynęły po policzkach jak tylko wyszłam od Pauliny - ech ciężkie wciąż to wszystko...
Dobre wiadomości, kocio jednak zadomowił się na dobre można powiedzieć w swoim już domku. Pierwsza inspekcja udana, normalnie jak pierwszy nalot teściowej . Łezki jeszcze długo będą się kręcić w oczach. Najważniejsze że Terrorek, przepraszam Viggo ma się dobrze, jest zdrowy, zadowolony, brzuchol pełny. Wiele kociaków chciałoby być na jego miejscu.
Furia i Afera zapewne zadowolone, odzyskały spokój i swoją pańcię na wyłączność.
dobbinka, Pozwolę sobie również korzystając z okazji przesłać głaski dla Stanisława, cudnego kota, jak będą wyniki pisz proszę, mój psiak ma podwyższony mocznik i spędza mi to sen z oczu, jeszcze niewiele ale coś się dzieje.
Furia i Afera zapewne zadowolone, odzyskały spokój i swoją pańcię na wyłączność.
dobbinka, Pozwolę sobie również korzystając z okazji przesłać głaski dla Stanisława, cudnego kota, jak będą wyniki pisz proszę, mój psiak ma podwyższony mocznik i spędza mi to sen z oczu, jeszcze niewiele ale coś się dzieje.
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
Oj takRetriver pisze:Furia i Afera zapewne zadowolone, odzyskały spokój i swoją pańcię na wyłączność.
-
- Posty:2
- Rejestracja:27 lutego 2015, 15:13
Witam, witam:))))) a ja dzisiaj idę do koleżanki która ma KACPRA:D też z Parczewa hahahah:P no parczewskie koty widzę, że dominują w całej Polsce:D
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 38 gości