GADAJĄCY KOT
-
- Posty:1
- Rejestracja:23 lipca 2014, 22:08
Witam. Przepraszam, że zmieniam temat. Mam kotkę po sterylizacji i karmię ją karmą nie wiem czy to normalne ale ona cały czas pije wodę. Może coś się je od tego stać?
Może jej gorąco? Albo karma jest słona i od tego chce jej się pić?
Nie znam się na tym aż tak, więc niech ktoś bardziej doświadczony się wypowie...
Nie znam się na tym aż tak, więc niech ktoś bardziej doświadczony się wypowie...
pewnie lubi też mówić zakopane , zakopane skoro reklamujesz pokoje w tym mieście
czy gadanie i nawoływanie to to samo? moj kot jako kastrat jest wiecznie glodny i domaga sie jedzenia wrzaskiem. jest tez jednak inny rodzaj krzykow ktore wydaje - jakies takie glebinowe przydlawione dzwieki ktore czasem brzmia komicznie a czasem przerazajaco. weterynarz okreslila to kiedys jako nawolywanie ale skad sie bierze tego juz nie wytlumaczyla. na poczatku nawolywal tylko po jedzeniu, teraz potrafi tez miedzy posilkami. ciekawe ze nawoluje tylko jak jest przekonany ze nikt go nie obserwuje. gdy sie polapie ze ktos na niego patrzy peszy sie i idzie do innego pokoju. ktos cos wie w temacie?
MOja kocica też jest gadułą. Lubi chodzić i sobie podśpiewywać. Oczywiście wita mnie w progu miaucząc, gdy mówię jej "już jestem". No i jak rozmawiam przez telefon wtrąca się często do rozmowy. Mówię wtedy, że "pozdrawia rozmówcę". W ubiegłym tygodniu skończyła 19 lat:)
Chyba rzeczywiście ciągle ruja. Ale kot gadający to taki, kory odpowiada na słowa człowieka. Nasz kot (przeżył z nami 17 lat) rozmawiał - nie odzywał się, gdy czlowiek mówił, a w przerwach czlowieka komentował. Człowiek: Witam Cię Kocie!, Kot: miau, Człowiek: zjadłbyś coś? Kot: miau-uu-aa-u! Rozmowy były dłuższe. Razu pewnego, gdy pan wet był w domu Kot w ciszy poddal się zabiegom, ale puszczony swobodnie odszedl kilka kroków, odwrócił się do p. weta i zrobił Prchszszsz bardzo przeciągle.
Witam! Przeczytałam wszystkie wpisy i tak trochę się dziwię, a trochę zazdroszczę. To pierwsze dlatego, bo wychodzi na to, że koty gadają albo dlatego, że są jeszcze niewykastrowane, albo już wykastrowane, albo przed rujką albo po rujce.
Według moich obserwacji prawdziwe gadanie jest cechą osobniczą, czasem cechą rasy i nie ma wiele wspólnego z wyciem, uporczywym miauczeniem, czy wrzaskami radości na widok pełnej miseczki.
Zazdroszczę dlatego, że rozmowny kot, to dość rzadki przypadek, a z mojego punktu widzenia kot gaduła, to skarb. Gada taki sobie w swoim języku, ale po intonacji dźwięków można niemal odróżnić formę zapytania, wykrzyknika, opowiadania. Na znanych mi kilkanaście kotów, tylko jedna moja nie żyjąca już kotka potrafiła śpiewać biegnąc po schodach, witać gości przemówieniem w drzwiach, czasem się o coś pytać, kłócić lub pogderać. Dialogi mogłam z nią prowadzić bardzo długo, cały czas przy kontakcie wzrokowym. Potrafiła nawet wyrażać zniecierpliwienie, że ja taka nie kumata i nie rozumiem o co jej chodzi.
Bardzo chciałam mieć kolejnego kota gadającego, ale taki drugi chyba już się po prostu nie trafi. Moje dwie obecne koteczki też są nieco "dźwiękowe" - jedna piszczy i ćwierka, druga grucha i gęga, ale spoko, to naprawdę są koty
Według moich obserwacji prawdziwe gadanie jest cechą osobniczą, czasem cechą rasy i nie ma wiele wspólnego z wyciem, uporczywym miauczeniem, czy wrzaskami radości na widok pełnej miseczki.
Zazdroszczę dlatego, że rozmowny kot, to dość rzadki przypadek, a z mojego punktu widzenia kot gaduła, to skarb. Gada taki sobie w swoim języku, ale po intonacji dźwięków można niemal odróżnić formę zapytania, wykrzyknika, opowiadania. Na znanych mi kilkanaście kotów, tylko jedna moja nie żyjąca już kotka potrafiła śpiewać biegnąc po schodach, witać gości przemówieniem w drzwiach, czasem się o coś pytać, kłócić lub pogderać. Dialogi mogłam z nią prowadzić bardzo długo, cały czas przy kontakcie wzrokowym. Potrafiła nawet wyrażać zniecierpliwienie, że ja taka nie kumata i nie rozumiem o co jej chodzi.
Bardzo chciałam mieć kolejnego kota gadającego, ale taki drugi chyba już się po prostu nie trafi. Moje dwie obecne koteczki też są nieco "dźwiękowe" - jedna piszczy i ćwierka, druga grucha i gęga, ale spoko, to naprawdę są koty
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 64 gości