sterylizacja w wieku 12 tygodni?

[SleepingSun]

Na forum pojawiają się ogłoszenia o sprzedaży kociąt w wieku 12-14 tygodniu, na kolanka po sterylizacji/kastracji. Czy taki zabieg w tak młodym wieku nie ma negatywnych skutków zdrowotnych? Nie znam się na hodowli kotów, dlatego też pytam, natomiast zrobienie czegoś takiego psu to barbarzyństwo. Czy w przypadku kotów jest inaczej?

[cockermanka]

Też się nad tym zastanawiam....

[Seiti]

Bardzo dobre pytanie. Siedzimy w psach i wydaję się nam to brutalne, więc czy ktoś mógłby nam to nakreślić?

Swoją drogą niektóre te kotki na kolanka są straasznie drogie, wartość rodowodowego, hodowlanego psa.

[SleepingSun]

Doktor twierdzi, że nie odbija się to niekorzystnie na zdrowiu:) A forumowe hodowczynie się nie wypowiedzą? Sterylizujecie kociaki tak wcześnie?

[sunshain]

Posiadam kocura hodowlanego/kryjącego i w umowie krycia mam obligatoryjny nakaz sterylizacji kotów niehodowlanych przy zastrzeżeniu "ile" może być hodowlanych z danego miotu.

Nie jest szkodliwe pod względem rozwoju fizycznego i psychicznego dla zwierząt wystarczy poczytać międzynarodowe publikacje (w Polsce nie prowadzi się badań w tym kierunku tylko NIESTETY bazuje na przestarzałych artykułach z zagranicy i je powiela lub powiela się stare polskie publikacje i tak koło się zamyka).

Co do wetów to większość nie potrafi wykonać zabiegu na zwierzęciu w tak młodym wieku a swoją droga mogli by też się trochę dokształcić a nie bazować na wiedzy z czasów studenckich (a jeśli im sumienie nie pozwala to niech mówią o tym szczerze a nie bajki plota o szkodliwości).

Wczesna kastracja to też zabezpieczenie zwierzaka przed rozmnażaniem.

[Frania120]

najlepiej wysterylizować kota po pierwszej rui czyli w wieku ok. 8 miesięcy.

[PatiBea]

Witam, ja swoje kicie wysterylizowałam w wieku ok 4-5 mcy (znajdy dlatego około) , ponieważ jedna siostrzyczek dostała pierwszej rujki. Weterynarz powiedział, że to dość wcześnie, ale się zdaża. Zalecił zabieg u dwójki w jednym czasie, żeby razem dochodziły do siebie i jedna drugiej krzywdy nie zroobiła. Zabieg poszedł ok, dwie szybko doszły do siebie , mimo , że jednej było trzeba ponownie zszyć brzuszek bo wewnętrzne szwy puściły i powstała przepuklina. Teraz są wesołymi rocznymi panienkami