Witam po pierwsze chciałabym przedstawić wam moją kicie. Nazywa się Zina, stąd też moja nazwa zinaki. Ma około 1,5-2 miesięcy, u mnie w domu jest ponad tydzień.
W pierwszych dniach był to najsłodszy kociak jakiego kiedykolwiek miałam, nie drapala, spała na moich nogach, mruczala non-stop. Od paru dni, głównie wieczorem staje się dość agresywna, atakuje nogi, gryzie ( nie jakos mocno) i drapie (dość mocno). No i teraz nie wiem czy to taki skok rozwojowy, czy może jej prawdziwy charakter.
W jako sposób mogę ją uspokajać gdy zaczyna te swoje ataki? Może to tylko zabawa, a jako że została odrzucona przez matkę krótko po miesiącu, może nie zna granic bólu? W jaki sposób wyznaczyć jej te granice? Czy znany sposób na łapanie za kark przy tak małym kotku jest dobrym pomysłem?
Agresywny kociak
Matka kociaka stracila pokarm i zachorowała dosc poważnie tak samo jak i reszta kociakow, dlatego też zostala Kicia odebrana mamie.
No i to jest przyczyna.Mam kota który został odseparowany od matki/rodzeństwa w nieznanych okolicznościach w bardzo młodym wieku(ledwo wyrosły mu ząbki, mieścił się na dłoni), na dodatek był zupełnie dziki. Trudno było go oswoić, ale udało mi się. Potem wystąpił problem z agresywną zabawą bez umiaru(zęby, pazury).Ja "pacałam" go palcem po pysku w tych momentach i przez chwilę ignorowałam, nie głaskałam. Jakoś mu przeszło, ale wiem że też radziłam się na forach, bo problem był spory.Teraz to 10 letni poczciwy i delikatny kocurek.