

Od kiedy zaczęły mi się zajęcia na uczelni, i nie ma mnie całymi dniami w domu, jak tylko przychodzę do domu, dla Belli jestem nr 1. Nie mogę zjeść, nie mogę broń Boże klikać w klawiaturę, tylko mam się zająć kicią. w przeciwnym razie w sposób bardzo absorbujący zaczyna zwracać na siebie uwagę. Ale to jest milutkie, że ktoś na ciebie czeka w domu, chce się przytulić itpfrelcia pisze:Sluchajcie Kochani,
czy wasze pociechy tez łaaza za wami jak cienie?Moja kicia, jak tylko wchodze do domu, bez wzgledu na to czy jestem w nim 5 min czy wchodze na caly dzien, klei sie do mnie jak uzalezniona.
Jak sie czyms zajmuje w kuchni to siedzi i sie na mnie patrzyto samo w innych pmieszczeniach, nie pomijajac nawet WC:)
Oczywiscie to słodkie i zabawne, ale echh czasem meczace..widziec cien za soba, nawet jestli jest to moja ukochana Kicia..
Reaguje tylko na mnie, i slucha tylko mnie..cholewcia, fajne to ale nie wiedziałam, ze mozna az tak...
O tym coś też wiembasia_mi pisze:ja studiuje architekture i mój kocur uwielbia wielkie biale kartki papieru - im wieksza tym lepsza![]()
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 25 gości