Dokładnie tak było ze mną Całe życie (zanim nastał czas Fiodora) marzyłam o psie, a teraz dałabym się pokroić za mojego rudzielca. Wtulenie się w ciepłe, jedwabiste kocie futerko to jest tak niewyobrażalnie przyjemne doznanie, że nawet trudno to opisać. Kotów nie da się nie kochać, a jeszcze takie cudo jak Pumek... Na pewno uda Ci się Izo znaleźć mu dobry domekDaffodil pisze: Wielu ludzi nawet nie wie,że lubią koty i dopiero kiedy wezmą na ręce takiego żywego,ciepłego pluszaka są zgubieni na zawsze .Jestem pewna,że tak właśnie bedzie z Pumkiem.
Fotki Waszych pupili.
Dziękuję ATO i witam w klubie Ja też od dziecka marzyłam o psie, a mam (przynajmniej chwilowo) 4 koty Chociaz o psie marzyc nie przestałam i kiedyś (może dopiero na emeryturze, ale to nie ważne) będę miała piękną rudą Irlandkę. A teraz kocham moje trajkoczące futerka Wczoraj pod wieczór Pumuś wtulił się w Pysię, która zaczęła go myć i mały zaczął trajkotac jak najęty. Ja się położyłam obok i po prostu odleciałam w objęcia Morfeusza, tak mnie ukołysali do snuATA pisze:Dokładnie tak było ze mną Całe życie (zanim nastał czas Fiodora) marzyłam o psie, a teraz dałabym się pokroić za mojego rudzielca. Wtulenie się w ciepłe, jedwabiste kocie futerko to jest tak niewyobrażalnie przyjemne doznanie, że nawet trudno to opisać. Kotów nie da się nie kochać, a jeszcze takie cudo jak Pumek... Na pewno uda Ci się Izo znaleźć mu dobry domek
AMENAmika pisze:Mruczenie zadowolonego kota to najpiękniejsza i najbardziej kojąca melodia na świecie
Wy marzyłyście o psie a ja miałam 12 lat, śliczną i kochaną bokserkę. Był to niesamowicie mądry pies, który rozumiał całe zdania ktore się do niego mówiło. Do tego stopnia ze mozna było obejsc z nią całe miasto bez smyczy.Uwazalam wtedy ze nie ma glupszego stworzenia niż kot. Zwłaszcza jak widzialam moją kolezanke która urzadzała polowania w domu zeby złapać kota, które konczyły sie fiaskiem. Na co komu taki dzikus myślałam.Dziś uwazam to za urocze, ze kot przyjdzie jak ma ochote. Potem mój ukochany piesek odszedł i 3 lata zyłam sobie bez zwierzecia. A potem trafił do mnie kotek. Oj ciezko sie było przestawić. Do dziś jak wołam kicię to klepię ręką w nogę, tak jak na psa (jakby to coś dała) i dużo odruchów mam takich "psich" na które kotek nie reaguje ale NIGDY bym nie przypuszczała ze tak bardzo pokocham koty!!! Psinka dawała mi sie pogłaskac tylko chwile, za to kicia godzinami. Koty jednak mają w sobie coś niesamowitego kiedyś wezmę sobie ze dwa albo i wiecej(teraz nie mogę, mama nie chce wiecej) a poki co:kochajmy kotki
Heh, to ja zawsze uwielbiałem koty m. in. za ich niezależność i tajemniczość... W domu odkąd tylko pamiętam zawsze były przeróżne zwierzęta (w tym cudna czarno - biała angielska cocker spanielka), jednak tak się jakoś złożyło, że nigdy mruczki. Pola jest moim pierwszym w życiu kotem i odkąd ją mam - wiem, że teraz ZAWSZE w moim domu będzie kot (koty), gdyż dom bez nich, to dom niepełny.
PS:
PS:
To ja z kolei, kiedy jestem u rodziców baaardzo często na naszą wiekową już jamniczkę wołam "kici kici"Dośka pisze: ... Do dziś jak wołam kicię to klepię ręką w nogę, tak jak na psa (jakby to coś dała) i dużo odruchów mam takich "psich" na które kotek nie reaguje...
A u mnie klepanie po nodze oznacza zabawę z Dyziem. Ja go straszę, on ucieka. Potem wraca, miauknie i czeka na kolejne klapanie. Jak zaczyna mnie boleć udo, biorę reklamówkę i szeleszczę. I tak w koło Macieju, aż się zmęczy .
W moim rodzinnym domu, kot był pierwszy niż ja. Tak więc prawie całe (było kilka lat przerwy) życie koty mi towarzyszą
W moim rodzinnym domu, kot był pierwszy niż ja. Tak więc prawie całe (było kilka lat przerwy) życie koty mi towarzyszą
- owoc granatu
- Posty:109
- Rejestracja:30 czerwca 2007, 21:05
ATA pisze:Dokładnie tak było ze mną Całe życie (zanim nastał czas Fiodora) marzyłam o psie, a teraz dałabym się pokroić za mojego rudzielca. Wtulenie się w ciepłe, jedwabiste kocie futerko to jest tak niewyobrażalnie przyjemne doznanie, że nawet trudno to opisać. Kotów nie da się nie kochać, a jeszcze takie cudo jak Pumek... Na pewno uda Ci się Izo znaleźć mu dobry domekDaffodil pisze: Wielu ludzi nawet nie wie,że lubią koty i dopiero kiedy wezmą na ręce takiego żywego,ciepłego pluszaka są zgubieni na zawsze .Jestem pewna,że tak właśnie bedzie z Pumkiem.
ze mna tez tak bylo , zawsze myslalam, ze wole psy . nie bylam tego swiadoma, ze kocham koty teraz mam psa i koty i nie wiem jak wczesniej moglam zyc bez kotow .
No wreszcie masz avatarek jak należy Piękna ta Twoja dziewczynka i tak uroczo rozmarzona... Szkoda tylko, że tak rzadko się nią chwalisz Amika też będzie zachwycona, ale na jej pochwały bedziesz musiał zaczekać - jutro jedzie do Egiptu podziwiać tamtejsze koty
Borysku nareszcie Już myślałam, że się nie zmobilizujesz i nie doczekamy się nowych zdjęć Polusi
Śliczna ta Twoja dziewuszka, a tak rzadko się nią chwalisz
Atko, Amika wyjeżdża dopiero w piątek rano i jeszcze zdąży się pozachwycać i zdjęciami i nowym awatarkiem Boryska
No i oczywiście wtrąci swoje trzy grosze
Ociupinkę przycięłam, wyostrzyłam i chyba wyraźniej widać oczy i wibrysy Polusi
http://img68.imageshack.us/img68/5092/borysek12anv2.jpg
Koty oczywiście będę podziwiać ale przede wszystkim będę łapać
Śliczna ta Twoja dziewuszka, a tak rzadko się nią chwalisz
Atko, Amika wyjeżdża dopiero w piątek rano i jeszcze zdąży się pozachwycać i zdjęciami i nowym awatarkiem Boryska
No i oczywiście wtrąci swoje trzy grosze
Ociupinkę przycięłam, wyostrzyłam i chyba wyraźniej widać oczy i wibrysy Polusi
http://img68.imageshack.us/img68/5092/borysek12anv2.jpg
Koty oczywiście będę podziwiać ale przede wszystkim będę łapać
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 84 gości