Maniuś wraz z Tiffką opiekują się nową lokatorkę

Tutaj poruszamy tematy nie objęte w innych działach.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Dot i Banzaj
Posty:44
Rejestracja:28 sierpnia 2008, 22:20

24 września 2008, 19:07

Czekać.Ja 3 razy wyjąłem Doti z kartonu i już mnie nie lubi.Niech sama nwychodzi.
Awatar użytkownika
Amika
Posty:1628
Rejestracja:26 listopada 2006, 20:24
Lokalizacja:Chełm

24 września 2008, 19:31

Wyciągaj, ale lepiej, by Maniusia przy tym nie było.

Cały czas jestem za tym, by puki co trzymać je oddzielnie, chociaż po parę godziń w ciągu dnia a nie tylko w nocy. Bardzo Cię proszę, chociaż daj jej kilka dni bez ciekawskich oczu Maniusia. Daj jej czas zadomowić się.

Kasiu dla niej są trzy nowe sutuacje:
Nowy dom i nieznane zapachy.
Nowa Duża.
Nowy nieznany jej kot.

Musisz pamiętać, że ona sporo przeszła w ostatnim czasie i pozwól jej poznawać i przyzwyczajać się do nowej sytuacji stopniowo. Ona cały czas jest czujna i spięta, dlatego mniej je i nie korzysta swobodnie z toalety.

Najpierw niech pozna tę część domu i Ciebie. Jak już trochę pozna dom, będzie mniej zestresowana i przestraszona. Poczuje się pewniej i bezpieczniej. Dopiero wtedy będzie czas na zaprzyjaźnianie z Maniusiem.

Już wiesz, że Maniuś ją akceptuje, więc nic mu się nie stanie jak trochę poczeka na tę kocią przyjaciółkę. Jest na swoim terytorium i zamknięcie nie będzie dla niego aż takim wielkim stresem.
Lepiej tego nie przyspieszaj, bo urlop Ci sie skończy a sytuacja będzie bez zmian. Wiesz również, że to bardzo nieśmiała kotka i boję się, że może całkiem zamknąć się w sobie. Chyba nie chcesz mieć w domu strachulca, którego jedynym marzeniem będzie być niewidzialnym.

Małgosia pewnie nigdy tego nie napisze, ale jestem przekonana, że myśli podobnie.

I jeszcze jedno, chyba napiszę do p. Marka, by na jakiś czas zablokował Ci dostęp do płaczacych emotek :twisted:
Tiger_
Posty:10
Rejestracja:26 maja 2007, 00:16

24 września 2008, 22:02

Też jestem zdania , że należy ją wyciągać z transporterka i wtedy brać na kolana i głaskać ....ona zaraz zejdzie , ale iśc za ną i głaskać .....
Ja siadałam na podłodze i ona w końcu sama przychodziła , bo uwielbia pieszczoty ..a mruczy tak głośno , że słychać ją nawet przez zamknięte drzwi :)
Kasiu , zobaczysz .jeszcze będziesz miałą jej dośc, bo będzie chodziłą za Tobą i miauczała : "No weź mnie , pomiziaj , no weź "
aW przypadku kotów niestety jest tak , ze oto one same same ustalają sobie czas aklimatyzacji :)

Jak pozna wszystkie odgłosy nowego domu , to zacznie sama coraz częsciej wychodzić ......
Ale ona taki leniuch jest :) po prostu .....
To jest kicia , której po sterylce trzeba będzie wprowadzić dietę , bo będzie gruba ......:):):)
Z lenistwa po prostu .....

Trzymam wciąz kciuki za Was ! Wszystkich troje :lol:
Awatar użytkownika
Kasia i Maniuś
Posty:696
Rejestracja:13 sierpnia 2007, 19:46
Lokalizacja:Kraków

24 września 2008, 22:30

Dzięki za kolejne rady, oczywiście już zaczęłam je wprowadzać czemu tyle ważnych informacji mi nie powiedziałyście wcześniej - zostawiałam ją na noc i było dobrze, a w dzień kiepskawo. Wiem mogłam się domyśleć, ale to dla mnie też trochę nowa sytuacja i już widzę malusieniuńkie postępy :lol: . Mam jeszcze w takim razie pytanie: jak wychodzę z domu to zamykać czy zostawiać między nimi drzwi otwarte
Z Tiffki chyba wychodzą robaczki
Awatar użytkownika
Amika
Posty:1628
Rejestracja:26 listopada 2006, 20:24
Lokalizacja:Chełm

24 września 2008, 22:36

Zdecydowanie zamykać osobno.

Kasiu o oddzieleniu na jakis czas kotów pisałam Ci jeszcze przed przyjazdem Tiffi
Awatar użytkownika
Kasia i Maniuś
Posty:696
Rejestracja:13 sierpnia 2007, 19:46
Lokalizacja:Kraków

24 września 2008, 22:55

Amika pisze:Zdecydowanie zamykać osobno.

Kasiu o oddzieleniu na jakis czas kotów pisałam Ci jeszcze przed przyjazdem Tiffi
Tak wiem, starałam się trochę to robić na krótsze - dłuższe chwile, ale bałam, że jak będę robić to na dłuższy czas ona odczuje to jak oddzielanie jej od codziennego życia
Tiger_
Posty:10
Rejestracja:26 maja 2007, 00:16

24 września 2008, 23:31

Robaczki ?!
Dopiero teraz ?!
Jezu ..jak to możliwe ?!
Kasiu napisz więcej szczegółów , jak to widzisz ?
Ja oglądałam te jej koopy po odrobaczeniu kazego dnia (a dostała aniprazol 3 razy pod rząd ) i nic w koo nie było widać..... a nawet , tak jak pisałam , koo kompletnie nie zmieniła ani konsystencji , ani koloru .....

Uwielbiam te konwersacje na temat kocich koop :):):):):)
Awatar użytkownika
Kasia i Maniuś
Posty:696
Rejestracja:13 sierpnia 2007, 19:46
Lokalizacja:Kraków

24 września 2008, 23:48

HHHmmmm
Konsystencja normalna, bobaski, a wokół nich jakby biała pęknięta gumka receptura. Nie wiem jak to opisać, ale to mi tak wyglądało i skojarzyło
Awatar użytkownika
Kasia i Maniuś
Posty:696
Rejestracja:13 sierpnia 2007, 19:46
Lokalizacja:Kraków

25 września 2008, 15:27

Ufff, nareszcie Duża zadbała o budkę, popatrzcie tylko jak ślicznie w niej wyglądam. Co prawda tęsknię troszkę za transporterkiem, ale cóż ............

ObrazekObrazekObrazekObrazek

Aha, muszę wyznać Wam w jednej wielkiej tajemnicy, właśnie zrobiłam sobie spacerek po mieszkanku do okna :lol: , co prawda Maniuś zaczął iść do mnie i ja się schowałam, ale duża wyjęła nie z ukrycia, obfukałam ją i zaniosła mnie do balkoniku i teraz sobie wyglądam :lol: , a Maniuś siedzi mi nad głową :twisted:
Ostatnio zmieniony 25 września 2008, 19:03 przez Kasia i Maniuś, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
ania1985
Posty:1105
Rejestracja:28 października 2007, 08:48
Lokalizacja:Kielce

25 września 2008, 16:29

o rany ale ma wypasiona budke Tiffi:))
no i spaceruje odrobinke...czyzby ciekawosc brala gore nad strachem, oby tak dalej:)
Awatar użytkownika
Borysek
Posty:883
Rejestracja:21 lutego 2007, 11:13

25 września 2008, 18:41

Śliczna ta Tiffany 8) (budka zresztą też :D ). Trzymam kciuki za pomyślne nawiązanie więzi przyjacielskich :wink: Będzie dobrze.
Iza-Erin
Posty:1556
Rejestracja:23 lipca 2007, 19:42
Lokalizacja:Stolica Podlasia :)
Kontakt:

25 września 2008, 19:30

Fajnie, że Tiffi powoli się aklimatyzuje, jeszcze trochę i doceni towarzystwo Maniusia, zwłaszcza kiedy Ciebie Kasiu nie będzie w domku.
Budka rzeczywiście prześliczna i fajnie, że Twoja Królewna docenia jej uroki. Niestety, Królewna Pysia wolała na budkę skakać, więc teraz dach jest zapadnięty i budka ... służy za legowisko :lol:

I jeszcze najnowsze wieści od nas: Plamce ranka już się praktycznie zamknęła, dziś dostała ostatni opatrunek. Za 2-3 dni mam iść na kontrolę, ale myślę, że będzie to ostatnia wizyta mojej malutkiej u weta. Niestety, ja się jeszcze trochę nachodzę, bo wszystko wskazuje na to, że Psotuś podłapał od Ptysia (nosiciela) wirusa KK. Dostał dziś antybiotyk i kropelki do oczu, dodatkowo podaję mu też Scanomune. Mój Pingwinek był bardzo grzeczny, leżał spokojnie na stole, nie wyrywał się przy zastrzykach i pani doktor go pochwaliła. Powiedziała mi też, że leczyła kota, który przez kilka miesięcy miał powiększone węzły chłonne przez żadnej konkretnej przyczyny, a Psotuś przecież ma infekcję wirusową i jeszcze stan zapalny dziąseł, więc tego się trzymam, bo od ubiegłego piątku chodziłam jak struta.
Ostatnio zmieniony 25 września 2008, 19:35 przez Iza-Erin, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Kasia i Maniuś
Posty:696
Rejestracja:13 sierpnia 2007, 19:46
Lokalizacja:Kraków

25 września 2008, 19:33

No to se pilnujemy budki
Obrazek

Iza a myślisz co Maniek ze swoją robił: gniótł, traktował jako kuwetkę, więc ta biedna przez czynniki zewnętrzne i wewnętrzne pralki wygląda kiepskawo :wink:
Iza-Erin
Posty:1556
Rejestracja:23 lipca 2007, 19:42
Lokalizacja:Stolica Podlasia :)
Kontakt:

25 września 2008, 19:44

Jako kuwetkę :?:
Łomatko kochana :roll: :shock:

Wstawiłam nowe fotki moich kociaków to Fotek naszych pupili :)
Awatar użytkownika
Kasia i Maniuś
Posty:696
Rejestracja:13 sierpnia 2007, 19:46
Lokalizacja:Kraków

25 września 2008, 21:45

Właśnie weszłam sobie na drugie piętro drapaka :lol: :lol: :lol:

Obrazek
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 13 gości