tokspolazmoza
Witam ponownie! Forum jest uzależniające, jeśli można tak powiedzieć, po zaledwie kilku dniach obserwacji i dwóch aktywności - moja żona zaczyna marudzić, że nic, tylko co kilka godzin zaglądam na forum i że za długo siedzę z głową w monitorze wypatrując wiadomości. Jeszcze nie wie, że prowadzę tutaj z Wami takie rozmowy i że rzeczy o których jej mówię wiem właśnie od Was - szczególnie od Kasi - ale ona nigdy za bardzo nie rozumiała mojego przywiązania do zwierząt, zwłaszcza kotów - które są ze mną od dzieciństwa. A najgorsze jest to, że sama też nie mało czasu siedzi przed kompem i trajluje przez gg. Czuję, że Irena nie jest zadowolona, że w tak krótkim czasie tyle się dowiedziałem. Nie może już bezkarnie wmawiać mi niektóych rzeczy. Mam sporo argumentów i nie jestem już tak łatwym przeciwnikiem w dyskusji. Wiele się dowiedziałem (i to głównie dzięki tobie Kasiu). Jak zrobię kilka więcej zdjęć Alexowi, to też wrzucę, choć nie bardzo wiem jak, bo na forach to od niedawna się poruszam. MIłego wieczoru - szczególnie dla Kasi i Maniusia!!! No i Tiffki!
Jak minął dzień? Mój Alex już siedział dawno przy monitorze i miauczał jakby hciał, żeby wszedł na forum i znów oglądał inne kociaki - najbardziej Tiffkę Jak tam badania Kasiu? Pewnie jesteś zagoniona jak to przed świętami... U mnie jakoś średnio wyczuwa się atmosferę świąt............ A co u Was?
- Kasia i Maniuś
- Posty:696
- Rejestracja:13 sierpnia 2007, 19:46
- Lokalizacja:Kraków
Dziękuję za tak miłe słowa
Aż nie wiem co napisać, ale może od początku.
To fakt forum uzależnia, ja też w każdej wolnej chwili staram się na nie zaglądać Tylko czasem mam sobie za złe, że zazwyczaj mając tak mało czasu to jeszcze siedzę i czytam (ostatnio chyba dochodzę do wniosku - L4 rozleniwia). Ale jestem pewna, że w paru ważnych dla mnie momentach (choroby moich kociaków) sama bym sobie nie poradziła. To właśnie dzięki zaglądającym tu osobom udało się nam wyjść z tego cało
Byłam dziś na wizycie u lekarza i wyniki na toksoplazmoze wyszły mi dobre, ale jak to zapowiedział Pan doktór - ostrożność tzw. higieniczną muszę utrzymać dalej. Jednego jestem pewna wyniki na pewno mnie troszki uspokoiły i pozwoliły co poniektórym znajomym "za........ usta" Po prostu nie robię nic co mogłoby zaszkodzić naszemu maciupeństwu. A przy okazji dowiedziałam się również, że chorowałam na różyczkę.
Ale koniec smędzenia.
Oczywiście, że czekamy na zdjęcia Alexa. W jednym z postów jest opisane krok po kroku, jak należy wklejać zdjęcia na forum.
Powodzenia
Aż nie wiem co napisać, ale może od początku.
To fakt forum uzależnia, ja też w każdej wolnej chwili staram się na nie zaglądać Tylko czasem mam sobie za złe, że zazwyczaj mając tak mało czasu to jeszcze siedzę i czytam (ostatnio chyba dochodzę do wniosku - L4 rozleniwia). Ale jestem pewna, że w paru ważnych dla mnie momentach (choroby moich kociaków) sama bym sobie nie poradziła. To właśnie dzięki zaglądającym tu osobom udało się nam wyjść z tego cało
Byłam dziś na wizycie u lekarza i wyniki na toksoplazmoze wyszły mi dobre, ale jak to zapowiedział Pan doktór - ostrożność tzw. higieniczną muszę utrzymać dalej. Jednego jestem pewna wyniki na pewno mnie troszki uspokoiły i pozwoliły co poniektórym znajomym "za........ usta" Po prostu nie robię nic co mogłoby zaszkodzić naszemu maciupeństwu. A przy okazji dowiedziałam się również, że chorowałam na różyczkę.
Ale koniec smędzenia.
Oczywiście, że czekamy na zdjęcia Alexa. W jednym z postów jest opisane krok po kroku, jak należy wklejać zdjęcia na forum.
Powodzenia
Witam wszystkich i przesyłam spóźnione (ale szczere) "Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku". Trzymam kciuki za wszystkie kociaki i Maciupeństwo.
Poszperałem na forum i już wiem Kasiu, dlaczego tak potrzebowałaś wsparcia (mam na myśli kociaki - szczególnie Tifkę). Dlaczego Kasiu piszesz o "za...-ciu ust" przyjaciołom? Taką fantastyczną wiadomość powinnaś wszystkim ogłosić.TŻ powinien Ci to wytłumaczyć,!!! Ja też gdybym tylko miał pewność i jasność oznajmiłbym całemu światu taką wiadomość. Niestety, moja żona mi na to nie pozwala. Wszystkim na forum życzę jeszcze raz zrozumienia, przyjaźni, wsparcia i tolerancji. Ps. los Alexa nadal zagrożony, ale będę walczył. Trzymajcie kciuki.
Poszperałem na forum i już wiem Kasiu, dlaczego tak potrzebowałaś wsparcia (mam na myśli kociaki - szczególnie Tifkę). Dlaczego Kasiu piszesz o "za...-ciu ust" przyjaciołom? Taką fantastyczną wiadomość powinnaś wszystkim ogłosić.TŻ powinien Ci to wytłumaczyć,!!! Ja też gdybym tylko miał pewność i jasność oznajmiłbym całemu światu taką wiadomość. Niestety, moja żona mi na to nie pozwala. Wszystkim na forum życzę jeszcze raz zrozumienia, przyjaźni, wsparcia i tolerancji. Ps. los Alexa nadal zagrożony, ale będę walczył. Trzymajcie kciuki.
- Kasia i Maniuś
- Posty:696
- Rejestracja:13 sierpnia 2007, 19:46
- Lokalizacja:Kraków
I jak tam los Axela
-
- Posty:92
- Rejestracja:12 czerwca 2008, 23:21
- Lokalizacja:Szczecin
- Kontakt:
Witajcie. W ostatnim numerze KOT-a (Nr 1 (41) styczeń 2008) znalazłam na stronach 16-18 artykuł na temat toksoplazmozy ("Toksoplazmoza, nie taki diabeł straszny"). Polecam. Roal, mam nadzieję, że udało Ci się przekonać żonę, by nie krzywdzić Alexa, bo w jej sytuacji pozbycie się go już nic nie zmieni. Pozdrawiam Wszystkich szczególnie ciepło w Nowym Roku
Tu się dowiesz jak można wkleić zdjęcia.
http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.php?t=6629
Życzę żeby dziecko było zdrowę i kot został z wami.
http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.php?t=6629
Życzę żeby dziecko było zdrowę i kot został z wami.
Witam w nowym roku, ale niezbyt optymistycznie Przepraszam, ze tak długo nic nie pisałem, ale nie mialem odwagi. A teraz mam potrzebe żeby się z kims podzielic. Dziękuję Kasiu za pytanie to bardzo miłe i podnosi nas na duchu, ze ktos jest zaciekawiony naszym losem. Nie odzywałem się, bo w moim zyciu wydarzyła się mała rewolucja - co prawda dzięki niej jasne jest, ze Alex zostanie ze mną. Zbieram sie w sobie - dowiedziałem się, że moja szanowna małżonka prowadziła i chyba nadal prowadzi dosc ciekawe życie, tyle że beze mnie. W sylwstra od naszych wspólnych znajomych dowiesziałem się, ze mnie zdradza i to już od długiego czasu, wiec nie zamierzam się przejmowac, bo pewnie to dziecko nawet nie jest moje! A ALEX JEST MOIM NAJLEPSZYM KUMPLEM WIEC NIE POZWOLE GO ODDAĆ!!! Jeszcze jej nie powiedziałem ze wiem, zacząłem małe śledztwo i faktycznie jej komórka pełna jest gorących wyznań od jakiegoś sk...syna. Nie wiem, co mam zrobić i jak jej to powiedzieć, ze wiem, ze mnie zdradziła i na pewno nie pozwole sobie wmówic, że dziecko jest moje - staraliśmy sie tyle i bez efektu, a tu nagle po trzech latach buch i jest - dałem się nabrać i tyle. Tylko jak to udowodnić, że dziecko nie jest moje??? pomóżcie mi, bo alex jest już bezpieczny!Kasia i Maniuś pisze:I jak tam los Axela
Roal strasznie mi przykro .
Trudno pisać i radzić w czyichś prywatnych sprawach, w dodatku tak przykrych.
Może tylko doradzę, nie nastawiaj się już teraz na NIE do maleństwa, bo jeśli okaże się, że ono jest Twoje będziesz miał do siebie żal za te wszystkie negatywne uczucia, które teraz Cię przepełniają.
Trudno pisać i radzić w czyichś prywatnych sprawach, w dodatku tak przykrych.
Może tylko doradzę, nie nastawiaj się już teraz na NIE do maleństwa, bo jeśli okaże się, że ono jest Twoje będziesz miał do siebie żal za te wszystkie negatywne uczucia, które teraz Cię przepełniają.
-
- Posty:92
- Rejestracja:12 czerwca 2008, 23:21
- Lokalizacja:Szczecin
- Kontakt:
Jeżeli mogę się do czegoś przydać, to służę pomocą, podpowiem, ale na privie, bo na tym forum nie wypada. Amika ma rację - los płata figle,nie zawsze sprawa jednoznaczna taką jest, więc spokojnie...
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Kropko, czekam na priva.
- Kasia i Maniuś
- Posty:696
- Rejestracja:13 sierpnia 2007, 19:46
- Lokalizacja:Kraków
Tak mi przykro , a Ania ma rację, nie nastawiaj się już teraz, że to nie Twoje dziecko, po prostu jak się urodzi zrobisz testy na ojcostwo i wtedy będziesz miał pewność.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 90 gości