Strona 1 z 1

Wyjazd z kotką

: 06 kwietnia 2010, 17:39
autor: Pierozek
Witam. Posiadam 10-cio miesięczną kotkę, z którą za trzy tygodnie wyjeżdżam z Wrocławia do Warszawy na weekend majowy. Jest jeden problem w Wa-wie, jest kotka która ma około 4 miesięcy. Możecie mnie uświadomić jakie niebezpieczeństwa mnie czekają jeśli chodzi o dwie kotki pod jednym dachem, które wcześniej się nigdy nie widziały? A może nic nie będzie? Jeśli to potrzebne, moja kotka to dachowiec, aczkolwiek kot z Warszawy jest kotem syberyjskim. Proszę o pomoc :)
Interesują mnie odpowiedzi ma pytania takie jak :
1. Kuwety mogą być w jednym pomieszczeniu?
2. Odizolować kotki, jeżeli nie przypadną sobie "do gustu"?
3. Próbować samemu je "zaprzyjaźnić"?

: 06 kwietnia 2010, 19:13
autor: Amika
1. Nie zapoznawać kotek zaraz od progu, bo pierwsze spotkanie może różnie wyglądać i mieć wpływ na późniejsze stosunki.
2. Twoją zamknąć w jednym pomieszczeniu i tam dać jej kuwetę, a domowniczka niech chodzi swobodnie.
3. Najlepiej jeśli to będzie łazienka, bo przez kratkę będą mogły poznać swoje zapachy i sobie "pogadać".
4. Jeśli "rozmowa" będzie przebiegała w przyjaznym tonie, to po jakimś czasie można pod nadzorem je sobie przedstawić i postępować w zależności od reakcji kotek.
5. Na pierwszą noc raczej bym odizolowała (tak na wszelki wypadek).
6. Jak będzie zgoda to kuweta może być jedna, a jak stosunki niezbyt przyjazne, czy nawet schodzenie sobie z drogi to raczej dwie kuwety.

Tyle na razie przyszło mi do głowy, jak coś jeszcze wpadnie to dopiszę.

: 19 kwietnia 2010, 07:34
autor: Furia i Afera
Witam,
moim zdaniem nie masz się czym przejmować :)

Do naszych dziewczynek (odkąd skończyły 3 miesiące) wciąż przyjeżdżają jakieś koleżanki - znane i nieznane.
Jak dotąd nie było żadnych problemów, ale rozumiem Twoje obawy, bo sama je przerabiałam :)

Za pierwszym razem przez 4 dni była u nas kotka znajomych, starsza od moich kotek o jakiś rok. Wyglądało to tak, że "przyjezdna" nie zwracała uwagi na moje kotki, za to dziewczynki łaziły za "przyjezdną" krok w krok (jak jakiś gang młodocianych) Kilka razy na nie posyczała i tyle.
Innym razem znajomi podrzucili nam kocurka młodszego od naszych kotek o jakieś 6 miesięcy i tym razem to on podążał za nimi jak cień, a one go unikały :)

Wydaje mi się, że najlepszym sposobem jest pozostawienie kotów "samych sobie" (oczywiście pod nadzorem!!!), ponieważ same najlepiej wiedzą jaka hierarchia powinna być zachowana (jak to w stadzie).

Co do kuwet to u nas stały w jednym pomieszczeniu i sprawa wyglądała tak, że każdy z kotków załatwiał się NIE do swojej - tak samo jadły ze wszystkich miseczek, ale ze swoich nie - złośnice ;)

Spokojnie, będzie dobrze :)

: 19 kwietnia 2010, 07:37
autor: Furia i Afera
AMIKA - ile razy piszę na forum po Twojej wypowiedzi to normalnie nie mogę się napatrzeć na te Twoje skarby - są po prostu niesamowite!!!!

: 19 kwietnia 2010, 18:38
autor: Pierozek
Dziękuję bardzo za wypowiedzi!
Teraz jestem spokojny co do wyjazdu z moim kociakiem!:-)

: 19 kwietnia 2010, 23:05
autor: Amika
Pierozek pisze:Dziękuję bardzo za wypowiedzi!
Teraz jestem spokojny co do wyjazdu z moim kociakiem!:-)
Będzie dobrze, tylko na początku obserwuj jak rozwija się sytuacja, by w razie czego szybko zareagować.
Furia i Afera pisze:AMIKA - ile razy piszę na forum po Twojej wypowiedzi to normalnie nie mogę się napatrzeć na te Twoje skarby - są po prostu niesamowite!!!!
Dziękujemy pięknie :D
Jak już będę trochę wolniejsza to we wspólnym wątku wstawię fotki moich "kundelków" :wink: , bo już dawno ich nie pokazywałam.

: 20 kwietnia 2010, 14:52
autor: Furia i Afera
Pierozek pisze:Dziękuję bardzo za wypowiedzi!
Teraz jestem spokojny co do wyjazdu z moim kociakiem!:-)
Cała przyjemność po mojej stronie :)

PS. Cudne oczy ma ten pieszczoszek :D

Miłego dnia - Joanna, Furia i Afera

: 20 kwietnia 2010, 14:53
autor: Furia i Afera
Amika pisze: Jak już będę trochę wolniejsza to we wspólnym wątku wstawię fotki moich "kundelków" :wink: , bo już dawno ich nie pokazywałam.
Doczekać się nie możemy :)

: 28 kwietnia 2010, 18:22
autor: Pierozek
Podróż już pojutrze, napisze w sobotę z Warszawy jak kotki się lubią :D

: 28 kwietnia 2010, 20:54
autor: Furia i Afera
Pierozek pisze:Podróż już pojutrze, napisze w sobotę z Warszawy jak kotki się lubią :D
To życzmy Wam szerokiej drogi i udanego weekendu :) i oczywiście czekamy na wiadomości.

: 11 maja 2010, 15:39
autor: Pierozek
Witam! Jestem już po wyjeździe z moją Kira.
Samą podróż zniosła DOSKONALĘ. Gdy przyjechaliśmy, pól godziny później nie było widać Kiry. Schowała się do łóżka (to chyba normalne, podróż, nowe miejsce, stres) pozwoliliśmy jej się odstresować, wieczorem wyszła, zjadła i od razu się schowała. Następnego dnia już na luzie wyszła, zjadła, była w kuwecie, po syczała na drugiego kotka :) aa w nocy z 2 na 3 dnia kotki za sobą biegały i nie dały spać lokatorom :P 3 dnia już chodziły razem, bawiły się, ale następnego dnia przyszło nam wyjeżdżać.. Także nie tak źle :)

: 11 maja 2010, 15:47
autor: Furia i Afera
Do Pierozek: cieszymy się bardzo, bardzo :)