Strona 1 z 2

przeniesienie kuwety

: 18 marca 2006, 13:02
autor: Joanna
Cześć,
chcę moim kotom zmienić kuwetę z odkrytej na krytą, chcę kupić największą jaką uda mi się znaleźć, żeby miały wygodnie, ale wtedy kuweta nie zmieści się w łazience, czyli tam, gdzie jest obecna toaleta kotków. Czy jak przeniosę kuwetę do innego pomieszczenia (mam kącik w kuchni ktory by się do tego nadawał), to jakie są szanse na zaakceptowanie zmian przez kotki?? obawiam się, że niewielkie... Mogłabym kupić krytą kuwetę niższą, wtedy by się zmieściła w łazience, ale z kolei nie wiem, czy kocikom będzie wygodnie. Jaką właściwie wysokość powinna mieć kuweta?

Pozdrawiam
Asia

: 19 marca 2006, 21:37
autor: Gość
Kociaste nie powinny mieć żadnych kłopotów przy zmianie kuwety, ani miejsca. Na wszelki wypadek możesz im do nowej kuwety wsypać trochę starego żwirku. Powinno być dobrze. Moja kocica nie miała najmniejszych kłopotów przy zamianie odkrytej na krytą, podobnie jak inne znajome koty. Powodzenia.

przeniesienie kuwety

: 20 marca 2006, 13:14
autor: Joanna
Dzięki :)
a jaką wysokość ma kuweta Twojej kotki?

: 27 marca 2006, 00:38
autor: DamaKier
Myślę, ze nie będzie problemu ze zmianą miejsca, ja jak zmieniałam z odkrytej na krytą to nasypałam pół nowego żwirku i pół starego, zostawiłam jedna kupkę którą zrobiły i jej nie wyciągałam ze żwirku żeby czuły że to miejsce służy do załatwiania. Dodatkowo nie montowałam im na poczatku dzrzwiczek, bo nie każdy kotek jest na tyle odważny i wspaniałomyślny zeby popchnąc je głową, mam kryta kuwetkę już 2 miesiące i drzwiczek nie zamontowałam wogóle, ale nic nie śmierdzi, mam neutralizator i filtr i zapaszków żadnych nie ma

: 28 marca 2006, 13:41
autor: shugger
kotki nie powinny miec problemu z zaakceptowaniem nowego miejsca w ktorym znajdowac sie bedzie kuweta. najwazniejsze jest aby mialy zawsze czysty piasek i aby kuweta byla w cichym bezstresowym dla nich miejscu. :!: :!: :!:

: 28 marca 2006, 18:55
autor: diana
moje moga miec kuwete w kazdym miejscu w domu :D a dzieje sie tak dlatego, ze robilam kilka przeprowadzek i remontow, no a wtedy wiadomo-musialam brac kicie razem z jedzeniem i kuweta do roznych pomieszczen, w ktorych akurat nie bylo remontu...
ale mysle, ze zmiana miejsca nie ma az tak duzego znaczenia-kot zawsze trafi do swojej lazienki :D

: 20 sierpnia 2006, 23:36
autor: makadamia
ja 2 dni po przybyciu kotka do domu (nie wiedziałam jak się będzie zachowywał, więc przez pierwsze dwa dni był zamykany w jedynym pokoju z "normalnymi" drzwiami) przeniosłam kuwetę do kibelka i od razu "zaakceptował" nowe miejsce

: 21 sierpnia 2006, 09:41
autor: kropka75
Moje też nie mają problemów z kuwetkowaniem jak przenoszę kuwetę. :) Nie miały też problemów z jej zmianą na krytą. Kotka od razu sprawdziła co to za ustrojstwo i bardzo jej się spodobało. :) Chyba pasuje jej taka intymność. :wink:
Kocurek zaś był malusi, więc dostał swoją odkrytą, taką jak miał w schronisku, tymczasem obszedł chałupę, zajrzał w każdy kąt, napił się wody, wyżarł chrupki nowej koleżance i poszedł do kuwety... krytej. :lol:

Zero problema. :)

Re: przeniesienie kuwety

: 08 lipca 2011, 19:57
autor: K@rOLcI@
Ja mojego kota mam od zeszłego piątku - ma jakieś 7 tygodni. na razie wszystko stoi w kącie pokoju, legowisko do którego już nie zagląda bo woli moje, obok kuweta i miski z jedzeniem, chce pomału znaleźć na to wszystko jakieś inne miejsce bo tam pierwotnie po remoncie postanowiłam mieć suszarkę z praniem (balkonu brak). Jak mu np teraz zaniosę kuwetę do łazienki a miski do kuchni, która znajduje się obok kibelka to mały trafi tam czy "zasra" mi chałupę i jak wrócę rano to będę mieć surprise :mrgreen: :?:

Re: przeniesienie kuwety

: 08 lipca 2011, 20:02
autor: dobbinka
Ha! Ganiam cię po całym forum!. Trafi, trafi, najwyżej będziesz po kawałku przenosić. Miski lepiej trzymać dalej od kuwetki, nie wszystkie koty to lubią. Jak mu coś nie będzie pasować, to ci pokaże, np będzie uporczywie siusiał gdzie indziej. To taki sposób kota na komunikację.

Re: przeniesienie kuwety

: 08 lipca 2011, 22:26
autor: asiryś
A ja uważam,ze zostaw jeszcze kuwetę w pokoju jakies 2 tyg. Twój kociak to jeszcze maluszek, moze mieć problem z jej znalezieniem w nowym miejscu. Proponuję też stopniowe przenoszenie kuwety, co kilka dni o ok metr w kierunku toalety.
Miseczki jak najbardziej w kuchni!

Re: przeniesienie kuwety

: 08 lipca 2011, 22:52
autor: K@rOLcI@
tylko, ze moja kuchnia jest w przedpokoju, dzieki temu mam 2 pokoje (tak bylo jak kupowalalm mieszkanko) i z kuchni sie wchodzi do wc i jedyne wolne miejsce jest po prawj i lewej drzwi lazienki. boje sie ze jak ja bede w c czy ktos a kot jadl to wychodzac go walnie drzwiami a z drugiej strony po ciemku mozna wejsc w miski.

Re: przeniesienie kuwety

: 08 lipca 2011, 23:06
autor: asiryś
Z takim maluchem trzeba bardzo uważac,zeby w nocy nie zrobić mu krzywdy ( np. nadepnąc). Miseczki nie da sie postawic np pod Waszym stołem w kuchni? ( nie koło drzwi?)
A drzrwi do łazienki lepiej jest zostawiać otwarte ( nawet jak się z niej korzysta :oops: ), przynajmniej do czasu, kiedy kocurek nie będzie większy. A jak juz (czasem :wink: )muszą być zamkniete, to w czasie wychodzenia z łazienki- otwierac je bardzo ostrożnie. Koty uwielbiaja czekać na włascieciela pod drzwiami, kiedy urzęduje on w takim intymnym miejscu.
I pamietajcie,zeby pod Waszą nieobecność chować przed kociakiem wszelkie nitki, sznurki , torby foliowe. Zabawy tymi przedmiotami często kończą się dla kotka tragicznie...

Re: przeniesienie kuwety

: 08 lipca 2011, 23:19
autor: K@rOLcI@
asiryś ja nawet stołu nie mam w kuchni - mam mała kuchnie i jak kupowała, komplet szafek to musiałam zrezygniwac z 60tek wiszącej i stojącej bo jakbym je upchła to bym nie otworzyła wc heh. wiem ze czatuje i ostroznie otwieram ale moj syek nie zawsze to raz a dwa ze jak w kuchni ja urzeduje to sie o nie uderzam i zamykam wiec kuwete chyba musze ulokowac gdzies indziej, moze w mini przedpokoju

Re: przeniesienie kuwety

: 08 lipca 2011, 23:23
autor: asiryś
Przedpokój to tez dobre miejsce :wink:
A gdzie śpi rudzielec? Mysle,ze z Wami w łozku :wink:
Ono potrzebuje ciepła...rodzinnego :wink: