Trudny kot

Tutaj poruszamy tematy nie objęte w innych działach.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Sroka
Posty:5
Rejestracja:17 listopada 2010, 13:03

17 listopada 2010, 13:07

Zwracam się z gorącą prośbą do miłośników kotów o poradę i pomoc. Mieszkam z rodzicami i mamy na utrzymaniu dwuletniego już kocurka. Od małego wykazywał się żywiołowością i można by powiedzieć lekkim brakiem umiaru w "zabawie". Ale teraz jest gorzej. Ma trudności z hamowaniem agresji. A kot ma życie wydawałoby się bezstresowe. W domu nie ma innych zwierzaków. Jest wykastrowany, ale wciąż dominuje u niego b. silny instynkt ucieczki. Próbuje się wydostać na dwór, a kotem podwórkowym nigdy nie był, więc pilnujemy go 24h na dobę. W sumie to miły jest czasami i zwykle dla mnie. Na resztę od razu wystawia pazury. Ale to wszystko to nie jest problem. Najgorsze jest to, że od jakiegoś czasu dzień w dzień zastajemy w domu albo kupy, albo wymiociny w najróżniejszych miejscach. Jakby robił to złośliwie, tak to wygląda. A kot jest sam góra 2 - 3 godz. dziennie. Wcześniej nie było z tym problemu. Teraz to chyba już kocia histeria..? Chciałam go zabrać ze sobą na studia, ale do tego jeszcze trochę, a rodzice powoli tracą nerwy. Kochają zwierzaka, ale chętnie zamieniliby się na kota. Tłumaczę im, że to niemożliwe, ale to przecież ich dom. Kocur jest dla nich skrajnie niezależny i w dodatku zastawia na nich takie "niespodzianki" :roll: . A w sumie to oni już naprawdę nie mają siły. Jeszcze raz proszę o radę...
asiarysia
Posty:487
Rejestracja:17 lutego 2010, 11:21

17 listopada 2010, 17:15

Myślę,ze mozna poradzić się lakarza. Wiem,ze są jakieś medykamenty na kocią nadpobudliwośc. Ale ... faszerować kota psychotropami..... :shock: :?:
Sa tez na rynku ( np w Krakvecie) dostępne kocie feromony Feliway. Podobno działaja na kocie problemy. Jeszcze ich nie próbowałam, ale zastanawiam się ze wzgledu na liczne kocie kłótnie w moim domu :roll:
Awatar użytkownika
Furia i Afera
Posty:2561
Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
Lokalizacja:Kraków

17 listopada 2010, 18:23

Zgadzam się z Asią, ale przyszło mi do głowy jeszcze jedno: kot może się czuć samotny, bo nie ważne, że człowiek jest w domu, ważne ile się nim zajmuje i bawi. Zam to z autopsji tzn Afera to taki furiat :)
A Twój kot jest wykastrowany?
zoltazaba
Posty:1382
Rejestracja:30 kwietnia 2010, 09:05
Lokalizacja:Mazury/teraz Łódź

17 listopada 2010, 19:12

A mnie martwią te wymiociny. Koty nie wymiotują bez powodu. Może ma jakiś stan zapalny, coś go boli i stąd ta nadpobudliwość :?: Ja bym najpierw zaczęła od ustalenia czy od tej strony wszystko dobrze. Ale to ja, a że jestem zielona w kocich tematach, to mogę się mylić.
asiarysia
Posty:487
Rejestracja:17 lutego 2010, 11:21

17 listopada 2010, 20:22

Justyno, moja Myszka wymiotuje regularnie. Na początku się martwiłam, ale nic więcej jej nie dolega. Teraz juz sie przyzwyczaiłam. Myslę, ze to na tle nerwowym, nie akceptuje do końca innych kotów. I pomysleć, ze zdecydowalismy się na 2 kolejne koty, zeby Myszce sie nie nudziło.... :(
Chociaż... jak była sama też zdarzało się jej wymiotować...
Ale oczywiście nie neguje,ze należy sprawdzić przyczyne wymiotów. Ja moją Myszke znam już od prawie 8 lat i wiem, ze prócz problemów natury psychicznej ( czy przyjmujecie również koty :wink: ?),nic jej nie dolega.
Sroko, myślę,ze sa to problemy psychiczne..
A może drugi kot byłby lekarstwem?
Sroka
Posty:5
Rejestracja:17 listopada 2010, 13:03

19 listopada 2010, 07:14

Furia i Afera pisze:kot może się czuć samotny, bo nie ważne, że człowiek jest w domu, ważne ile się nim zajmuje i bawi. Zam to z autopsji tzn Afera to taki furiat :)
A Twój kot jest wykastrowany?
Może zwraca tak na siebie uwagę, ale jest wtedy nieźle wkurzony. Tak samo zachowuje się np. przed udaniem do kuwety. Martwi mnie to, bo wygląda jakby go bolał brzuch, ale on ma tak od małego, więc może po prostu przeżywa ;)
Jest wykastrowany.
Z Kruczym ciężko się nie bawić, bo nauczył się pieron aportować i nie daje żyć :lol: A z tą agresją to tak różnie. Nic nie zrobił jeszcze nigdy jak się go "przytula głową", sam daje nochala. Ale rękę to w zależności od humoru akceptuje.
No a na zwierzęta reaguje dziwnie. Psów nie zna i kompletnie się ich nie boi :? Chce się zaprzyjaźniać. Ale to raczej dobrze na przyszłość. A co do kotów to miał styczność z dwoma kociakami. Na oba zareagował ojcowskim dystansem, tzn. łaził za nimi, bał się trochę, ale gł. pilnował czy nic sobie nie robią :lol: Pewnie pamięta rodzeństwo i stąd ten sentyment.
asiarysia
Posty:487
Rejestracja:17 lutego 2010, 11:21

19 listopada 2010, 09:52

Sroko, z tego, co napisałas wynika,ze chyba nie jest aż tak źle :) Moja nerwowa Myszka też jest niespokojna przed pójściem do toalety ( jak była młodsza i ....szczupła biegała po ścianach :shock: )
Sroka
Posty:5
Rejestracja:17 listopada 2010, 13:03

19 listopada 2010, 18:07

Baaa, nie tylko po ścianach. Biega po wszystkim z nami włącznie ;) Ale nie jest b. źle. Tylko te wszechobecne wymioty i kupy mnie zaniepokoiły. Ale chyba znaleźliśmy na niego rozwiązanie. Może on się boi zostawać sam w pustym domu? Zostawiliśmy go w zamkniętym pokoju i obeszło się bez zniszczeń, bez awantur i kupomiotów... :D Wydawało mi się, że jeśli go w ogóle zostawiać samego to najlepiej żeby miał jak największą swobodę, a okazuje się, że najwyraźniej chyba nie? (a propos właśnie lata mi radośnie nad głową. *dosłownie* ;) )
asiarysia
Posty:487
Rejestracja:17 lutego 2010, 11:21

19 listopada 2010, 18:37

Koniecznie wklej jakies zdjecie szalonego Kruczego! Sądząc po imieniu :wink: jest czarny, prawda?
Sroka
Posty:5
Rejestracja:17 listopada 2010, 13:03

20 listopada 2010, 14:24

Czy ten słodziak z irokezem sprawiał wrażenie kota - bandyty? :lol:

Obrazek

A teraz słuchaj uważnie, bo nie będę powtarzał. Rączki za głowę i wskakuj do bagażnika.

Obrazek
asiarysia
Posty:487
Rejestracja:17 lutego 2010, 11:21

20 listopada 2010, 16:47

Kiedy Kruczy był mały, jego uroda rzeczywiście nie zwiastowała "takiego" charakterku 8) Ale to był sposób na zmylenie przeciwnika :lol:
Kocur jest naprawdę piękny :shock: , ale musze uczciwie przyznac,ze na drugim zdjęciu rzeczywiście wygląda na niezłego bandytę :roll:
Awatar użytkownika
Furia i Afera
Posty:2561
Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
Lokalizacja:Kraków

20 listopada 2010, 16:58

Zdecydowanie stanę po stronie Kruczego! Żaden z niego bandyta, tylko przystojny i stanowczy mężczyzna ;)
Sroka
Posty:5
Rejestracja:17 listopada 2010, 13:03

20 listopada 2010, 18:41

A z tą czarną bródką wygląda jak gangster ;) albo francuski arystokrata, jeszcze w garniaczku, z białą koszulą :lol:
Awatar użytkownika
Furia i Afera
Posty:2561
Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
Lokalizacja:Kraków

20 listopada 2010, 18:44

...troszkę jak z rodziny Soprano ;) oczywiście gangster no.1
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 64 gości