CZY RODOWOD JEST POTRZEBNY
OD TYGODNIA MAM KOTKĘ SYBERYJSKA NEVE PO STRACIE POPRZEDNIEJ NIE MOGŁAM ZNALEŹĆ SOBIE MIEJSCA W DOMU KOPIŁAM JA W BYDGOSZCZY 100KM OD DOMU PO PRZYJEŹDZIE STWIERDZIŁAM ZE NIE MAM ŻADNYCH DOKUMENTÓW O NIEJ URODZIŁA SIE24 MAJA CZY POTRZEBNE MI PAPIERY DO NIEJ I TAK JA WSZYSCY W DOMU KOCHAJĄ NIE CHCE Z NIĄ JEŹDZIĆ NA WYSTAWY POZDRAWIAM
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
Po to się kupuje rasowego kota, żeby mieć potwierdzenie jego pochodzenia. Na pytanie czy ma rodowód czy nie, możesz odpowiedzieć sobie sama na podstawie tego ile za nią zapłaciłaś. Jak to było 300zł to nie ma się co łudzić, masz mieszańca, takiego którego możesz sobie wziąć od kogoś za darmo. Nie wiadomo nawet co z niego wyrośnie (mówię tu o wyglądzie i o zachowaniu). Zawsze możesz też zadzwonić do hodowcy, czy 'hodowcy' żeby rozwiać swoje wątpliwości. Jeśli jest rasowa, na pewno jej papiery można przesłać pocztą. Jeśli nie to na wystawy nie pojeździsz.
Dziewczyna się pyta tylko.
Smutno mi jak czasem oglądam na allegro takich rozmnażaczy, którzy mają ciągle w sprzedaży po dwa mioty 10 ras, czyli suki albo kotki rodzą na okrągło. Wtedy małe nie maja większej szansy na zdrowy rozwój, mogą mieć wady psychiczne i fizyczne. O takich pseudohodowcach bez rodowodu najczęściej piszą koleżanki z forum. Obecnie wysyp "yorków" to horror, jak się widzi te dziesiątki "rasowych" piesków z wadami zgryzu, postawy, miniaturka miniaturki itp.
Zrozum Karolciu hodowcę, który w ten rodowód wkłada serce, wiedzę i pieniądze, żeby ludzie mogli się cieszyć jak najzdrowszymi, najpiękniejszymi i najbardziej przewidywalnymi, zdrowymi okazami danej rasy. I przychodzi ktoś i pokazuje "podróbkę", bez gwarancji, a wszyscy myślą, że nie ma różnicy - to przykre dla hodowcy, bo on wie, że różnica jest.
Swoją drogą dlaczego kociak rasowy nie ma rodowodu? To nie taki rasowy i właściciel coś wam naściemniał.
Jeśli chodzi o miłość, to na pewno kotek jest piękny, słodki i nic a nic nie zmienia w tym papier. Oby się zdrowo chował. W moim domu rodzinnym jest taka "rasowa" seterka. Psychikę ma średnio seterowatą, i jest olbrzymką postawiona przy rasowej seterce, ale oprócz tego wygląda jak seterka i jest przekochana. Nie ukrywamy faktu, że nie ma papierów (nie z pseudohodowli -jedyny miot u znajomych) i nie była nigdy rozmnażana. Nie zamienilibyśmy jej na nawet championkę z pucharami i medalami. I o to tu chodzi.
Smutno mi jak czasem oglądam na allegro takich rozmnażaczy, którzy mają ciągle w sprzedaży po dwa mioty 10 ras, czyli suki albo kotki rodzą na okrągło. Wtedy małe nie maja większej szansy na zdrowy rozwój, mogą mieć wady psychiczne i fizyczne. O takich pseudohodowcach bez rodowodu najczęściej piszą koleżanki z forum. Obecnie wysyp "yorków" to horror, jak się widzi te dziesiątki "rasowych" piesków z wadami zgryzu, postawy, miniaturka miniaturki itp.
Zrozum Karolciu hodowcę, który w ten rodowód wkłada serce, wiedzę i pieniądze, żeby ludzie mogli się cieszyć jak najzdrowszymi, najpiękniejszymi i najbardziej przewidywalnymi, zdrowymi okazami danej rasy. I przychodzi ktoś i pokazuje "podróbkę", bez gwarancji, a wszyscy myślą, że nie ma różnicy - to przykre dla hodowcy, bo on wie, że różnica jest.
Swoją drogą dlaczego kociak rasowy nie ma rodowodu? To nie taki rasowy i właściciel coś wam naściemniał.
Jeśli chodzi o miłość, to na pewno kotek jest piękny, słodki i nic a nic nie zmienia w tym papier. Oby się zdrowo chował. W moim domu rodzinnym jest taka "rasowa" seterka. Psychikę ma średnio seterowatą, i jest olbrzymką postawiona przy rasowej seterce, ale oprócz tego wygląda jak seterka i jest przekochana. Nie ukrywamy faktu, że nie ma papierów (nie z pseudohodowli -jedyny miot u znajomych) i nie była nigdy rozmnażana. Nie zamienilibyśmy jej na nawet championkę z pucharami i medalami. I o to tu chodzi.
no ale nie powiesz, że pytanie aczkolwiek dziwaczne - czy potrzebny jej rodowód do trzymania kota w domu którego pokochali a pokazywać światu nie zamierzają - więc teraz ja może głupio zapytam - Na co ten papier. żeby koleżanki pękały z zazdrości czy toaletowy wam wyszedł
witam wstawię fotkę po południo i proszę o ocenę kotki choć oglądałam wiele kociaków tej rasy i nie wydaje mi się dachowcem ale proszę o opinie pozdrawiam
Papier nie jest mnie potrzebny tylko pytam czy jest potrzebny .Zawsze chciałam kota o dłuższym włosie. Gdy zginęła moja kotka była maleńka jeszcze, każdy w domu uronił łzę po cichu,bo mężczyźni ,ale było czuć w domu smutek i pustkę. Kto zna nasz dom to wie ze tu nie liczy się rasa lecz serce .Jest super rezolutnym kotkiem ufnym i wesołym ,wspaniale mruczy gdy się tuli do snu ,poluje na nasze papugi, zaczepia naszego owczarka Maxa pozdrawiam
Rodowód jest potrzebny jeśli chce się kotkę rozmnażać jako rasową i mieć rasowe kociaki. Do kochania ani do życia kotu rodowód nie jest konieczny, tak jak osoba, która nie wyjeżdża za granicę nie potrzebuje paszportu. Jedyny problem jaki widzę, to nieuczciwość sprzedawcy, jeśli przedstawiał kotką jako rasową, a rodowodu nie przedstawił.
Czekam na zdjęcie:)
Czekam na zdjęcie:)