Strona 1 z 1

Problem z kotką

: 30 września 2011, 13:07
autor: Rzabcia
Witajcie

Moja kicia 8 miesięcy ostatnio natarczywie kiedy mnie nie ma w domu robi kupę na łóżko. mimo, że ma otwarte drzwi do łazienki, gdzie jest kuweta. Kuweta jest czyszczona kilka razy dziennie, zmieniłam też rodzaj piasku bo myślałam ze w tym problem. łóżko w ostatnim cczasie kiklka razy prałam i nic...

Czy jest to możliwe, ze kotka robi mi na złosc, ze wychodze z domu? Bo jak jestem to ładnie chodzi do kuwety. Czy powinnam z nia iść do weta? bo preparaty "odrzucajace" kota od miejsca "zbrodni" nie dzialaja na nia...

Re: Problem z kotką

: 30 września 2011, 16:09
autor: asiryś
Na początek radziłabym zamykać drzwi do pokoju, kiedy nie ma nikogo w domu. Może odwyknie od tej brzydkiej czynnosci.
Czy pozwalacie jej spać w tym łóżku z Wami? Jeśli nie, moze po prostu chce zostawić swój ślad w miejscu zakazanym ( kot zyskuje przez to pewnośc siebie i poczucie bezpieczeństwa w swoim otoczeniu)

Aha! Koty nie są złośliwe !. To cecha ludzi,nie zwierząt...

Re: Problem z kotką

: 30 września 2011, 16:39
autor: dobbinka
Te preparaty często mają wywabiać brzydkie zapachy, a kot sobie nie robi z nich nic, ewentualnie próbuje zapach takowego cuda zamaskować swoją piękna wonią.W kółko Macieju...

Re: Problem z kotką

: 30 września 2011, 18:24
autor: Rzabcia
moja mała spi ze mna w lozku i dlatego to mnie dziwi.

W sumie wczesniej to spala w innym miejscu, to nie zostawiala po sobie sladow na lozku.

Re: Problem z kotką

: 30 września 2011, 19:06
autor: asiryś
No to rzeczywiscie dziwne... :shock:
Zwykle koty nie brudzą "własnego gniazda". Chyba,ze w ten sposób ( a nie moczem ) znaczy swój teren. Masz ją od dawna? 3 z 6 dotychczas mieszkajacych ze mną kotów, po przygarnieciu robiły siku do mojego łozka. Ale były to incydenty jednorazowe.

Re: Problem z kotką

: 01 października 2011, 13:40
autor: Rzabcia
Mieszka ze mna od maja. Wzielam ja jak miala niespelna 3 miesiace. Jak uczyla sie korzystac z kuwety zdarzaly jej sie incydenty, ale bylo to dla mnie oczywiste. Pozniej ogarnela kuwete i wszystko byllo ok.

Jednak od pewnego czasu robi to specjalnie, takie przynajmniej mam wrazenie, bo dzis wyszlam do sklepu na 15 min, wracam a tam na lozku niespodzianka :/

Re: Problem z kotką

: 01 października 2011, 21:09
autor: asiryś
:shock: :(
Jeju, to ja nie mam pomysłu...
Próbuj przez pewien czas zamykac drzwi do pokoju podczas Twojej nieobecności. Moze się oduczy, bo z powodu braku "ulubionego" miejsca będzie musiała załatwić sie do kuwety...

Wklej jakies zdjecia kici :) Jestem ciekawa, jak wygląda ten diabeł wcielony :wink: Pewnie ma urodę niewiniątka - jak to koty 8)

Re: Problem z kotką

: 02 października 2011, 13:11
autor: Rzabcia
Obrazek

moja mała złośnica Ej :)

Re: Problem z kotką

: 02 października 2011, 19:40
autor: Furia i Afera
Cudna, cudna, cudna!!! I kojarzy mi się z moja Furią :roll:

Re: Problem z kotką

: 02 października 2011, 19:56
autor: asiryś
Rzabciu! Ona jest śliczna! :D
Ale łobuziara 8)

Re: Problem z kotką

: 03 października 2011, 09:10
autor: Rzabcia
Jest śliczna i słodka, wet przy pierwszej wizycie powiedział, że to zadziorna kotka, nie pomylił się ;)

na razie bede probowac ja zamykac w lazience podczas mojej nieobecnosci, mam nadzieje, ze to pomoze...

Re: Problem z kotką

: 03 października 2011, 09:24
autor: Furia i Afera
Oj obawiam się, że zamykanie kotki w łazience nic nie da :( może się zrobić jeszcze bardziej rozżalona, ponieważ pomyśli, ze to jakaś kara. Tak na marginesie jestem przeciwnikiem zamykania zwierząt w jednym pomieszczeniu, lepiej już zamknąć drzwi np do jednego pokoju, a zwierzakowi zostawić dostęp do innych pomieszczeń (kuchni, łazienki, przedpokoju)

Re: Problem z kotką

: 03 października 2011, 09:28
autor: Rzabcia
Wiesz, tylko akurat mam taki układ mieszkania, że tam gdzie robi to pokój przechodni i nie moge oddzielić tego pomieszczenia. Dlatego została mi tylko łazienka.

Re: Problem z kotką

: 05 października 2011, 22:50
autor: CobraWro
Rzabcia - ja miałem podobny problem z moją kotką - przygarnąłem ją ze schroniska i po paru dniach też na łóżku zostawiała kupę... sposób który mi ktoś na forum podpowiedział to szczelne zakrycie łóżka folią malarską (tą cienką szeleszczącą).

Zadziałało - przez tydzień tak przy każdym wyjściu z domu zakrywałem.. fakt, że widziałem, że Mała chodziła po łóżku, ale nie narobiła na nie, teraz już bez obaw mogę ją zostawiać samą i nic nie robi :).

Re: Problem z kotką

: 06 października 2011, 07:42
autor: Furia i Afera
CobraWro - bardzo cenna rada! Oby więcej takich na forum :)