Zamieściłam jakiś czas temu w innym dziale, na innych portalach, następujące ogłoszenie:
"Poszukuję domu dla 4 miesięcznego, odratowanego kociaka, chwilowo zwanego Filemonem. Kotek jest już całkowicie zdrowy, odpchlony, odrobaczony, odświerzbiony - posiada książeczkę zdrowia z Krakvetu, gdzie był leczony. Jest czarny z odcieniem czekoladowym. Ma bardzo wesoły charakter, jest prawdziwym rozrabiaką, cały czas przemeblowuje klatkę w której aktualnie mieszka. Ja niestety nie mogę go zatrzymać bo moja już i tak liczna (7 kociowa) banda nie chce go zaakceptować. Kotek jest bardzo czyściutki, załatwia się do kuwety, je bez grymaszenia. Uwielbia głaskanie na kolankach. Bardzo nie chciałabym wypuszczać go tam skąd go chorego zabrałam, dlatego proszę o pomoc w znalezieniu mu kochających właścicieli. W przyszłości chętnie zasponsoruję jego kastrację, gdyby to był problem dla nowych właściciel".
... i nikt się nie zgłosił.
Kochani kociarze podpowiedzcie gdzie i jak mogę jeszcze szukać domu dla tego zwierzątka, zaczyna mi brakować pomysłów, a maluch dalej siedzi w klatce ...
Grażyna Buczek
tel. 602-647120
g.buczek@wp.pl
Jak znaleźć dom dla kota
-
- Posty:333
- Rejestracja:22 lipca 2011, 15:04
jak wielu innych pochodzących od nieodpowiedzialnych właścicieliTINKA1 pisze:kurde szkoda kociaka
biedronka87 pisze:jak wielu innych pochodzących od nieodpowiedzialnych właścicieliTINKA1 pisze:kurde szkoda kociaka
Macie rację, ale to kotek, który dostał druga szansę. Zabrałam go ze stada mieszkającego w ogrodzie takich ludzi, praktycznie umierającego z głodu, bo przez chorobę nie mógł już jeść. Udało się go odratować, tak jak pozostałe 3, jest już zupełnie zdrowy i czeka na dom u odpowiedzialnych właścicieli, którzy go pokochają i będą o niego dbać. Nie chcę go wypuszczać tam skąd go wzięłam. Idzie zima ... dlatego zwracam się do Was o pomoc.
Ja tez miałam ostatnio taki problem,ale jedynym rozwiązaniem było go oddać do schroniska,mimo że naszukałam się domku 2 dni ale nic to nie dało,najpierw obczaiłam jak tam jest w schronisku i po uprzednim dowiedzeniu się co i jak zawiozłam kociaka tak,2 dni później sprawdzałam jak się miewa,więc jest cały i zdrowy jak na to schronisko bardzo dobre warunki,jedzenia wody pod dostatkiem wychodzi na polko takrze,kontakt z iinnymi kcoiakami ma,a że maluszek to szybko go ktoś weżmie.Więc jak nie masz pomysłu poszukaj np domków tymczasowych,albo oddaj do schroniska ale najpierw dowiedz się jakie warunki tam panują jaki wet i czy kociak jest zdrowy,bo jeśli ma jakąs chorobę zakażną mogą go uśpić.
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
Basia, napisałam Ci na prv (facebook) jak nie Ty to może znajoma zapytam
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
możesz zadzwonić do KTOZ, albo przejść się tam na Floriańską. Jeśli kot miałby wylądować na ulicy to oni albo odwiozą go do schroniska, albo jak mu się poszczęści to pójdzie do jakiegoś DT na czas szukania domu stałego. Na pewno w jakiś sposób Ci pomogą.
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
I co z kociakiem?
Niestety jest ciągle jeszcze u nas. Tak samo jak jego braciszek, bo Państwo, którzy mieli go wziąć rozmyślili się w ostatnim momencie. Żal mi patrzeć na te dwa urwisy w klatkach ... Wychodzą co wieczór na spacerniak w garażu, ale to przy kocich możliwościach namiastka tej ilości ruchu jaka jest im potrzebna.
Nie potrafię oddać ich do schroniska, wierzę, że mimo przeciwności losu znajdę dla nich dobry dom/domy.
Sama mam 7 wspaniałych kotów (4 chłopaków i 3 dziewczyny), wysterylizowanych i wykastrowanych. Stado zdecydowanie odmawia przyjęcia kolejnych członków. Mój dom też ma określoną pojemność.
Czytam to forum, czytam inne fora, gdzie wypowiadają się ludzie mający koty, kochający koty, wspaniali ludzie. Gdzieś muszą być też jeszcze Ci następni, którzy dadzą dom i opiekę tym kociakom. Ja nie potrafiłam zostawić ich na pewną śmierć tam gdzie żyły, tak samo liczę, że znajdzie się ktoś kto pochyli się nad ich losem ...
Nie potrafię oddać ich do schroniska, wierzę, że mimo przeciwności losu znajdę dla nich dobry dom/domy.
Sama mam 7 wspaniałych kotów (4 chłopaków i 3 dziewczyny), wysterylizowanych i wykastrowanych. Stado zdecydowanie odmawia przyjęcia kolejnych członków. Mój dom też ma określoną pojemność.
Czytam to forum, czytam inne fora, gdzie wypowiadają się ludzie mający koty, kochający koty, wspaniali ludzie. Gdzieś muszą być też jeszcze Ci następni, którzy dadzą dom i opiekę tym kociakom. Ja nie potrafiłam zostawić ich na pewną śmierć tam gdzie żyły, tak samo liczę, że znajdzie się ktoś kto pochyli się nad ich losem ...
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
A gdybyś zrobiła kociakom zdjęcia i umieściła np na facebook'u?
Jeśli nie masz konta z przyjemnością pomogę.
Jeśli nie masz konta z przyjemnością pomogę.
Rzeczywiście nie mam konta na facebooku, jeżeli możesz mi pomóc, to z przyjemnością skorzystam. Jutro zrobię im sesję zdjęciową. Gdzie znajdę maila do Ciebie? Mój mail to g.buczek@wp.pl
Dziękuję Ci bardzo za życzliwość i pamięć przede wszystkim w imieniu "chłopaków" Filemona i Feliksa.
Dziękuję Ci bardzo za życzliwość i pamięć przede wszystkim w imieniu "chłopaków" Filemona i Feliksa.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 45 gości