Kocinki pięknie dziękują za życzenia! Asiu mnie Lola do tej pory rozśmiesza zwłaszcza, ze cały czas zachowuje się jak kociak

. Na tych zdjęciach gdzie jest malutka wygląda jak diabełek

Jak na nią patrzę to mam wrażenie, że w główce cały czas jej przeskakuje jakiś trybik i ma tysiąc pomysłów na psotę w ciągu minuty

. Straaaasznie rozrabia nie ma miejsca, w które nie wetknie tej swojej kreski na nosie, wiecznie wszystko zdejmuje z półek ostatnio zrzuciła z blatu w kuchni takie małe radio, które mi czasem umila gotowanie swoim brzmieniem i odgryzła antenkę pomijam fakt, że w trakcie uderzenia wszystkie funkcje radia zanikły na zawsze

. Rozbraja mnie też to, że jak podchodzi do czegoś co jest szybą czy też lustrem to zaczyna w nie drapać wygląda to tak jakby boksowała

musze kiedyś nagrać filmik

. Od początku była psotnicą urwisicą

U Bazyla kocham te wyraźne pręgi i bardziej mi się podobają właśnie koty klasycznie pręgowane niż te tygrysio. On z kolei jest jak ciepłe kluchy - wszystko powoli, ospale ale przy tym dostojnie i męsko. Sam decyduje kiedy ma ochotę na mizianki chyba, że go dopadnę i zadecyduję za niego, że to odpowiedni moment na pieszczoty

. Jemu się najczęściej zbiera na czułości w środku nocy przychodzi wtedy do mnie, wchodzi mi najczęściej na plecy, mruczy jak traktor i zaczyna ugniatać łapkami

. W sumie fajna forma masażu szkoda tylko że pora niezbyt odpowiednia na to

Do Twojego Rysia jeszcze mu bardzo daleko zwłaszcza z ofutrzeniem bo kryzy to ma póki co śladowe ilości

no i nigdy nie będzie miał na uszach takich pięknych pędzelków

. Mancia faktycznie też troszkę przypomina mi Furię Asiową

. Jakieś 4 lata temu jak się sprowadziłam do Krakowa to wszędzie było jej pełno, wiecznie mruczała, ocierała się o każdego, wskakiwała na kolana i miziankom nie było końca. Od jakichś 2 lat trzyma się tak bardziej na uboczu, więcej śpi a ja jej tylko co chwilę podkładam nowe poduszki pod tyłeczek żeby jej było jeszcze wygodniej. Podejrzewam, że to objaw starości ale cóż taka chyba kolej rzeczy...